Wspaniały wyścig, a prznajmniej jeden z lepszych dla mnie ostatnio, uwieńczony wspaniałym zwycięstwem Hamiltona
1. Hamilton - wczoraj pokazał prawdziwą klasę, nie poddał się presji Alonso i zwyciężył
2. Alonso - pojechał swoje. Ważne, że próbował walczyć z Lewisem, ale chyba potem wygrał rozsądek i postanowił dowieźć 8 pkt. do mety.
3. Massa - o dziwo ferrari nie odstawało tak bardzo od McLarenów, a Massa potrafił utrzymać za sobą Kimiego (choć to nie było akurat trudne...).
4. Raikkonen - start miał jak zwykle do d*py (przez co popsuł tak dobrą taktykę), pojeździł sobie trochę ze Kovalainenem, a jak miał już pusty tor przed sobą to nawet potrafił ustanowić FL. I co najważniejsze: zaliczył swoje pierwsze(?) wyprzedzenie w sezonie.
Ale Massy to już się nie potrafiło wyprzedzić
5. Kovalainen - rozszalał się po ostatnim GP. Popisał się b. dobrym startem, potem trzymał za sobą Kimiego i to wszystko z cięższym bolidem niż czołówka. Dobrze, że wreszcie wziął się za siebie
6. Trulli - w każdym GP pokazuje, że w Toycie da się jednak zdobywać pkt. W przeciwieństwie do Ralfa...
7. Webber - wreszcie zaczyna sobie dobrze radzić w Red Bullu, lepiej od DC. Oby tak dalej, bo strasznie lubię jego waleczność na torze
8. Vettel - zły start, a jednak zdołał zdobyć 1 pkt i zapisać się w historii. Podratował honor BMW.
Szkoda Nicka i Nico (tym bardziej, że typowałam ich w GPM
). Byli na punktowanych pozycjach, a nie ukończenie wyścigu z powodu awarii zawsze jest przykre. Ostatni manewr wyprzedznia podczas GP Kanady Sato na Alonso dodał Japończykowi skrzydeł i tak się rozszalał, że skończył na poboczu. Jednak waleczności nie moża mu odmówić