Wyścig bardzo chaotyczny i emocjonujący. Szkoda tylko, że w moim przypadku dominowały emocje negatywne
O kolizji Kubicy i Vettela wypowiadał się nie będę, bo o tym napewno większość forumowiczów zechce się wypowiedzieć.
Bardzo żałuję zmarnowanej szansy Williamsa na 2 miejsce w klasyfikacji konstruktorów. Williamsy były dzisiaj bardzo szybkie. Gdyby nie dzwon Nakajimy, to Japończyk mógłby skończyć bardzo wysoko. Rosberg stracił pewne podium przez błąd w pit stopie i zajeżdżanie opon. Wogóle nic nie szło po jego myśl, bo mimo bardzo dobrego startu i tak stracił pozycje, bo Ferki go wypchnęły i skorzystał na tym też Vettel. Szkoda, że zespół z Grove nie poradził sobie z problemem gradacji opon, gdyż było to już widać na testach, że bardzo zjadają opony. W Malezji będą używane twardsze opony, wiec może tam Nico i Kazuki odbiją sobie niepowodzenia z Melbourne
Hamilton bardzo dobra jazda dzisiaj. Zaczyna mnie do siebie przekonywać.
Buemi bardzo udany debiut. Bardzo szybka i dojrzała jazda. Skończył tylko 1 pozycję przed Bourdaisem, ale to nie odzwierciedla tego, co działo się w wyścigu. Francuz rozczarowuje, broniłem go bardzo przed rozpoczęciem sezonu, ale w Australii Bourdais nie pokazał się z dobrej strony.
Kilku kierowców, których sytuacja po pierwszych okrążeniach wydawała się nieciekawa (Trulli, Hamilton, Glock, Alonso) awansowali na bardzo wysokie pozycje przez problemy Ferrari, Williamsa i kolizję Vettela z Kubicą.
Wydawało mi się, że te zmiany aerodynamiczne ułatwiły jednak trochę wyprzedzanie. No i warto zwrócić uwagę, że Rosberg bez systemu KERS na pokładzie wyprzedził Raikkonena z KERS-em.