Przed GP Brazylii

Moderator: Ekipa F1

Postprzez deeze Pt paź 12, 2007 22:14  Przed GP Brazylii

Cóż, chyba na tak ważny wyścig sezonu można otworzyć te parę dni wcześniej nowy temat...?
Ja już nie mogę się doczekać ostatniego wyścigu sezonu 2007, choć tak naprawdę będzie on pożegnaniem z tym sezonem, który był niezwykły. Walka do końca - i to nawet nie jak w tamtym roku. 3 kierowców ma realne szanse na zwycięstwo w Mistrzostwach Kierowców. Jak wiadomo, walka konstruktorów tak naprawdę skończyła się z werdyktem FIA w sprawie afery szpiegowskiej. Co nie zmienia faktu, że oglądaliśmy jeden z najciekawszych sezonów w F1.
Przewidywania? Cóż, rozsądek podpowiada, że walka o MK będzie raczej toczyć się między Hamiltonem a Alonso. Chciałbym jednak widzieć Kimiego przynajmniej na najwyższym stopniu podium...z Kubicą zaraz obok ;). Jeśli zdarzy się cud - który zdarza się nieczęsto, zwłaszcza jeśli chodzi o Kimiego - i Fin wygra Mistrzostwo Kierowców, będę wniebowzięty. W końcu po tylu sezonach spędzonych w McLarenie utarłby nosa wszystkim inżynierom odpowiedzialnym za wszystkie usterki bolidów, jakich doświadczył jeżdżąc w Srebrnych Strzałach. Co do jednego mam pewność - Kimi na dobre zadomowił się w Scuderii i następny sezon będzie zaczynał z pełną mocą.
Courtesy is not expensive and can pay big dividends
...i okazało się, że J. Obrocki to burak.
Avatar użytkownika
deeze
 
Dołączył(a): Pt sty 13, 2006 2:41
Lokalizacja: Warszawa/Krosno

Postprzez McLaren Pt paź 12, 2007 22:20  

Ja liczę przede wszystkim na jeszcze większe emocje niż przed rokiem, choć nie muszę chyba dodawać, że byłem bliski zawału w 2006 roku. Nieprawdopodobny wyścig Schumiego, miałem wrażenie, a właściwie mam je po dziś dzień, że był absolutnie nie do pokonania, jakby wstąpiła w niego jakaś niesamowita siła z zewnątrz. To było piękne, naprawdę mój szacunek do niego wzrósł dwukrotnie dzięki temu Grand Prix.

Teraz stawka znów jest olbrzymia, tyle, że o tytuł walczy aż 3 kierowców i aktualny lider może nawet zostać tylko z brązem! Sytuacja punktowa też zasadniczo inna, Schumi musiał liczyć na kompletny cud, bo tracił 10 punktów rok temu do Alonso, a teraz Hamilton ma nad Alonso tylko 4 "oczka" przewagi. No i jest jeszcze Kimi, który jest również w zastraszającej formie. To zapowiada niesamowity dzień, festyn Formuły 1, do tego na jednym z moich ulubionych torów, przed kibicami, którzy są jednymi z najbardziej spontanicznych. No i jest jeszcze faworyt publiczności, Felipe, który też może namieszać w ostatecznym rozrachunku, jeśli zająłby powiedzmy 2 miejsce przy zwycięstwie Raikkonena. Od kilku dni zasypiam myśląc już o nadchodzących rozstrzygnięciach na Interlagos i budzę się z myślą, że coraz bliżej do wyścigu. Jeśli tak mogą przeżywać to fani, to ciekawe jak się trzymają kierowcy... ;)
.
Avatar użytkownika
McLaren
 
Dołączył(a): Cz wrz 14, 2006 17:18

Postprzez patgaw Pt paź 12, 2007 22:20  

deeze napisał(a):3 kierowców ma realne szanse na zwycięstwo


kimi ma tylko matematyczne.


w sumie dobrze ze koczny sie ten sezon bo ja juz tylko czekam zeby zobaczyc jaki bolid zbuduje bmw na sezon 2008 ;]
Avatar użytkownika
patgaw
 
Dołączył(a): Śr sty 31, 2007 21:27
Lokalizacja: WWA

Postprzez McLaren Pt paź 12, 2007 22:21  

Alonso też ma matematyczne, choć na nieco niższym levelu.
.
Avatar użytkownika
McLaren
 
Dołączył(a): Cz wrz 14, 2006 17:18

Postprzez Barti Pt paź 12, 2007 22:49  

Ja liczę że Hamilton spali się psychicznie, przecież w końcu musi nastąpić ten moment. Nigdy nie ma tak że wszystko wychodzi, każdy ma swoje lepsze i gorsze chwile. Alonso i Kimi będą czekać na taka ewentualność a wtedy to już mi w sumie wszystko jedno kto zwycięży ;)

