Jak narazie tak jak pisał
slipstream mamy powtórkę z historii
Nowa gwiazda - mistrz w 2. sezonie startów załapuje doła, mamy zmianę przepisów i w Melbourne jeden zespół dominuje stawkę. Nie zdziwie się jak Button z Bariczem zdublują wszystkich (tak jak Mclareny 11 lat temu).
Problemem jest zakaz testów. W 1998 roku Ferrari dość szybko dogoniło Mclarena, tutaj nie widze za bardzo szans. Dyfuzor daje conajwyżej 0.5 sekundy a Brawn jest gdzieś 1 s. z przodu. Na BMW niestety liczę coraz mniej - znowu się pewnie pogubią a w połowie sezonu przerzucą środki na 2010... Obym się mylił. Chyba jedynie RBR i Ferrari jak narazie ma największe szanse na dogonienie Brawna. Jeżeli tylko RBR nie będzie się psuł.