Jesteśmy już po GP USA. Wyścig był ciekawy. Była walka na torze, dość dużo manewrów wyprzedzania. W czołówce również nie było praktycznie do końca powiedziane, czy coś się nie zmieni.
1. Lewis - chłopak jest po prostu fantastyczny. Wytrzymał napór Fernando i nie popełnił żadnego większego błędu. Wręcz perfekcja.
2. Fernando - bardzo dobry wyścig, choć nie świetny. Mogło być lepiej i było tego blisko. Jechał na równi z Lewisem na prostej start/meta, ale młodzian wytrzymał z nogą na gazie. I była jeszcze okazja w 2. serii pit stopów. Chwilę wcześniej Fernando stracił przez błąd i trochę wyjechał za tor. Gdyby nie to, mógł być naprawdę blisko. A później Alonso już odpuścił, bo bez sensu było naciskanie. Ale McLaren jest szybszy od Ferrari, a obaj kierowcy Srebrnych jechali wczoraj bardzo równo.
3. Felipe - osiągnął to, co mógł osiągnąć. Więcej, bez awarii lub poważnych błędów Srebrnych, nie był w stanie zrobić. Wytrzymał z Kimim na tylnym spojlerze.
4. Kimi - było już dużo lepiej niż wcześniej, ale to nadal nie to. Znowu przespany start i stracony czas za Heikkim. Później jechał cały czas na bardziej miękkich oponach i cisnął porządnie, ale trochę zabrakło. Mam nadzieję, że będzie coraz lepiej.
5. Heikki - dobre GP Kanady musiało go podbudować po słabym początku. Cieszę się, że zaczyna lepiej jeździć.
6. Jarno - znowu dobry wynik w słabej Toyocie. Widać Włoch nie jest wcale taki wolny.
7. Mark - trochę niewidoczny, ale punkty zdobył.
8. Vettel - nieudany pierwszy wiraż, później niewidoczny. Punkt zdobył dzięki awariom rodaków. Sebastian nie spisał się najlepiej, ale to był debiut.
9. Fisico - popełnił błąd na początku, ale później dostarczył trochę emocji swoją jazdą. Widać było, że miał bolid ustawiony pod krętą część toru i to wykorzystywał. Ładnie jechał.
14. Sutil - ostatecznie wygrał tylko z Albersem, ale takim rzęchem jak Spyker jechał naprawdę dobrze. Był przed kilkoma kierowcami w szybszych wozach przez jakiś czas.
Nico - żal go. Świetnie jechał, dopóki jechał. Szkoda...
Nick - przeciętny występ, kompletnie przestrzelony zakręt i awaria.
Ralf - kolejne rozczarowanie...
Jeden z transparentów:
FIA & BMW. We want Kubica in the next race.
Też tak myślę.