GP Węgier 2007

Moderator: Ekipa F1

Postprzez OldHorse Pn sie 06, 2007 14:24  

lightstone napisał(a):(...)to tylko pokazuje na czym polega wpolczesna f1, jak nie trzeba to sie nie walczy ... jak dla mnie to nie o to powinno chodzic w tym sporcie...


Mnie się to akurat podoba, dla facetów którzy mają "jaja jak z mosiądza" i mózg jak orzeszek własciwym miejscem jest NASCAR :-D

(Tytoniowy, nie zabijaj ;-) )
Avatar użytkownika
OldHorse
 
Dołączył(a): Wt wrz 19, 2006 9:26
Lokalizacja: Olsztyn

Postprzez Epik Pn sie 06, 2007 14:30  

12. Fisico - kolejna porażka z Kovalem. Fotel kierowcy Renault w kolejnym sezonie się oddala.



JAKA PORAŻKA!!!!!!?

był od niego szybszy w qualu...
później kara na 13 pozycje i było jasne, że nic nie osiągnie bo nawet strategie miał dostosowaną do o wiele lepszej pozycji... spojrzcie na Masse..
myślicie, że tak nagle po prostu przestał umieć szybko jeżdzić?
Na węgrzech cholernie ciężko jest się przebić...
cóż .. nie udało sie
Avatar użytkownika
Epik
 
Dołączył(a): Pn lut 27, 2006 11:55
Lokalizacja: Rybnik
GG: 4544101

Postprzez bonafide Pn sie 06, 2007 16:33  

Epik napisał(a):JAKA PORAŻKA!!!!!!?
był od niego szybszy w qualu...
później kara na 13 pozycje i było jasne, że nic nie osiągnie bo nawet strategie miał dostosowaną do o wiele lepszej pozycji... spojrzcie na Masse..
myślicie, że tak nagle po prostu przestał umieć szybko jeżdzić?
Na węgrzech cholernie ciężko jest się przebić...
cóż .. nie udało sie

A GP Europy czy jeszcze poprzednie na Silvestrone,prawda jest taka że Fisco w drugiej połowie sezonu regularnie przegrywa z Heikkim i zupełnie sie nie zdziwie jak Flavio nie przedłuży z nim kontraktu i straci fotel kierowcy w Renault.
Avatar użytkownika
bonafide
 
Dołączył(a): N maja 29, 2005 15:53

Postprzez kosteq7 Pn sie 06, 2007 18:11  

Troche nie rozumiem opini ze Robert popelnil blad dajac sie wyprzedzic... zauwazcie ze Alonso pozniej juz do nikogo sie nie zblizyl tak bardzo jak wlasnie podczas tego manewru, poza tym wg mnie Kubek nie odpuscil, bronil sie, odbijajac przytomnie na poczatku w lewo i schodzac do wewnetrznej, zdecydowanie zabraklo wtedy przyspieszenia.

Co do reszty to zaimponowal mi Sutil, wyprzedzil honde a do tego mial FL lepszy od 3 kierowcow

minus? yamamoto - dzwon na 5 okrazeniu :D mozna bylo sie spodziewac ze nie dojedzie, ale tak szybko? :-)
kosteq7
 
Dołączył(a): Wt cze 26, 2007 9:07

Postprzez trak711 Pn sie 06, 2007 18:36  Im mniej wiesz tym więcej emocji

W niedzielę, kiedy wracałem do Warszawy to było tak: Ostatni dzień wakacji na Rodos i info - Kubek 7 w q3. Żadnych innych informacji. Wystartował i pojechał. 5 miejsce. Ten kierowca ma przyszłość w F1. Nie widziałem wyścigu. Jestem prawie całkowicie przekonany, że Kubica będzie jeździł w F1 przez najbliższe 10 lat.
trak711
 
