Gp Turcji 2007

Moderator: Ekipa F1

Postprzez sEB-q Śr sie 29, 2007 20:50  

A czemu anty Heidfeld? Czasem trzeba stonować emocje i to wystarczy, świat się nei skończy jak będzie lepszy od Roberta, w przyszłosci będą moze inni parterzy i Robert musi sobie z nimi sam radzić. Bedzie lepszy to będzie a jak nie to ... nie. Taka jest F1. A co do team orders, to jakie to ma znaczenie? Oczywiście Austria 2002 to było przegięcie ,ale z drugiej strony to w sumie bzdura , jeżeli szybszy zawodnik ma puścic wolniejszego to faktycznie zabija ducha sporty , ale skoro kolega jest szybszy a jeździmy w jednym zespole no to wystarczy być ..człowiekiem. Pozatym to szef zespołu jest szefem zespołu i on POWINIEN MÓC o tym decydować.
Ayrton Senna - My name is legend
Avatar użytkownika
sEB-q
 
Dołączył(a): Wt kwi 19, 2005 15:32
Lokalizacja: Wrocław

Postprzez barteks Śr sie 29, 2007 22:26  

sEB-q napisał(a): Oczywiście Austria 2002 to było przegięcie


A USA 2002?
Obrazek
Avatar użytkownika
barteks
 
Dołączył(a): Pt sie 24, 2007 14:04

Postprzez Fisico_F1_ASR Śr sie 29, 2007 22:43  

to w zasadzie nie jest team orders tylko stwierdzenieże "partner jest szybszy" nikt nikomu nie powiedział że ma kogoś puścić przed siebie. Choć wszyscy wiedzieli o co chodziło.
Fisico_F1_ASR
 
Dołączył(a): Pn lut 12, 2007 20:18

Postprzez sEB-q Cz sie 30, 2007 6:11  

barteks2 napisał:
A USA 2002?


A co te dwa incydenty mają ze sobą wspólnego?

W USA 2002 Michael sam zachował sie jak Matka Teresa i , nikt mu nie kazał tego robić (później tłumaczył ze pomyliły mu się linie), A GP Austrii 2002 rubens przez wiele okrązeń otrzymywał polecenia od Todta żeby puścił Michaela i w końcu go puscił.
Ayrton Senna - My name is legend
Avatar użytkownika
sEB-q
 
Dołączył(a): Wt kwi 19, 2005 15:32
Lokalizacja: Wrocław

Postprzez mars28 Cz sie 30, 2007 7:32  

neodg napisał(a):Wydaje mi się że jesteś w błędzie nie chodziło o to że Rubens przepuszcza bo lubi czy jest przyzwyczajony do tego. Inżynierowie widzą jak spisują się bolidy na bieżąco jakie mają osiągi no i oczywiście widzą jak w danym dniu jeżdżą kierowcy widocznie bolid Jensona był szybszy. To wszystko.


Bo jest roznica miedzy "partner jest szybszy" a "zwolnij bo jedziesz za szybko i twoj partner nie moze cie dogonic, jakby zaszla potrzeba to zatrzymaj sie przed linia mety aby umozliwic mu wyprzedzenie" :-D
W tym wypadku Rubens z pewnoscia mial mniejsze opory przed przepuszczeniem partnera.

[mod="gregoff"]Rozmowa o Gp Turcji miała być a nie o stosowaniu TO przez Ferrari[/mod]
Avatar użytkownika
mars28
 
Dołączył(a): Śr lip 11, 2007 13:02
Lokalizacja: Kielce

Postprzez Jacobser Śr wrz 05, 2007 20:08  

W Turcji bardzo dobrze spisało sie Ferrari i McLaren, a więc wszystko wydaje się wróciło do wyścigowej normy. Hamilton znowu udowadnia aspiracje na mistrza, ale zaczyna tracić przewagę nad Alonso. Wydarzeniem in minus jest moim zdaniem postawa Coultharda, który znowu dojechał poza punktowaną ósemką. A kiedyś było tak dobrze.
Formuła 1 - formuła,którą kochasz.
"F1 Racing"
Jacobser
 
Dołączył(a): Śr lis 23, 2005 21:55
Lokalizacja: Kraków

Poprzednia strona

Powrót do Sezon 2007

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość