przez bankoq Wt cze 12, 2007 16:41
Dlaczego ma nie dać rady Hamilton?
Jak najbardziej ma szanse na mistrza, tym bardziej, ze widac, jakie problemy sprawiaja Alonso opony Bridgestone-a. Jego bledy nie biora sie stad, ze nagle zapomnial jak sie jezdzi. Po prostu opony nie sa tak przyczepne jak Micheliny, a Ferdek nie potrafi sie do konca przestawic.
Zreszta nie tylko on, rownie duze problemy ma Raikkonen.
Kto tego nie widzi, ze niektorzy kierowcy (zarowno ci z czolowki jak i z konca stawki) nie poradzili sobie ze zmiana opon musi byc slepy. Po prostu czesc straci swoja szybkosc.
Sprawdza sie, tez teza Briatore, ktory przed sezonem mowil, ze Alonso "isn't so great as people think". W poprzednich latach preferowany byl agresywny styl jazdy, teraz jest inaczej. Kierowcom, ktorzy nie maja doswiadczen z poprzednich lat latwiej jest sie przestawic. Na pewno jest kilku kierowcow rownie szybkich jak Alonso: Hamilton, Massa, Kimi, Heidfeld, Kubica, Rosberg.
Po za tym okazuje sie, ze psychika FA to jego bardzo slaby punkt. Zarowno w drugiej czesci poprzedniego sezonu, jak i w tym roku pokazuje, jak trudno mu sobie jest poradzic z presja.
Wg mnie w F1 potrzeba duzo szczescia, trzeba znalezc sie w odpowiednim miejscu i czasie. Gdyby na przyklad Kubica siedzial w tym sezonie w McLarenie, tez wg mnie walczylby o mistrza. Podobnie zreszta jak Nico Rosberg, ktory jeździ w tym sezonie bardzo dobrze.
Co do wyscigu w USA, to niestety widze dalsza dominacje McLarena... Szkoda, liczylem, ze Ferrari bedzie z nimi walczyc o tytul, ale nie oszukujmy sie, Raikkonen swoje szanse na tytul pogrzebal w Kanadzie i nic nie wskazuje, na to, zeby forma Ferrari nagle skoczyla do gory.
Przewiduje hegemonie Maca do konca sezonu (60pkt roznicy pod koniec miedzy nimi, a Ferrari) i ciagle wzrastajaca forme BMW, co powinno zaowocowac tym, ze w drugiej czesci sezonu beda rownie szybcy jak Ferrari.