Dołączył(a): Cz mar 01, 2007 12:55

Postprzez Pepik Pn sie 06, 2007 22:21  

Witam. Na temat wyścigu zostało już praktycznie wszystko powiedziane oraz napisane, ale chciałbym dodać do toczącej się tutaj dyskusji kilka zdań od siebie:
Wyścig o GP Węgier 2007 był ogólnie rzecz ujmując nudny, mało ciekawy i interesujący, nie obfitujący w manewry wyprzedzania, lub inne ekscytujące wydarzenia na torze. Pierwszą, najważniejszą kwestią, która nasuwa mi się na myśl i język, to oczywiście sukces Lewisa Hamiltona... :? Czarnoskóry Brytyjczyk odniósł pewne i niezagrożone zwycięstwo, ale największy wpływ na to osiągnięcie miała oczywiście decyzja FIA, która ukarała Ferdka Alonso... :shock: To już nie pierwsze i za pewne nie ostatnie posunięcie włodarzy F1 mające na celu faworyzowanie Hamcia w walce na torze oraz poza nim.
Najbarwniejszym i najlepszym według mnie kierowcą wczorajszego wyścigu był Kimi Raikkonen, który kręcił najszybsze okrążenia, wyraźnie zbliżał się do Anglika, lecz charakterystyka toru Hungaro nie pozwoliła mu na nawiązanie jakiejkolwiek rywalizacji na torze. :( Mógł tylko czekać na jakiś poważny błąd zawodnika McLarena, ale takiego się nie doczekał. Kilka słów o Nicku: Dobry wyścig, wprawdzie bez fajerwerków i rewelacji, ale jednak ustrzegł się błędów, nie dał się wyprzedzić Alonso oraz uplasował się na najniższym stopniu podium.
Najbardziej szkoda mi Ferdka, gdyż sądzę, że został on najbardziej pokrzywdzonym i poszkodowanym kierowcą tego Grand Prix. :sad: Bardzo kontrowersyjna decyzja sędziów pozbawiła go szans walki o wygraną, nawet o podium ciężko było marzyć, co niestety się potwierdziło w praktyce. Kilka błędów na początku wyścigu, potem utknięcie za Ralfem, później o wiele lepsza jazda, lecz na końcu ponownie zablokowany, tym razem przez Nicka. W rezultacie zakończył on swój występ na czwartej pozycji.
Na temat Roberta: Bardzo dobry występ. Po początkowych problemach i utraceniu jednej lokaty na rzecz Fredka, potem bardzo szybka i równa jazda Kubicy. Kto wie, co by było, gdyby... inna taktyka. Ale obaj kierowcy BMW Sauber mieli jednakową strategię, więc nie ma co gdybać i kalkulować.
Pozytywnie zaskoczył mnie młodszy z braci Schumacherów. :dobrze: Wreszcie pokazał, że posiada wysokie umiejętności, potrafi jeździć, a w parze z coraz lepszą postawą teamu Toyoty oraz brakiem problemów technicznych z bolidem podczas samego wyścigu, od razu przełożyło się to wszystko na dobry wynik Ralfa. :brawo:
Równie dobrze, choć z nieco słabszymi rezultatami na końcu wyścigu, zaprezentowali się: Nico Rosberg oraz Heikki Kovalainen. Red Bull oraz Toro Rosso - jakoś tak bezbarwnie, Vettel tylko, albo i aż 16. Super Ogórki na miarę swoich możliwości. Fatalny, wręcz kompromitujący występ Hondy, ktora nie może wyprzedzić Spykera. :źle: Po prostu wstyd i śmiech na sali. :-D Co się stało z tym zespołem? Mam nadzieję, że w następnym sezonie zdecydowanie poprawią swoje osiągi, gdyż tegoroczne są beznadziejne. :dusi: Sutil wycisnął ze swojego Pomarańczowego chyba wszystko, co mógł. Chłopak posiada niezłe umiejętności. Mizernie, cieniutko Felipe – nie potrafił nikogo wyprzedzić. Choć tor zdecydowanie nie promuje oraz nie sprzyja manewrom wyprzedzania, to jednak spodziewałem się, że Brazylijczyk "łyknie" kilku kierowców ze słabszych teamów, np. Sato. :diabełek:
Avatar użytkownika
Pepik
 
Dołączył(a): Śr sie 23, 2006 12:19
Lokalizacja: Brzeg Dolny/Wrocław
GG: 7712941

Postprzez McMarcin Wt sie 07, 2007 8:18  

Pepik napisał(a):Mizernie, cieniutko Felipe – nie potrafił nikogo wyprzedzić


Ja w obronie Massy - spójrz chłopie na tor Hungaroring i powiedz, gdzie tam można wyprzedzać? Nie oglądałeś wyścigu? Ile było manewrów wyprzedzania? Raz Alonso wyprzedził Roberta i utknął na dobre za Heidfeldem. Nawet Kimi nie ryzykował starcia z Lewisem, tylko próbował "objechać" go w boksach. Fellipe startował z odległej pozycji, pewnie był zatankowany pod korek, co nie ułatwiału mu zadania.
Avatar użytkownika
McMarcin
 
Dołączył(a): Pt sie 19, 2005 18:33
Lokalizacja: Elbląg

Postprzez GREGOR Wt sie 07, 2007 9:09  

Mnie interesuje w jaki sposób naprawiono skrzynię w bolidzie Roberta ?
Oficjalnie poprawili tylko mocowanie a nieoficjalnie uszkodzony był jakiś czujnik w skrzyni.
A więc można było to naprawić w "parku zamkniętym" :o
GREGOR
 

Postprzez Poul Wt sie 07, 2007 10:10  

McMarcin napisał(a):(...)spójrz chłopie na tor Hungaroring i powiedz, gdzie tam można wyprzedzać?(...)


