GP Monaco 2009

Moderator: Ekipa F1

Postprzez KrzysR Pn maja 25, 2009 13:57  Re: GP Monaco 2009

marrak napisał(a):Szkoda ze sie nie zalozylem, bo o takich wyprzedzaniach jak ja mowilem to mogles jedynie pomarzyc


No dobra akurat Hamilton pojechał słaby wyscig, ale nie znaczy to, ze nie dalo sie tam wyprzedzać. A poza tym ja mowiłem o sytuacji z przed kary za skrzynie, pozycja 16 byłaby o wiele lepsza.
KrzysR
 
Dołączył(a): Pn gru 24, 2007 14:56

Postprzez Saruto Pn maja 25, 2009 20:07  Re: GP Monaco 2009

Nie do końca mi się podobała strategia Ferrari i zawalili z Kimim w boksie ale tym razem nie było źle. Może wreszcie wrócą do walki bo ten Brawn nudny już jest.
Obrazek
Avatar użytkownika
Saruto
 
Dołączył(a): Pn lis 19, 2007 18:27
Lokalizacja: Kraków

Postprzez Ave Pn maja 25, 2009 20:25  Re: GP Monaco 2009

Nudny Brawn GP ?
Jakas komiksowa herezja :lol:
Jadą wszystkim po kinolach :)
Wygraja w Turcji - potem relax na zmniejszonych obrotach i dalsze osmieszanie tzw. "konkurencji" :twisted:
Avatar użytkownika
Ave
 
Dołączył(a): Śr kwi 13, 2005 18:39
Lokalizacja: Wroclaw

Postprzez Saruto Pn maja 25, 2009 21:05  Re: GP Monaco 2009

Ave napisał(a):Nudny Brawn GP ?
Jakas komiksowa herezja :lol:
Jadą wszystkim po kinolach :)
Wygraja w Turcji - potem relax na zmniejszonych obrotach i dalsze osmieszanie tzw. "konkurencji" :twisted:

A potem znikną równie szybko jak się pojawili ;)
Obrazek
Avatar użytkownika
Saruto
 
Dołączył(a): Pn lis 19, 2007 18:27
Lokalizacja: Kraków

Postprzez Phaedra Pn maja 25, 2009 21:09  Re: GP Monaco 2009

Saruto napisał(a):
Ave napisał(a):Nudny Brawn GP ?
Jakas komiksowa herezja :lol:
Jadą wszystkim po kinolach :)
Wygraja w Turcji - potem relax na zmniejszonych obrotach i dalsze osmieszanie tzw. "konkurencji" :twisted:

A potem znikną równie szybko jak się pojawili ;)

i zapiszą na zawsze w annałach F1 :wink:
As long as the car is not red, I wish you the best! - Alonso - Monza 2006 r.
Avatar użytkownika
Phaedra
 
Dołączył(a): Śr lis 30, 2005 21:45
Lokalizacja: HRUBIESZÓW

Postprzez Sikorex Pn maja 25, 2009 21:10  Re: GP Monaco 2009

Honda już się zapisała jako najwięksi frajerzy :evil:
Albo to Ross był takim dwulicowcem i fałszywcem i ich kłamał że jest lipa a teraz sam zbiera laury.
Avatar użytkownika
Sikorex
 
Dołączył(a): Śr mar 05, 2008 14:51
Lokalizacja: Gliwice

Postprzez kuba Pn maja 25, 2009 21:14  Re: GP Monaco 2009

Phaedra napisał(a):
Saruto napisał(a):
Ave napisał(a):Nudny Brawn GP ?
Jakas komiksowa herezja :lol:
Jadą wszystkim po kinolach :)
Wygraja w Turcji - potem relax na zmniejszonych obrotach i dalsze osmieszanie tzw. "konkurencji" :twisted:

A potem znikną równie szybko jak się pojawili ;)

i zapiszą na zawsze w annałach F1 :wink:


Jak Hesketh Racing :-D
No chyba ,że z budżetami pójdzie po ich myśli ...to wtedy nie prędko zobaczymy "koniec Brawna" :P
"Rób,albo nie rób...nie ma próbowania!!!"
Avatar użytkownika
kuba
 
Dołączył(a): Śr kwi 13, 2005 13:31
Lokalizacja: Poznań

Postprzez Pieczar Pn maja 25, 2009 22:08  Re: GP Monaco 2009

Hesketh to był kaprys bogacza, dla którego jeździł szalony Hunt ;) Na paru zwycięstwach i masie imprez się to skończyło :-D
Obrazek
Avatar użytkownika
Pieczar
 
Dołączył(a): Wt kwi 26, 2005 20:26
Lokalizacja: Częstochowa

Postprzez barteks Pn maja 25, 2009 22:29  Re: GP Monaco 2009

MarcinF1 napisał(a):Rzekomo pęknięta opona - ktoś ją zahaczył skrzydłem.

