GP Francji 2007

Moderator: Ekipa F1

Postprzez Tomas Pn lip 02, 2007 13:14  

Wiesiek3 napisał(a):2. Alonso - to bardzo agresywny i waleczny kierowca. O niebo lepszy od Hamiltona, ktory wg mnie jest tzw. kierowca prostej drogi. Jak wyjdzie na pozycje to juz ja trzyma - nie walczy.


Rzeczywiscie, co do Alonsa to sie z Toba zgodze, poniewaz caly wyscig od poczatku do konca, musial z kims walczyc i pomimo tego, ze ukonczyl wyscig za Nickiem Heidfeldem i Giancarlo Fisichella, to w rownej walce na torze, pomimo tego ze tor ten nie ulatwia wyprzedzania, poradzil sobie z nimi. Byc moze trwalo to zbyt dlugo, ale znalesc odpowiednie miejsce na takim torze wymaga czasu.
Odnosnie Hamiltona, jednak nie moge sie z Toba zgodzic i moze to co zaraz napisze ubodnie troche ortodoksyjnych fanow Roberta, ale tak to niestety wygladalo.
Hamilton, po prostu objechal go na pierwszym zakrecie, zrobil to tak, jak by mijal marudera, ktoremu macha sie niebieska flaga. Dla mnie to nie byla walka, a byl to mistrzowski kunszt w wykonaniu Hamiltona. Robert wypowiadal sie, ze nie bylo sensu sie scigac z Hamiltonem, ale mogl chociaz pokazac walke, chociazby na jednym okrazeniu, a nie na jednej prostej. Dla mnie zdecydowanie Hamilton wyszedl z tego obronna reka i czy wam sie to podoba, czy nie, osmieszyl Kubice.
Obrazek
Shot at 2007-07-06
Avatar użytkownika
Tomas
 
Dołączył(a): Wt maja 29, 2007 1:20
Lokalizacja: Lubin
GG: 10275176

Postprzez SoBcZaK Pn lip 02, 2007 13:18  

Tomas napisał(a):Dla mnie to nie byla walka, a byl to mistrzowski kunszt w wykonaniu Hamiltona. Robert wypowiadal sie, ze nie bylo sensu sie scigac z Hamiltonem, ale mogl chociaz pokazac walke, chociazby na jednym okrazeniu, a nie na jednej prostej. Dla mnie zdecydowanie Hamilton wyszedl z tego obronna reka i czy wam sie to podoba, czy nie, osmieszyl Kubice.

z deczka przesadzasz, skoro czytałeś wypowiedź Roberta to po cholere sie go czepiasz? to i tak była by walka o chwilową pozycje, nie potrzebne ryzyko, a Hamilton nie popisał się jakimś mistrzowskim kunsztem skoro Robert odpuścił bo wiedział że Lewis ma bardziej konkurencyjny bolid, nie rozumiem tych waszych ataków na Roberta, "łOOOOO nie wyprzedził Hamiltona to już Robert wal sie..."- to nie boks że sie walczy za wszelką cene
Formuła 1 kiedyś- kosztowna, szybka, piękna...
Formuła 1 dziś- coraz tańsza, coraz wolniejsza, coraz brzydsza...
Avatar użytkownika
SoBcZaK
moderator
 
Dołączył(a): So lut 03, 2007 19:55
Lokalizacja: from SPARTA!!!
GG: 24742679

Postprzez Tomas Pn lip 02, 2007 13:23  

sobczak, ja ogladam F-1, glownie dla Roberta, ale tu stwierdzam fakty. I nie do konca tak jest, ze walka z Hamiltonem nic by mu nie dala. Jezeli staral by sie utrzymac podobne tempo do Hamiltona, a bylo to mozliwe, po trzecim pit-stopie Hamiltona, mialby szanse na trecie miejsce i to moim zdaniem Robert jechal ten wyscig zapobiegawczo, a nie Hamilton. Jestem kibicem Roberta, dlugo na niego czekalem, ale nie jestem ortodoksem, ktory widzi tylko wspaniala jazde Kubicy. Ja widze tez jego bledy. :grin:
Obrazek
Shot at 2007-07-06
Avatar użytkownika
Tomas
 
Dołączył(a): Wt maja 29, 2007 1:20
Lokalizacja: Lubin
GG: 10275176

Postprzez SoBcZaK Pn lip 02, 2007 13:28  

Tomas napisał(a):a bylo to mozliwe, po trzecim pit-stopie Hamiltona, mialby szanse na trecie miejsce i to moim zdaniem Robert jechal ten wyscig zapobiegawczo

nie wiadomo czy by się to udało, a tak to miał zapewnione 4 miejsce i sprawny silnik na kolejne GP, i tak udany powrót
Tomas napisał(a):ja ogladam F-1, glownie dla Roberta, ale tu stwierdzam fakty