Może nazwijmy rzeczy po imieniu. Nie chodzi o tor, a o samą Formułę 1.
W GP2 jakoś kierowcy bez większych problemów się wyprzedzali. Komentator GP2 po 2-3 okrążeniach powiedział nawet coś w stylu "jeśli chcecie w ten weekend obejrzeć wyścig Formuły 1 to lepiej wyłączcie w tej chwili naszą transmisję z GP2, bo - po wrażeniach z obecnego wyścigu - oglądając F1 po prostu się zanudzicie".
Tak więc jest to bardziej kwestia bolidów, niż toru i chyba nikt już nie ukrywa, że inne serie wyścigowe (GP2, A1GP, CCWS), jeśli chodzi o widowiskowość, są od F1 duuuużo ciekawsze.

//sorry za OT, ale musiałem to z siebie wyrzucić po wrażeniach (jak najbardziej pozytywnych) z oglądnięcia kolejnego weekendu GP2. Serię tą oglądam dopiero od początku tego roku, a już jestem na prawdę pod wrażeniem jej ogromnej widowiskowości.
Jestem zszokowany (w negatywnym tego słowa znaczeniu) tym co stało się z F1 po wprowadzeniu tylko jednego dostawcy opon :(
Avatar użytkownika
Poul
 
Dołączył(a): N wrz 10, 2006 15:07
Lokalizacja: Katowice
GG: 894623

Postprzez Pepik Wt sie 07, 2007 18:48  

McMarcin napisał(a):Ja w obronie Massy - spójrz chłopie na tor Hungaroring i powiedz, gdzie tam można wyprzedzać? Nie oglądałeś wyścigu? Ile było manewrów wyprzedzania?

Zgadzam się z Tobą. Na pewno Massa nie miał łatwego zadania, aby wyprzedzać na tym torze. Jednak nie wiem, czy przeczytałeś moje kolejne zdanie w tamtym poście, odnoszące się do Felipe, Ferki i Hungaro. ;) Jeżeli nie, to zacytuję je jeszcze raz: :wink:
Pepik napisał(a):Choć tor zdecydowanie nie promuje oraz nie sprzyja manewrom wyprzedzania, to jednak spodziewałem się, że Brazylijczyk "łyknie" kilku kierowców ze słabszych teamów, np. Sato.

Pomimo tych wszystkich czynników utrudniających bezpośrednią walkę na Węgrzech, spodziewałem się, iż Brazylijczyk zdoła wyprzedzić ze dwóch, lub trzech rywali w stawce, którzy nie dysponują tak konkurencyjnym bolidem, jak Ferrari. Miałem tutaj na myśli chociażby Takumę Sato w Super Aguri, czy jednego z kierowców Renault. Czy nie zgodzisz się ze mną, że Felipe powinien powalczyć i w rezultacie wyprzedzić któregoś z wolniejszych konkurentów? Porównywanie tej sytuacji do rywalizacji Kimiego z Lewisem, czy Ferdka z Nickiem, jest moim zdaniem, nie najtrafniejsze, ponieważ te dwie pary kierowców dysponują bardzo zbliżonymi, porównywalnymi maszynami, przez co manewr wyprzedzania jest w ich wypadku jeszcze bardziej trudniejszy do wykonania. Najlepszym przykładem potwierdzającym moje słowa jest GP Wielkiej Brytanii i pogoń Massy, która zakończyła się na Robercie. :-) Myślę, że teraz zrozumiałeś, dlaczego występ Felipka określiłem jako mizerny? :hmm: W przypadku wyżej przeze mnie określonym, start jego uznałbym za dobry, gdyż dokonałby tego, co byłby w stanie zrobić, nic więcej. :) Na dodatek Brazylijczyk na początku wyścigu jechał zbyt nerwowo oraz popełnił kilka błędów.
Avatar użytkownika
Pepik
 
Dołączył(a): Śr sie 23, 2006 12:19
Lokalizacja: Brzeg Dolny/Wrocław
GG: 7712941

Postprzez Darth ZajceV Wt sie 07, 2007 19:38  

Pepik napisał(a):Pomimo tych wszystkich czynników utrudniających bezpośrednią walkę na Węgrzech, spodziewałem się, iż Brazylijczyk zdoła wyprzedzić ze dwóch, lub trzech rywali w stawce, którzy nie dysponują tak konkurencyjnym bolidem, jak Ferrari. Miałem tutaj na myśli chociażby Takumę Sato w Super Aguri, czy jednego z kierowców Renault. Czy nie zgodzisz się ze mną, że Felipe powinien powalczyć i w rezultacie wyprzedzić któregoś z wolniejszych konkurentów?


