A i owszem...
Czego to sie nie robi dla kibiców i dla kasy.
Zdziwieni?
Stwarzamy zatem mylne pojęcie, że za pieniądze można teoretycznie można kazać zrobić wszystko, a każdy bez słowa najmniejszej pretensji ma prawo to wykonać... obyście trafili w życiu na życzliwych pracodawców co to nie będą wam w ramach pieniędzy jakie zarabiacie skakać na główkę z 10 piętra do szklanki wody — w końcu się zarabia to nie masz już nic do gadania jako pracownik.
Ja wam oczywiście życzę zarabiać też miliony na rok (jakby ktoś podniósł tak żałosny argument), zobaczymy czy przy takiej kasie też byście zrobił wszystko bo tyle płacą, nadal bez prawa do "gadania"...
A teraz z innej beczki. Za f1fanatic.co.uk
Ostateczny? głos w sprawie czemu Kubica by nie wygrał, nad czym wielu już było gotowych się... no nie ważne co z zachwytu.
Wykres przedstawia stratę obu do Buttona z której wynika jasno, że Button cały czas trzymał (no dobra, stracił "aż" 0,6/0,7 s na 5 kółkach) przewagę nad Robertem, a to Vettel tracił dystans. No dobra, nadal pozostaje niewiadomą kiedy (jeśli w ogóle) i jak bardzo zdechłyby opony Żensona, z wykresu wynika jedynie że wcale ta pogoń za Brytyjczykiem w "czasie rzeczywistym" do wypadku tak optymistycznie nie wyglądała.