Tomas napisał(a):widzi tylko wspaniala jazde Kubicy. Ja widze tez jego bledy. Szczęście

a ja oglądam F1 nie tylko ze względu na Roberta (także ze względu Kimiego)
i też widze jego błędy, to że tam raz odpuścił w walce która nie gwarantowała by mu podium to jeszcze nie świadczy że popełnił ogromny błąd, mógł rozwalić bolid sobie i Hamiltonowi a to była by porażka i narobił by sobie biedy
Formuła 1 kiedyś- kosztowna, szybka, piękna...
Formuła 1 dziś- coraz tańsza, coraz wolniejsza, coraz brzydsza...
Avatar użytkownika
SoBcZaK
moderator
 
Dołączył(a): So lut 03, 2007 19:55
Lokalizacja: from SPARTA!!!
GG: 24742679

Postprzez Darth ZajceV Pn lip 02, 2007 13:31  

Tomas napisał(a):sobczak, ja ogladam F-1, glownie dla Roberta, ale tu stwierdzam fakty. I nie do konca tak jest, ze walka z Hamiltonem nic by mu nie dala. Jezeli staral by sie utrzymac podobne tempo do Hamiltona, a bylo to mozliwe, po trzecim pit-stopie Hamiltona, mialby szanse na trecie miejsce i to moim zdaniem Robert jechal ten wyscig zapobiegawczo, a nie Hamilton. Jestem kibicem Roberta, dlugo na niego czekalem, ale nie jestem ortodoksem, ktory widzi tylko wspaniala jazde Kubicy. Ja widze tez jego bledy. :grin:


Typowe parcie na Kubice, że musi być od razu najlepszy. Widać, że oglądasz F1 głównie dla Roberta. Przypomnij sobie wszystkie neutralizacje w Kanadzie, Heidfeld po każdej nie miał najmniejszych szans, żeby utrzymać tempo Hamiltona i mimo tego, że startował z za jego pleców nie mógł mu zagrozić. To samo teraz we Francji. Jak Alonso wreszcie się z Nickiem uporał to Heidfeld tyle go widział bo Alonso wystrzelił jak strzała, i NH, który blokował go przez kilkanaście okrążeń nie był wstanie dotrzymać mu kroku.

Bolid McLarena po prostu bije na głowę bolid BMW. Kubica miał 100% racji i popieram to co zrobił, po co miał jechać na 110% skoro i tak nie dogonił by Hamiltona, mając przed sobą jeszcze jeden pit stop. W dodatku Lewis po trzecim Pit stopie miał Kubicę 12 sekund za placami, Robert by tego nie nadrobił, ma na takie szarże za słaby samochód. Jak bolid był konkurencyjny, a on by odpuścił. tak sobie to bym mu osobiście "pupę" skopał, ale w tym przypadku decyzja była mądra i uzasadniona.
A ósmego dnia Bóg stworzył samochód... i zobaczył, że jest on dobry!



Obrazek
Avatar użytkownika
Darth ZajceV
redaktor
 
Dołączył(a): Pt kwi 13, 2007 13:58
Lokalizacja: Jastrzębie Zdrój

Postprzez Tomas Pn lip 02, 2007 13:46  

Darth ZajceV moze i masz racje, ale z drugiej strony, jak by kazdy wyscig polegal na tym, aby myslec jedynie o tym, czy dowiezie sie silnik do mety, a nie o walce, mysle, ze mogli by pozamykac wszystkie tory, przetopic bolidy na zabawki i zyletki, a slowo F-1 umiescic w ksiazkach historycznych. :) Koniec tematu z mojej strony. :grin:
Obrazek
Shot at 2007-07-06
Avatar użytkownika
Tomas
 
Dołączył(a): Wt maja 29, 2007 1:20
Lokalizacja: Lubin
GG: 10275176

Postprzez Memphis Pn lip 02, 2007 14:37  

sobczak napisał(a):to i tak była by walka o chwilową pozycje, nie potrzebne ryzyko, a Hamilton nie popisał się jakimś mistrzowskim kunsztem skoro Robert odpuścił bo wiedział że Lewis ma bardziej konkurencyjny bolid,

No tak, to aż strach pomysleć co by robił Kubica gdyby jeździl w np. Spykerze. Po co startować, skoro i tak będzie ostatni. Mnie zdenerwowala ta wypoweiedź Polaka i wogóle to, ze odpuścil bez walki. Dobrze, że wszyyscy kierowcy tak nie myślą, bo F1 byłaby cholernie nudna.

sobczak napisał(a):to nie boks że sie walczy za wszelką cene

Ale to jest sport, tu nie powinno być miejsca na odpuszczanie.

