Jak dla mnie wyścig był dość emocjonujacy, poza jednym wyjątkiem... (ale wszyscy wiemy już, że nic powaznego się nie stało)
Hamilton pokazał, że ma aspiracje na MŚ wygrywając ten wyścig. Szczerze mówiąc, to wiedziałem, że to akurat Brytyjczyk wygra to GP już po qualu. Byłem też na 100% pewien, że na pudle znajdą się wreszcie inni kierowcy niż tylko z McLarena i Ferrari. No i cóż-moje przewidywania sie sprawdziły
Brawa należa się dla Heidfelda, bo to jak do tej pory najlepszy wynik zespołu BMW Sauber. Ładnie walczył na torze, uciekł Alonsowi, na prawde to był dobry występ
Co do Wurza... miał facet fuksa,bo po starcie z 19 pola nie mógł sie spodziewac zbyt wiele, a tu miła niespodzianka i pudło
Zbiegło sie to akurat z rocznicą startów Alexa w F1 ;P Jeśli mnie pamięc nie myli, to było pierwsze podium Willa od dwóch lat... za co także sympatycznemu Austriakowi należą się oklaski ;-P
To GP obfitowało w wiele ciekawych sytuacji, zwłaszcza ten 4-krotny wyjazd SC...
Przyznam szczerze, że najbardziej zadziwił mnie Sato... 6 pozycja i 3 pkt. dla Ogórków to jest ich życiowy sukces... ale nic nie przebije mechaników japonskiej ekipy... Ta poyłka przy ruszaniu Sato i ten numer z Antem... (żeby kierowca musiał czekać na swoich mechaników-kto to widział
)
Ponadto w wyścigu szalał Webber i chociażby za to powinien dostać chociaż ten 1 punkcik, który trafił do obiboka RSC
(Mam nadzieję, że ktoś go wkrótce zastąpi, bo młodszy Schumacher, nie zasługuje w tym momencie na posade w F1...)
Poza tym, nie pamiętam wyścigu w którym kierowcy co chwile kończyli jazde na bandzie...
Najbardziej zdziwił mnie Trulli-jak on mógł się nie zmieścić wyjeżdżajac z pitu?
Podsumowujac, wyścig był ciekawy, głównie dzięki wygranej Hamiltona
(i to na torze, na którym jeździł po raz pierwszy!)
Teraz jestem ciekaw kto się spisze lepiej na Indy-mam nadzieje, że będzie to Alonso, bo to w końcu on ma walczyć o tytuł MŚ...
Pozostaje jeszcze kwestia udziału Roberta w GP. Ja osobiście twierdze, że Kubek powinnien odpuścić sobie chociaż to jedno GP-niech zastąpi go np. Glock (co tam Vettel-to tak na prawde gówniarz i nie ma w ogóle doświadczenia [pomijam fakt, że gościa nie lubie
] nie to co Timo
No cóż po prostu czekamy do czwartku...