Liczę że Massa i Kubica namieszają tej trójce w sposób pozytywny i pełni szczęścia będziemy czekali kolejnego sezonu :)
Obrazek
Avatar użytkownika
Barti
 
Dołączył(a): Wt kwi 17, 2007 8:36
Lokalizacja: Kraków

Postprzez yankess Pt paź 12, 2007 23:04  

Sezon nam zleciał niewiadomo kiedy. Dopiero co był 18 marca, a tu juz lada moment będzie 20 października.
Sezon był ciekawy, jeśli chodzi o liczby w tabelach, pod względem ilości ciekawych wyścigow, było źle.
Wyścig może mieć wiele rozstrzygnięc. Ja sie nie nakręcam na cuda, wydaje mi sie, że to będzie kolejny wyścig pt. "jazda w kółko"
Avatar użytkownika
yankess
 
Dołączył(a): N gru 03, 2006 22:57
Lokalizacja: B'ham/KRK/CK

Postprzez Kerb Pt paź 12, 2007 23:09  

Podobają mi się dywagacje jednego faceta z Renault, zamieszczone na planet f1. Bardzo wyważona wypowiedź, z której jednak wynika, że choć wszyscy mają szanse, to wygra Hamilton, właśnie dlatego, że ma obecnie 4 punkty przewagi. :)
Jasne, żebym chciał, żeby Kimi w końcu dostał to o co walczy od lat, ale co z tego :)
Avatar użytkownika
Kerb
 
Dołączył(a): So paź 06, 2007 8:05

Postprzez pjaxz Pt paź 12, 2007 23:20  

Kimi ten wyścig zapewne wygra, drugi powinien być Massa (tak też chyba zagram u buka, choć na razie się wstrzymam do treningów), kwestia czy to wystarczy do tytułu Finowi? Osobiście liczę na geniusz Alonso i wyrwanie tego tytułu faworyzowanemu Anglikowi.
pjaxz
 
Dołączył(a): Śr sie 08, 2007 15:58
Lokalizacja: Elbląg

Postprzez reiko So paź 13, 2007 0:13  

Liczę na taki przebieg wyściugu. Po starcie prowadzi Kimi. za nim Alonso i FiAmilton (Massa gdzieś na tyle). Na Pit Stopie Alonso wyprzedza Kimiego i w tym momencie FiAmilton strzela panikie i albo wyjdzie poza tor, albo kogoś walnie ... tak czy siak nie dojedzie a mistrzuniem zostaje Hiszpan.
reiko
 
Dołączył(a): Pn lip 16, 2007 10:51
Lokalizacja: Polkowice

Postprzez patgaw So paź 13, 2007 7:53  

McLaren napisał(a):Alonso też ma matematyczne, choć na nieco niższym levelu.



sraty w gaty... wystarczy zeby wygral a hamolton byl 3, to jest calkiem realne.
Avatar użytkownika
patgaw
 
Dołączył(a): Śr sty 31, 2007 21:27
Lokalizacja: WWA

Postprzez Cinek So paź 13, 2007 8:22  

patgaw napisał(a):to jest calkiem realne.

prawie tak samo jak to że jego zespół mu to na nie pozwoli
NOBODY EXPECTS.
Avatar użytkownika
Cinek
 
Dołączył(a): N gru 03, 2006 0:30

Postprzez marcjan86 So paź 13, 2007 8:46  

byłem bliski zawału

Też byłem gdy z walki wyeliminowały się nawzajem oba Williamsy. Obrazek zniszczonego FW28 na środku toru był obrazem całego sezonu :evil:

Obok walki o mistrzostwo będziemy też mieli ciekawy pojedynek między RBR a Williamsem o 4 lokatę w mistrzostwach konstruktorów. Wydaje się, że w lepszej wyjściowej pozycji są puszkowcy - druga cześć sezonu zdecydowanie lepsza, dwóch stabilnych kierowców. Wurz wybrał chyba nienajlepszy moment na zakończenie współpracy z zespołem Franka. Wolałbym oglądać jego w bolidzie z 17 niż młodego Japończka. Jedno jest pewne, oba zespoły dadzą z siebie wszystko.
Obrazek
Avatar użytkownika
marcjan86
 
Dołączył(a): Śr lut 08, 2006 16:04
Lokalizacja: CK

Postprzez patgaw So paź 13, 2007 8:51  

cinek napisał(a):
patgaw napisał(a):to jest calkiem realne.

prawie tak samo jak to że jego zespół mu to na nie pozwoli


no nie wyobrazam sobie ze po tej calej aferze i z 2 komisarzami fia w garazu zrobia mu cos ...
Avatar użytkownika
patgaw
 
