Podsumowanie wyścigu by Endrju Szopen
McLaren
Pech Hamiltona (najpierw kwalifikacje, potem wyścig i ostateczne dziewiąte miejsce) i Alonso wygrywa. O czym to świadczy? Że zawodnicy w ogóle nie przejmują się cała aferą szpiegowską i jeżdża najlepiej jak mogą (bo Hamilton jechał naprawdę szybko później...)
Ferrari
Massa drugi wyprzedzony przez Alonsa, Raikkonen nie skończył, bo znów coś mu się stało z bolidem (podobnie było chyba w Hiszpanii). Ale i tak wciąż Ferrari ma bardzo dobry bolid (pole position Kimasa), więc pewnie będą dalej walczyć...
BMW Sauber
Hmm... Heidfeld rozkojarzony przez syna, Kubica jechał jak mógł - tak to można podsumować. Ale błąd Nicka był i gdyby nie to, BMW miałoby zdecydowanie więcej punktów. Ale cieszy to, że żaden bolid się nie zepsuł
Renault
Nie był to szczyt formy Renault, wypadali raczej kiepsko na tle innych, ale zauważyłem jedną rzecz: Heikki jest coraz lepszym kierowcą i nie jeździ już jak w Australii...
Toyota
Zero punktów. A mogły być (i znów ten Heidfeld...). Poza tym jest widoczny przypływ formy - czyżby Toyota chciała powalczyć?
Red Bull
W końcu Red Bull pokazał się od znakomitej strony! Może i jest to przypadek, ale i tak mnie to cieszy. Mam nadzieję, że od przyszłego sezonu RB będzie walczył nieprzypadkowo...
Honda
Nic nowego nie pokazali. Button odpadł (do przewidzenia), Barrichello bez punktu. Nic ciekwego.
Super Aguri
Jak powyżej.
Toro Rosso
Też nic nie pokazali, bo niby co?
Williams
Szkoda mi Rosberga. Bo w tej chwili zdecydowanie jest za Wurzem. Czy to naprawdę Alex jest lepszy czy to tylko dzieło zwykłego przyapdku? Nie wiem...
Spyker
Winkelhock na prowadzeniu
Cóż to było za zaskoczenie... Nie mogłem wytrzymać ze śmiechu... Ale i tak Sutil był lepszy w poprzednich dniach, więc wątpię, żeby Winkelhock został.
Koniec podsumowania. I mam nadzieję, że władze FIA jakoś zareagują na powrót Hamiltona na tor za pomocą dźwigu, bo nie jest on kimś specjalnym w F1...