Darth ZajceV napisał(a): Jak Alonso wreszcie się z Nickiem uporał to Heidfeld tyle go widział bo Alonso wystrzelił jak strzała, i NH, który blokował go przez kilkanaście okrążeń nie był wstanie dotrzymać mu kroku.

Ale dzięki temu, że Nick skutecznie go blokowal przez te kilka okrążeńm na mecie był przed Alonso.

Na taki wyścig w wykonaniu Ferrari czekalem, niech teraz McL się martwi, Scuderia kłopoty ma już najwyraźniej za sobą. No i Raikkonen wreszcie pojechal ba miare oczekiwań, i ten zaskakująco udany start.
Obrazek
Avatar użytkownika
Memphis
 
Dołączył(a): Pn lut 27, 2006 10:15
Lokalizacja: Warszawa
GG: 3483676

Postprzez bodek Pn lip 02, 2007 14:49  

Tomas napisał(a):Hamilton, po prostu objechal go na pierwszym zakrecie, zrobil to tak, jak by mijal marudera, ktoremu macha sie niebieska flaga.

Ewidentnie go objechał i dla mnie RK dodał sobie potem legendę do zaistaniałego faktu. Najpierw trzymał się mocno, nie ustępuje nawet centymetra a dwie szykany potem po zabawie. Otworzył mu wewnętrzną przed zakrętem i Hammi się bez pardonu wcisnął. Nick na tym samym zakręcie kilka razy trzymał Alonso na wodzy.
Ale tak naprawdę nic się nie stało, kolejna lekcja doświadczeń dla RK i myślę, że go takie łatwe "objechanie" trochę zabolało.
bodek
 
Dołączył(a): Wt sie 29, 2006 21:26
Lokalizacja: Wrocław

Postprzez slipstream Pn lip 02, 2007 14:52  

Tomas napisał(a):obczak, ja ogladam F-1, glownie dla Roberta, ale tu stwierdzam fakty. I nie do konca tak jest, ze walka z Hamiltonem nic by mu nie dala. Jezeli staral by sie utrzymac podobne tempo do Hamiltona, a bylo to mozliwe, po trzecim pit-stopie Hamiltona

Sam Robert powiedział ze próba utrzymania tempa Hamiltona skończyłaby się niepowodzeniem więc proszę nie wypowiadać się ze wie się lepiej od samych zainteresowanych...

Memphis napisał(a):Mnie zdenerwowala ta wypoweiedź Polaka i wogóle to, ze odpuścil bez walki.

No jasne, przede wszystkim ryzykowne manewry i stwarzanie zagrożenia. Dla chwilowego poklasku ryzykować wszystko. Tak to jest dojrzałość. Jak się zatem wypowiesz o Michaelu Schumacherze który również nie podejmował bezpośredniej walki na torze z bezpośrednimi rywalami (nie maruderami z końca stawki) bo wiedział ze wyprzedzi w boksach. A jesli jego zaczniesz bronić to doprawdy nie wiem o co ci w tej wypowiedzi chodzi - o widowiskowość walki, czy o to ze kierowcy są rozwazni - bo w ten sposób MS był jeszcze bardziej rozważny o Roberta nie podejmując nigdy niepotrzebnej walki na torze a i do teorii o widowisku tez nie pasuje
Avatar użytkownika
slipstream
moderator
 
Dołączył(a): N maja 29, 2005 15:24
Lokalizacja: 1123, 6536, 5321

Postprzez Memphis Pn lip 02, 2007 15:04  

Heidfeld potrzymal troche za sobą Alonso i dzięki temu przyjechal na metę przed nim. Kubica nawet nie podjal próby blokowania Hamiltona. Wystarczy?
Obrazek
Avatar użytkownika
Memphis
 
Dołączył(a): Pn lut 27, 2006 10:15
Lokalizacja: Warszawa
GG: 3483676

Postprzez Darth ZajceV Pn lip 02, 2007 15:10  

Memphis napisał(a):Heidfeld potrzymal troche za sobą Alonso i dzięki temu przyjechal na metę przed nim. Kubica nawet nie podjal próby blokowania Hamiltona. Wystarczy?


Nie? Może jeszcze powiesz, że zjechał mu na lewą stronę by mu więcej miejsca zrobić.

Wydaje mi się, że Alonso wyprzedził w tym samym miejscu i w ten sam sposób Fisico, on w tedy też nie walczył i mu ustąpił ?
A ósmego dnia Bóg stworzył samochód... i zobaczył, że jest on dobry!



Obrazek
Avatar użytkownika
Darth ZajceV
redaktor
 
Dołączył(a): Pt kwi 13, 2007 13:58
Lokalizacja: Jastrzębie Zdrój

Postprzez Memphis Pn lip 02, 2007 15:39  

Darth ZajceV napisał(a):Wydaje mi się, że Alonso wyprzedził w tym samym miejscu i w ten sam sposób Fisico, on w tedy też nie walczył i mu ustąpił ?

