Alonso byłby potrzebny Włochom jakby na prawdę nie mieli szybkiej bryki na 2009 co jest mało prawdopodobne, nie muszą się ratować Alonso, aby zdobyć MŚ i tym bardziej, aby być więcej w mediach itp. Mają Kimiego, który ma zdobyć tytuł i muszą mieć drugiego kierowce, który będzie przywoził druga pozycje
do mety. Massa musi te warunki spełniać i jak będzie robił to co w Malezji i przez to Włosi stracą nr1 na rzecz Maców, czy nawet BMW, to nie ma dla niego ratunku, bo to byłaby katastrofa dla takiej stajni, po co walić w tą zabawę miliony$ jak wszystko partaczy ten nieudacznik. Teraz pytanie czy Vettel to realna opcja za Massę? Czy on jest lepszy? W sumie to też gameboy i nie wiadomo co potrafi, moim zdaniem może nic wielkiego pokazać w tym sezonie i będzie się ratował przejściem do kogokolwiek na tyle solidnego, aby podreperować swoją reputację. Nie wykluczone, ze Włosi postawią na doświadczenie i ktoś taki jak Button będzie dla nich dobrą opcją, chociaż chyba tak nie cierpią rynku angielskiego przez wszechobecność tam Hamiltona, że to może Buttonowi zamknąć marzenia o Ferrari. Z kolei kolejni Finowie - Kova i Rosberg (poniekąd) też są nie do przyjęcia. Podsumowując szansę Kubicy są, niech chłopak jeździ tak ja w Malezji lub po prostu robi swoje, a będzie się liczy w tych spekulacjach, ale my tak gadamy jakby w BMW coś mu groziło, w końcu Niemcy też chcą powalczyć o nr1 w 2009 i z kim? Z Alonso? Gdyby Hiszpan trochę spokorniał po tym (już to można powiedzieć) nie udanym sezonie, to razem z Kubica mogliby stanowić mocną pakę i wcale nie przemawiają do mnie argumenty, że w BMW musi jeździć Niemiec, takim myśleniem nie walczy się o nr1, więc też nie wezmą łebka Vettela, czy zostawią Heidfelda, który z Hiszpanem by się tarł na każdym kroku. Rosberg byłby jakimś rozwiązaniem, ale on jak opuści Williamsa to chyba tylko dla Mercedesa. Widać więc, że pozycja Kubicy w tych gierkach jest mocna i będzie rosła w siłę jak się postara