Ciekawy temat. Bardzo ciekawy
I nawet widzę krew się polała
Ja uważam, że Willy Rampf jest jako dyrektor technicny odpowiedzialny za całokształt pracy inżynierów nad rozwojem bolidu oraz mechaników podczas wyścigów, ale jego nie ocenia się po tym czy w jednym wyścigu wysiadła hydraulika albo, czy bolid zsunął się z podnośnika. Liczy się pozycja zespołu w rankingu, ogólny trend - w jaką stronę sprawy zmierzają. Jednym słowem ogólna postawa BMW na tle innych zespołów.
Pewnie, że szef powinien umieć pogonić podwładnych w razie potrzeby, jednak pewne podzespoły wymagają prawdopodobnie trochę więcej pracy, niż jest na to czasu - dla porównania w konwencjonalnych samochodach, od których się mniej wymaga, zmiana (przeprojektowanie) zawodnych podzespołów zajmuje przy dobrych wiatrach kilka miesięcy. F1 jest szybka, jednak pewnych spraw nie da się przeskoczyć. A wywalenie ot tak kluczowej osoby, jaką bez wątpienia jest dyr. tech., byłoby co najmniej nieporozumieniem.
Jeżeli w tak krótkim czasie BMW wykonało kawał dobrej roboty i jest drugie w ogólnej klasyfikacji (no nawet trzecie), to W.R. jak najbardziej zasłużył na zostanie dyr.tech. roku.
A na koniec dodam - liczy się ostateczny wynik i za niego członkowie zespołu są oceniani. Hipotezy co by było gdyby i że inne zespoły wykonały mniejszy krok wprzód nie zmienią tu wiele. Są za to istotne przy pracy nad bolidem F1.08.