Cóż treningi i qual oglądałem i mam mieszane uczucia. Niestety jako kibic BMW i Ferrari nie mam powodów do zadowolenia. Oba zespoły kombinują jak przysłowiowy " żydowski koń pod górę " i niestety nie przynosi to pożądanych rezultatów. Z drugiej strony wspaniała postawa Red Bulla i Fernanda koi nieco moje frustracje. Wydawało by się, że dominacja Brawn GP została przełamana, choćby w tym wyścigu, ale wagi bolidów tego nie potwierdzają. Wygląda na to, że Button i Barrichello po prostu mają inną taktykę i w wyścigu są nadal głównymi pretendentami do podium, jeśli nie kolejnej wygranej na którą ja osobiście stawiam. Nico Rosberg, którego talentu nie jestem wielbicielem pojechał przeciętnie i sądzę, że w wyścigu może załapie się na miejsca 5-8 ale chyba nic więcej, jeśli w ogóle będzie w ósemce. Dla mnie to On już będzie królem treningów. Miłym zaskoczeniem jest 10-ta pozycja debiutanta S. Buemi - ma ten chłopak olbrzymi potencjał i zaczyna lać starszego Sebastiana z teamu aż miło. Chciałbym by znalazł się w ósemce i powiększył swój dorobek punktowy.
Na koniec wrócę może do wielkich z ubiegłego sezonu.
Na początek Ferrari. Samochód nie jedzie niestety tak jak to sobie wymyślili konstruktorzy i od razu widać różnicę w klasie kierowców między Raikkonenem i Massą. Filipe ma poważne problemy z bolidem mało stabilnym, pozbawionym dużego docisku aerodynamicznego. Wyraźnie sobie nie radzi jeździ wolno, ale jak przyspieszy to wyląduje w krzakach. Inaczej jest z Kimim wygląda jakby odżył - trudne wyzwania chyba motywują go bardziej. Jak na razie jeździ sporo lepiej od kolegi z teamu mimo, ze zajmuje pozycje dalekie od moich wymarzonych.
Teraz McLaren - afera za aferą, ale dział techniczny pracuje jak dobrze naoliwiona maszyna. Samochód im się wyraźnie nie udał, ale coś czuję, że najszybciej ( ze starej czołówki ) poradzą sobie z problemami. Ciekaw jestem jak poradzą sobie w wyścigu, ale mogą być wysoko, przynajmniej Hamilton, bo jak sobie poradzi Heikkiki to nie wiem ( 92 kg paliwa ) zalany po korek, a nawet pewno w bidonie na napoje ma benzynę
Teraz BMW-Sauber - cudów to spodziewać się nie należy, choć 18-ta pozycja Roberta w kwalifikacjach nie odzwierciedla rzeczywistej formy zespołu. Przynajmniej w przypadku RK na wynik wpłynęło nałożenie się błędów tz. niepotrzebne kombinowanie z KERSem przed "odchudzeniem" bolidu, drugie to błąd samego Kubicy ( do którego się przyznał ) i trzecie to zbyt późny wyjazd do ostatniej czasówki, który uniemożliwił mu przejechanie jeszcze jednego kółka pomiarowego. Efekt znamy. Myślę, że rzeczywiste możliwości Roberta to jest w tej chwili 7-10 pozycja w qualu ( z rozmysłem nie piszę BMW ) bo tą wskazuje nam Nick to znaczy poz. ( 10-12 ).
Ciekaw jestem strategii Roberta w wyścigu. Wydaje się być dość agresywna ( patrząc po ilości paliwa ). Mam nadzieję na dobre widowisko. Zaciętą walkę o podium między Brawn GP i Red Bullem i Fernando, oraz walkę i zdobywanie pozycji przez Roberta przebijającego się z końca stawki, może do pierwszej ósemki ( w marzeniach ) - zobaczymy jak będzie, mam nadzieję, ze ciekawie.