Hamilton.

slipstream napisał(a):Bo niby gdzie jak kierowcy zatrzymują się tuż przed shodami :arrow: schodami-podium.

:-P
Obrazek
Avatar użytkownika
barteks
 
Dołączył(a): Pt sie 24, 2007 14:04

Postprzez SirKamil Pn maja 25, 2009 23:53  Re: GP Monaco 2009

Pieczar napisał(a):
Drugi najszybszy dziś teamy, bardzo szybki również w Montmelo, który z samego dna ocierając się o najgorszy początek sezonu w całej 59 letniej historii, powrócił na szczyt... tam chyba nadal rządzi niejaki Domenicali. Niesamowite- przecież wg. forowiczy jedyną receptą na uzdrowienie czerwonej stajni była jego głowa strącona zamaszystym ruchem ręki starszyzny firmy:) Gratuluje Kimi, obyś wytrzeźwiał przed Turcją. Gratulacje dla Felipe.

Jedna jaskółka wiosny nie czyni. Na 6 wyścigów Ferrari miało udane 2 - w Bahrajnie i tutaj. Chociaż tu zawalili strategię Kimiemu, bo mogli wyprzedzić Barichello na 1. stopie, gdyby nie tak wczesny postój (widać próbują iść w ślady Brawna, ale marnie im to wychodzi). Tak więc opanuj swoje emocje, do końca sezonu jeszcze daleko i do zrobienia jakiś głupot jeszcze będzie sporo okazji.


Nie wiem po czyn wnosisz, że nie panuje nad swoimi emocjami.... i z litości oraz dobrej woli nie będę świdrował tego tematu... piszesz o jednej jaskółce i dwóch udanych wyścigach (ciekawe) w dotychczasowym sezonie podczas gdy mój post mówił właśnie o sytuacji gdy Ferrari się uzdrawia po fatalnym starcie sezonu... z tym nikt nie ma zamiaru dyskutować. Bywa tak, że błędy się zdarzają, czasem wszystko idzie jak krew z nosa... ludzie są ludźmi i trzeba dać im szansę. Nie- w trudnych sytuacjach momentalnie odzywa się banda ujadaczy żądna krwi... W razie podniesienie się z kolan BMW obśmianie tegoż stękania na Theissena, Rampfa, Toeta będzie jeszcze przyjemniejsze.


Bebalf napisał(a):Jestem jednym z pierwszych na forum, który uważa Nicka FRY'a, za człowieka, który nie wiedział, jak poprowadzić zespół Formuły Jeden. Gdyby był tak pewny swoich talentów, to odrzucając okres "korporacyjnej Hondy", dzisiejszy zwycięski zespół błyszczałby pod nazwą "Fry- coś tam". Czy tak się nazywa? [pytanie retoryczne].

Nie zmieniam więc swojego zdania, że jest jednym z najgorszych managerów w F1.


Jesteś tu od Kwietnia 2007 roku, gdy to już dość mocno klarowne było czym jest twór (zwany przez niektórych omyłkowo bolidem F1) Honda RA107... ich nowy ekologiczny wizerunek, wyrażający się malowaniem przywodzącym na myśl wymiociny po sałacie również średnio trafił w gusta kibiców. Czas ten, przyniósł bardzo podatny grunt na tęsknoty za Richardsem, więc twoja "pierwszość" w objeżdżania Fry'a na forum robi... średnie wraźenie ;) wybacz.

Argumentem nazwy (pytania retorycznego) trafiłeś trochę jak kulą w płot- niestety dla ciebie, jej geneza opisana jest w nowym F1 Racing. Okazuje się, że Ross nie ma takiego parcia na szkło (nomen omen) jakie w swoim poście nieświadomie mu zarzuciłeś. Czy jest jednym z najgorszych managerów F1? trudno powiedzieć- chyba dopiero od grudnia ma szanse nim generalnie być, gdy Hunda z jej kulturą korporacyjną sobie poszła. No i od grudnia sprawuje się dobrze czego dowodem jest również twój podpis... ciąg życia zespołu został zachowany. Masz prawo mieć swoje zdanie. Ja jednak skupie się na faktach.
"Opony są takie same dla wszystkich." A. Newey, Luty 2011 r.
Avatar użytkownika
SirKamil
 
Dołączył(a): Śr wrz 14, 2005 22:12
Lokalizacja: Kraj kwitnącej lipy

Postprzez Pieczar Wt maja 26, 2009 10:00  Re: GP Monaco 2009

podczas gdy mój post mówił właśnie o sytuacji gdy Ferrari się uzdrawia po fatalnym starcie sezonu... z tym nikt nie ma zamiaru dyskutować. Bywa tak, że błędy się zdarzają, czasem wszystko idzie jak krew z nosa... ludzie są ludźmi i trzeba dać im szansę.

Jakoś nie przypominam sobie takich kryzysów za czasów Todta :-) Krytyka Domenicallego to nie tylko ten sezon, ale również to co było w zeszłym (jakby nie patrzeć Massa swój tytuł wicemistrzowski zawdzięcza tylko zespołowi).
Obrazek
Avatar użytkownika
Pieczar
 
Dołączył(a): Wt kwi 26, 2005 20:26
Lokalizacja: Częstochowa

Postprzez yankess Wt maja 26, 2009 12:03  Re: GP Monaco 2009

Pieczar napisał(a):Jakoś nie przypominam sobie takich kryzysów za czasów Todta :-) Krytyka Domenicallego to nie tylko ten sezon, ale również to co było w zeszłym (jakby nie patrzeć Massa swój tytuł wicemistrzowski zawdzięcza tylko zespołowi).
Bez przesady, pierwsze dwa wyścigi w wykonaniu Massy rok temu to był dramat... W Malezji zaprzepaścił pewniaka - 8pkt. No ale fakt, pozniej juz zespoł sie nie popisywał.
Avatar użytkownika
yankess
 
Dołączył(a): N gru 03, 2006 22:57
Lokalizacja: B'ham/KRK/CK

Postprzez Pieczar Wt maja 26, 2009 12:07  Re: GP Monaco 2009

To fakt, ale jednak awaria na 3 okr. przed metą na Węgrzech, czy cyrki w Singapurze bardziej utknęły w pamięci. A w Melbourne w sumie i tak miał awarię to to niczego nie zmieniło. Tak więc największy jego błąd to tylko Malezja. Na Silverstone oba Ferrari się ślizgały, co było raczej winą złych ustawień i złej strategii (co od momentu odejścia Brawna jest największym problemem Ferrari).
Obrazek
Avatar użytkownika
Pieczar
 
Dołączył(a): Wt kwi 26, 2005 20:26
Lokalizacja: Częstochowa

Postprzez sneer Wt maja 26, 2009 12:30  Re: GP Monaco 2009

Wystarczyło, żeby silnik nie wybuchł na Węgrzech. I Massa byłby mistrzem.
Podpis odjechał
sneer
 
Dołączył(a): So wrz 09, 2006 18:40
Lokalizacja: Kraków

Postprzez Bebalf Wt maja 26, 2009 13:41  Re: GP Monaco 2009

SirKamil napisał(a):Jesteś tu od Kwietnia 2007 roku, gdy to już dość mocno klarowne było czym jest twór (zwany przez niektórych omyłkowo bolidem F1) Honda RA107... ich nowy ekologiczny wizerunek, wyrażający się malowaniem przywodzącym na myśl wymiociny po sałacie również średnio trafił w gusta kibiców. Czas ten, przyniósł bardzo podatny grunt na tęsknoty za Richardsem, więc twoja "pierwszość" w objeżdżania Fry'a na forum robi... średnie wraźenie ;) wybacz.

Widzę, że "pierwszość" bije po oczach, choć nie nazwałem siebie Nr1, więc może tak. Często negatywnie wypowiadałem się o Nicku Fry. Ponieważ czyniłem to za każdym możliwym razem, to zareagowałem na Twój wpis. Samo klepanie się po plecach jeszcze o niczym nie świadczy.
SirKamil napisał(a):Argumentem nazwy (pytania retorycznego) trafiłeś trochę jak kulą w płot- niestety dla ciebie, jej geneza opisana jest w nowym F1 Racing. Okazuje się, że Ross nie ma takiego parcia na szkło (nomen omen) jakie w swoim poście nieświadomie mu zarzuciłeś.

Nie czytałem artykułu, więc trudno mi się odnieść, ale nie przypominam sobie, bym pisał, że Ross ma "parcie na szkło" 8-)
SirKamil napisał(a):Czy jest jednym z najgorszych managerów F1? trudno powiedzieć- chyba dopiero od grudnia ma szanse nim generalnie być, gdy Hunda z jej kulturą korporacyjną sobie poszła. No i od grudnia sprawuje się dobrze czego dowodem jest również twój podpis... ciąg życia zespołu został zachowany. Masz prawo mieć swoje zdanie. Ja jednak skupie się na faktach.

To nie tylko moja ocena. Tu można przeczytać, że jeszcze ktoś ocenia podobnie.
Trudno mi dzisiaj ocenić jego obecne zaangażowanie i jaki ma to wpływ na zespół. Owszem, występuje jako CEO [Chief Executive Officer], ale aktualnie Ross Brawn przejął odpowiedzialność za swój team i będzie oceniany nie tylko za sukcesy, ale również za ewentualne potknięcia, czy wręcz niepowodzenia [odpukać].
Ty masz swoją opinię, ja mam swoją. Nie zależy mi na forsowaniu swojego stanowiska. Jeżeli obecnie Nick Fry potrafi wykorzystać swoje walory do utrzymywania zespołu na topie przez długi czas i zobaczę, że podejmuje korzystne decyzje na torze i poza nim, to chętnie dokonam korekty swojej opinii. :-)
Bebalf
 

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Sezon 2009

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 2 gości

cron