A wypowiedzi po wyścigu nie czytałeś, że Massa narzekał na bolid, który nie spisywał się tak jak należy. Z resztą czasy na najszybszych kółkach mówią same za siebie, bo Massa miał przed sobą pusty tor w trakcie wyścigu i mimo tego nie był wstanie pojechać szybciej niż Sato. Takie załamanie dwa tygodnie po bardzo dobry wyścigu w Niemczech? Nie sądzę.
A ósmego dnia Bóg stworzył samochód... i zobaczył, że jest on dobry!



Obrazek
Avatar użytkownika
Darth ZajceV
redaktor
 
Dołączył(a): Pt kwi 13, 2007 13:58
Lokalizacja: Jastrzębie Zdrój

Postprzez Pepik Wt sie 07, 2007 21:21  

Darth ZajceV napisał(a):A wypowiedzi po wyścigu nie czytałeś, że Massa narzekał na bolid, który nie spisywał się tak jak należy. Z resztą czasy na najszybszych kółkach mówią same za siebie, bo Massa miał przed sobą pusty tor w trakcie wyścigu i mimo tego nie był wstanie pojechać szybciej niż Sato. Takie załamanie dwa tygodnie po bardzo dobry wyścigu w Niemczech? Nie sądzę.

Hmm... zauważyłem w tym temacie małą merytoryczną niezgodność. :-) Pozwól, że zacytuję wypowiedź Chmiela ze strony siódmej tego wątku:
chmiel napisał(a):13. Felipe - dziś dał popis jazdy. W wypowiedzi po wyścigu o problemach z bolidem nic nie wspomniał i sam potrafił przyznać, że jechał fatalnie, więc niech nikt nie usprawiedliwia na siłę Felipe. Wiem, że na Hungaro trudno wyprzedzać, ale bez przesady.

:?: :hmm: :zdziwiony: :-D Kto w takim razie ma rację? Kto mówi prawdę, a kto kłamie? Sam już teraz nic nie wiem. To Felipe miał te problemy z bolidem, czy po prostu pojechał słaby, no dobra, gorszy wyścig? Czekam na konkretną odpowiedź. Sorry Chmiel za wmieszanie w małą dyskusję :-D
Avatar użytkownika
Pepik
 
Dołączył(a): Śr sie 23, 2006 12:19
Lokalizacja: Brzeg Dolny/Wrocław
GG: 7712941

Postprzez Darth ZajceV Wt sie 07, 2007 21:29  

Strona Główna F1WM.pl napisał(a):„To był okropny wyścig – nie ma innych słów, którymi można by go opisać. Podczas startu zdołałem wyprzedzić kilka samochodów, ale na wyjściu z pierwszego zakrętu znowu straciłem miejsce. Potem w następnym zakręcie próbowałem wyprzedzić Wurza, ale pojechałem za szeroko i Sato także mnie wyprzedził. W tym momencie moje szanse na dobry wynik po prostu ulotniły się. Miałem bardzo ciężki samochód i traciłem docisk za każdym razem, kiedy zbliżałem się do innych samochodów. O tym weekendzie najlepiej zapomnieć jak najszybciej, ale bynajmniej nie straciłem pewności siebie. Wiemy, że mamy dobry samochód i musimy wróci do wygrywania jak najszybciej, zaczynając od Turcji. Nie możemy się poddawać”.


To powiedział Masa po wyścigu.
A ósmego dnia Bóg stworzył samochód... i zobaczył, że jest on dobry!



Obrazek
Avatar użytkownika
Darth ZajceV
redaktor
 
Dołączył(a): Pt kwi 13, 2007 13:58
Lokalizacja: Jastrzębie Zdrój

Postprzez Alassane Bamba Wt sie 07, 2007 21:34  

Ale tu nie ma nic o problemach... Napisał tylko, że miał ciężki bolid (kwestia taktyki) i że tracił docisk za bolidem rywala, a to jest niestety normalne przy obecnej konstrukcji nadwozia bolidów 8)
"At the press conference they asked me if Hamiltons penalty was fair. I said yes immediately. I do not even know why they penalized him, but for me it was fair, and I said yes." - F. Alonso
Avatar użytkownika
Alassane Bamba
 
Dołączył(a): Wt paź 10, 2006 16:57

Postprzez Maly-boy Wt sie 07, 2007 21:40  

właśnie,jak sam powiedział wyprzedził kilka bolidow ale pozniej stracił pozycje najprawdopodobniej kosztami błędów
Maly-boy
 
Dołączył(a): Pt cze 22, 2007 9:48

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Sezon 2007

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość