W dniu wczorajszym, po odrzuceniu apelacji McLarena, został podsumowany sezon 2007.
Napewno był "inny" z wielu względów, co zostało opisane na stronach forum. Nawet po zakończeniu rywalizacji na torach, aż do dnia wczorajszego nie można było wykluczyć rozwiązań takich, które stałyby w sprzeczności z odczuciem większości.
Tym razem urzędnicy stanęli na wysokości zadania i ogłosili oczekiwany werdykt.
Tak więc
MISTRZEM FORMUŁY 1 sezonu 2007 został oficjalnie Kimmi Raikkonen.
Gratulacje dla Ferrari i Kimiego!!!
Co do
McLarena, to wystarczył jeden rok, by solidny obraz zespołu został zszargany i to przy dużym udziale Rona. SZKODA
BMW bardzo szybko wysoko. Niestety awaryjność sprzętu nie wróży dobrze.
W ciągu całego sezonu nie zagwarantowano zawodnikom pewności ukończenia wyścigu. 8)
No i
Honda. Nic dodać, nic ująć. Zawsze można powiedzieć:
"Nigdy nie jest tak źle, by nie mogło być gorzej" , ale czy po GP Węgier może być gorzej
Wir niezachwianej pewności Fry'a
i "ekologiczne osiągnięcia"
sprowadziły Hondę na ziemię. Zmiany kadrowe dają szansę na powrót do walki.
Oczywiście nie od razu, ale już można zobaczyć światełko w tunelu. Pozostaje tylko pytanie, ile tego tunelu przed nami