Dołączył(a): Śr sty 31, 2007 21:27
Lokalizacja: WWA

Postprzez rafaello85 So paź 13, 2007 9:49  

Chciałbym żeby Kimi wygrał wyścig w Brazylii, tak w ogóle marzy mi się dublet Ferrari :-P Obawiam się o opony, z tego co pamiętam to na miękkiej i supermiekkiej mieszance McLaren-Mercedes osiągał lepsze wyniki. Jestem realistą i wiem, że tytuł mistrzowski wpadnie w ręce któregoś zawodnika brytyjskiej stajni... Myślę, że będzie to FOMilton, bo nie chce mi się wierzyć, że przy ewentualnym zwycięstwie Kimiego, Lewus nie dojedzie na co najmniej piątej pozycji. McLareny są niezawodne w tym roku i pewnie w Brazylii też wytrzymają. Kimi, Felipe i Lewis wymienią silniki na nowe przed ostatnim wyścigiem sezonu. Mimo ograniczenia obrotów, zapewne coś tam można pokombinować żeby silniczek był ciut szybszy. Tu FOMilton może mieć przewagę nad Alonso. Dobrze by było gdyby padało, bo procesje na suchym torze już dawno przestały mnie bawić, gdy jest mokro to wyścigi są dużo ciekawsze.
Obrazek
Avatar użytkownika
rafaello85
moderator
 
Dołączył(a): Śr wrz 14, 2005 9:08

Postprzez TobaccoBoy So paź 13, 2007 9:57  

marcjan86 napisał(a):
byłem bliski zawału

Też byłem gdy z walki wyeliminowały się nawzajem oba Williamsy. Obrazek zniszczonego FW28 na środku toru był obrazem całego sezonu :evil:

Cholera, silniki Cosworth'a jakie miały te maszyny były najmocarniejszymi 2,4 L V8 jakie kiedykolwiek zbudowano (czyli od pierwszych prób w 2005) kręciły sie przynajmniej do 20 k rpm, a w niektórych momentach nawet do 22 k rpm (co było spowodowane żywotnością na jedno GP) co redukowało stratę mocy do V10 na poziomie 120-130KM. Aż żal d*pę ściska, ze tak skończył sie ich występ jak i sam udział Cosworth'a w F1....


Co zaś do samego tegorocznego GP kwestia wyjaśnienia co do silników (Alonso ma ten sam co w GP Chin, Kimi i Lewis nowe) i ich mocy = jak wiemy w tym sezonie jest coś takiego jak ogranicznik obrotów do 19k i zamrożony rozwój co powoduje, iz dodatkową moc w bolidach Kimasa i Muzyny mozna otrzymać tylko przez modyfikacje układu wydechowego, bo reszta jest taka sama jak w reszcie sezonu (ostatnie drobne dozwolone modyfikacje to luty 2007), czyli silnik w F2007 Kimas ma jakieś 15-20 KM więcej (zresztą to najmocniejszy silnik w stawce) niż Lewis w swoim Merolowskim i za wiele do Brazylii sie nie ugra, no chyba, że chodzi o oszczędzanie silnika i nie żyłowanie go przez kwal i wyścig. Tyle w tej materii.


Co do bohaterów - Lewis od GP Chin jakby tego nie ukrywał (a nie robi tego jakoś sumiennie) iż nie radzi do końca z presją jaka jest na wywierana, bo w końcu to nadal największy pewniak do tytułu (starczy mu nie stracić do Ferdka więcej niż 2 punktów i nie być dalej niż 6P w razie wygranej Kimasa)

Ferdek szamocze się niemiłosiernie z zespołem, kombinuje i zdaje sie być bardziej pochłonięty innymi sprawami niż walka o tytuł. Zapewne da z siebie wszytko, by być przed Lewisem... i w razie braku szans na tytuł nie byłbym taki pewien co może zrobić Hiszpan...

Kimas zaś chyba ma najmniej do stracenia, bo tylko jakiś pech Lewisa i Ferdka (Kimi musi albo wygrać przy założeniu, ze Lewis nie dojedzie wyżej niz na 6P, a Ferdek na 3P, albo na drugim przy założeniu, ze Lewis nie zdobywa punktów - wtedy będzie liczyła sie ilość miejsc na niższych stopniach podium, gdzie brytol wygrywa, a Alonso dojeżdża nie wyżej niż na 5P) przy jego i zespołu bardzo dobrej formie wyrywa tytuł.

Ja osobiście chciałbym tytułu dla Kimasa (wtedy określenie na Fina "Mistrz bez korony" odejdzie do lamusa), ale jestem realistą i chyba to jednak czarny zgarnie główne trofeum....
TobaccoBoy
 

Następna strona

Powrót do Sezon 2007

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość