deszcz padał ,czort karty rozdawał...tak na goraco :
FIAmilton - jechal rowno ale widac ze ktos nad nim czuwa, jak tak dalej pojdzie to zostanie bardziej znienawidzony niz Schumacher.
Kubica - absolutnie niezasluzona kara, IMO to bylo zwykle RA,Nick za wystepy na urburgringu nie dostal nawet kary ,tutaj lekkie dotkniecie FIAmiltona i juz kara...dziwna kara tym bardziej ze Kubek zaczekal na Lewisa i dopiero chwile pozniej ponownie go wyprzedzil
walka na ostatich metrach z Massa bardzo "brudna". Polak jak i Brazylijczyk IMO walczyli za ostro jak na tak trudne warunki na torze
Honda - dla mnie dramat ,myslalem ze bedzie dobrze ,ze beda punkty a tu jak zwykle czegos zabraklo ,Jense po wypadku przepadl i zamulal na koncu stawki (na ostatnim okrazeniu podejrzewam ze wachy zabraklo), Rubens tez niefartowny...ehhh szkoda gadac byla szansa
pechowiec wyscigu VETTEL - szkoda chlopaka podejrzewam ze po odpadnieciu plakal