Robert na pewno miał więcej paliwa. Raz Heidfeld miał za małą stratę do Ferrari, dwa wydaje mi się, że 0,3 sek straty Kubicy nie może, wynikać tylko i wyłącznie z faktu toru, nie przy kierowcach na takim poziomie.
Coraz większymi krokami Raikkonen zbliża się do tytułu. Ma sporą szanse utrzymać pozycje, jeśli nie da się wyprzedzić Alonso. Szkoda, że Massa odstaje, upatrywał bym jego finiszu na 3 miejscu.
Wydaje mi się, że Robert ma spore szanse objechać Heidfelda podczas pitstopów.
Jeżeli Hamilton wsiądzie za kółko to w tym wyścigu pokaże ile jest wart. Obstawiał bym, że będzie 6. Jeśli jednak pojedzie De La Rosa to pewnie dojedzie gdzieś tak 8.
Obstawianie formy Toyoty to jak granie w lotki z zawiązanymi oczami. niby w qualu dobrze 4-5 siła w F1 a wyścigi przebiegają bardzo słaba.
Dziwi bardzo słaba pozycja Fisichelli, jednak po tym co pokazał w USA wydaje mi się, że będzie go stać na co najmniej 9 pozycje.
Webber? Będzie dobrze, ale bez punktów, rzecz jasna jeśli skrzynia wytrzyma.
Kovalainen dojedzie za trzema czołowymi zespołami, no chyba, ze Hamilton nie pojedzie.
PS. Przypuszczenia nie zakładają, żadnych wypadków w czołówce...