A nie widzisz różnicy pomiedzy tymi dwiema sytuacjami? Fisico bronił się jednak przez kilka okrążeń, a Hamilton przy pierwszej próbie "łyknął" Kubicę. Zresztą przecież Robert sie przyznał, że nie walczył, więc co Ty mi próbujesz udowadniać?
Obrazek
Avatar użytkownika
Memphis
 
Dołączył(a): Pn lut 27, 2006 10:15
Lokalizacja: Warszawa
GG: 3483676

Postprzez peter74r Pn lip 02, 2007 15:50  

Ja nie widzę różnicy. McLareny w zasadzie objeżdżały tak i Renault jak i BMW. Kwestia tylko dobrze się ustawić przed zakrętem. Alonso jak to zrobił to ani Nick, ani Fisico nie mieli szans, bo byli wolniejsi. A kubica jak mówi że nie chciał walczyć, to hmm.. trzeba mu wierzyć. Ale pozostaje takie wrażenie że nawet jakby podjął walkę, to skończyłoby się tak samo. :P

slipstream napisał(a):peter74r napisał:
Kolizja jezeli ma uatrakcyjniać wyścig to taka jak Kubicy w Kanadzie

Jak dla takich kolizji ogląda się F1 to daruj sobie... Kolizja nie musi być aż taka żeby uatrakcyjnić (jeśli w ogóle to ma stanowić o atrakcyjności Szok )


A gdzie ja napisałem, że takie wypadki są fajne? dex twierdził, że kolizje uatrakcyjniły wyścig. Pokaz mi która to kolizja we Francji była atrakcyjna i z jakiego powodu? Bo ta Kubicy była na pewno!
FORZA SCUDERIA !!!!
Avatar użytkownika
peter74r
 
Dołączył(a): So maja 26, 2007 2:25
Lokalizacja: Kraków

Postprzez Darth ZajceV Pn lip 02, 2007 16:07  

Memphis napisał(a):A nie widzisz różnicy pomiedzy tymi dwiema sytuacjami? Fisico bronił się jednak przez kilka okrążeń, a Hamilton przy pierwszej próbie "łyknął" Kubicę. Zresztą przecież Robert sie przyznał, że nie walczył, więc co Ty mi próbujesz udowadniać?


Może się zagalopowałem z tym Fisico, ale mniejsza nie będę się upierał, kto w tym przypadku ma rację.

Dziwi mnie rozumowanie tych co jadą za tą sytuacje po Kubicy. Hamilton jest po to, żeby wygrywać i ma do tego sprzęt. Kubica jest po to, żeby przywieźć z Heidfeldem BMW na trzecie miejsce w generalce i do tego mają sprzęt, do wygrywania nie.

To się tak fajnie siedzi i patrzy i się ma pretensje czemu nie walczył. Pouczanie najlepszego polskiego kierowcy wg. mnie jest tu nie na miejscu, on wie lepiej jaka była sytuacja i jakie miał szanse. Z resztą powiedz co jest lepsze? bezmyślna chwilowa walka na torze, która i tak jest przegrana, czy spokojne dowiezienie punktów i 6 miejsce w klasyfikacji?

McLaren i Ferrari są jak na razie poza zasięgiem BMW i Renault i musimy się z tym pogodzić. Sam chciałem zobaczyć Kubicę na podium, upatrywałem szansy w błędach Raikkonena, nie wyszło no cóż. Ale jazda na 110%? Alonso jechał na maksimum i widać jak się skończyło, praktycznie błąd za błędem.
A ósmego dnia Bóg stworzył samochód... i zobaczył, że jest on dobry!



Obrazek
Avatar użytkownika
Darth ZajceV
redaktor
 
Dołączył(a): Pt kwi 13, 2007 13:58
Lokalizacja: Jastrzębie Zdrój

Postprzez SoBcZaK Pn lip 02, 2007 16:14  

Memphis napisał(a):Heidfeld potrzymal troche za sobą Alonso i dzięki temu przyjechal na metę przed nim. Kubica nawet nie podjal próby blokowania Hamiltona

ale po co miał go blokować!? taka walka nie miała sensu! bo Robert miał już dużą strate do Hamiltona a Nick bronił się od pczątku
Formuła 1 kiedyś- kosztowna, szybka, piękna...
Formuła 1 dziś- coraz tańsza, coraz wolniejsza, coraz brzydsza...
Avatar użytkownika
SoBcZaK
moderator
 
Dołączył(a): So lut 03, 2007 19:55
Lokalizacja: from SPARTA!!!
GG: 24742679

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Sezon 2007

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 2 gości

cron