Qual bardzo ciekawy, bo różnice w czołówce minimalne.
To zwiastuje emocje w wyścigu, a dodatkowo na Istanbul Park są dobre miejsca do wyprzedzania. Niestety front row to Massa - Hamilton. W 2. rzędzie Kimi - Fernando. Więc tak: Ferki na czystej stronie toru, Maki na brudnej. Ale podobno na tym torze start z czystej strony toru wcale nie jest takim atutem. Przynajmniej Windsor kiedyś w F1R tak pisał. Jednak start będzie bardzo ważny w kontekście wyniku końcowego. Z tej czwórki najwięcej paliwa ma chyba Fernando, ale ciekawe, ile paliwa ma Kimi. Popełnił błąd na ostatnim pomiarowym kółku i trudno to ocenić. Jakby nie było, Kimi mógł, a nawet powinien być wyżej. Kolejny rząd to Robert - Nick.
Cieszę się, że Robert był przed swoim teammate, choć ma pewnie mniej paliwa. Heikki znowu zdecydowanie przed Fisico, Nico przed Alexem, a Jarno przed Ralfem. Ten ostatni - dno i co najmniej metr mułu. Świetnie Ant i szkoda, że nie awansował do Q3, bo należało mu się. Tonio znowu zdecydowanie lepiej od Vettela, który sobie coś nie radzi.