GP Wielkiej Brytanii 2009

Moderator: Ekipa F1

Postprzez Kimi_R Wt cze 23, 2009 23:35  Re: GP Wielkiej Brytanii 2009

Tak szczerze to w BMW się powinni cieszyć, że w ogóle ten bolid Kubicy dojechał do mety, bo w czasie treningów to więcej go naprawiali niż Kubica nim jeździł na torze.
Avatar użytkownika
Kimi_R
 
Dołączył(a): Pn kwi 13, 2009 12:34

Postprzez rafaello85 Śr cze 24, 2009 8:54  Re: GP Wielkiej Brytanii 2009

Wyścig w Silverstone po raz kolejny pokazał, że wyprzedzanie w F1 jest praktycznei niemożliwe :eek: NIC nie dały zmiany regulaminowe, które wprowadzono w tym roku ( popatrzmy jak długo Alonso nie mógł pokonać Heidfelda, mimo iż Niemiec jechał z uszkodzonym przednim spojlerem ). Jadąc za kimś, bolid w dalszym ciągu bardzo dużo traci w szybkich zakrętach :shock: Na takim torze jak Silverstone sytuacja jest po prostu masakryczna. Na tym torze praktycznie tylko lepszą taktyką można pokonać rywali. Wystarczy opóźnić postój o 2-3 okrążenia. Różnice są dość duże.
Obrazek
Avatar użytkownika
rafaello85
moderator
 
Dołączył(a): Śr wrz 14, 2005 9:08

Postprzez Anderis Śr cze 24, 2009 11:08  Re: GP Wielkiej Brytanii 2009

Endrju Szopen napisał(a):Poza tym naszła mnie myśl oglądając to GP - ta grupa od ułatwienia wyprzedzania, jakkolwiek się ona nazywa, zrobiła niezłą robotę. Naprawdę. Bolidy mogą jeździć tuż za sobą. Mogą. Teraz jedyne co można z tym zrobić to bardziej przyjazne tory do wyprzedzania (po co, do cholery, stare tory z tą taką tradycją, skoro wyścigi na nich nie są aż tak atrakcyjne jakby mogły być?), znieść tankowanie w trakcie wyścigu (ach, nie będzie go w 2010! ...o ile cokolwiek z F1 wtedy będzie), no i KERS - limit na 150 KM, a nie na 80, 10 sekund na okrążenie.


rafaello85 napisał(a):Wyścig w Silverstone po raz kolejny pokazał, że wyprzedzanie w F1 jest praktycznei niemożliwe :eek: NIC nie dały zmiany regulaminowe, które wprowadzono w tym roku ( popatrzmy jak długo Alonso nie mógł pokonać Heidfelda, mimo iż Niemiec jechał z uszkodzonym przednim spojlerem ). Jadąc za kimś, bolid w dalszym ciągu bardzo dużo traci w szybkich zakrętach :shock:



Komu wierzyć? :-D Osobiście bliżej mi do stanowiska Endrju, uważam, że problemem są tory, na Silverstone brak jest mocnych dohamowań, gdzie można pokusić się o wyprzedzanie. Uważam, że w tym sezonie sytuacja się poprawiła, przynajmniej na tych torach, gdzie są miejsca do wyprzezdania. W tegorocznym GP Chin było najwięcej wyprzedzań ze wszystkich wyścigów w XXI w.
Avatar użytkownika
Anderis
 
Dołączył(a): Wt paź 16, 2007 19:19
GG: 1295936

Postprzez Rubiq Śr cze 24, 2009 11:14  Re: GP Wielkiej Brytanii 2009

Bo było mokro. :-) Popatrzcie lepiej na GP Wielkiej Brytanii 2007 i zastanówcie się, czy naprawdę tak ciężko tam wyprzedzać.
Rubiq
Administrator LiGNA
 
Dołączył(a): So maja 05, 2007 13:20

Postprzez patgaw Śr cze 24, 2009 11:19  Re: GP Wielkiej Brytanii 2009

Rubiq napisał(a):Bo było mokro. :-) Popatrzcie lepiej na GP Wielkiej Brytanii 2007 i zastanówcie się, czy naprawdę tak ciężko tam wyprzedzać.


NO bolidy 2s na okr gorsze to nie ciezko (jezeli mowisz o Massie)
ale wystarczy ze sie trafi na bolid 0.5s wolniejszy (Kubica) czy tak jak Alonso w tym roku na Heidfelda i nara.
Avatar użytkownika
patgaw
 
Dołączył(a): Śr sty 31, 2007 21:27
Lokalizacja: WWA

Postprzez tomasson Śr cze 24, 2009 11:52  Re: GP Wielkiej Brytanii 2009

Anderis napisał(a):. W tegorocznym GP Chin było najwięcej wyprzedzań ze wszystkich wyścigów w XXI w.


Masz na to jakiś dowód, ktoś o tym pisał. Czy tak tylko napisałeś. Kiedyś gdzieś tu na forum widziałem takie statystyki z wyprzedzania z kilkunastu sezonów.
A według mnie to Silvestone jest za wąskie do wyprzedzania, skoro mistrzu świata się tam nie mieści podczas walki.
"Richard jest rajdowcem, bierze udział w wyścigach Formuły 1. Na pewno słyszałaś, Fittipaldi, Niki Lauda, On. To światowa czołówka"
Avatar użytkownika
tomasson
 
Dołączył(a): Cz mar 12, 2009 19:34
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez Anderis Śr cze 24, 2009 12:33  Re: GP Wielkiej Brytanii 2009

barteks napisał(a):A propos wyprzedzania:

W wyścigu było łącznie 55 manewrów wyprzedzania w porównaniu do 8. w 2008 roku. Ostatni wyścig z podobną ilością wyprzedzeń (51) był podczas GP Belgii w 1997 roku.

W GP Chin najwięcej wyprzedzał Kubica (7 razy), później Hamilton, Sutil i Glock (po 6 razy).


Post barteksa z 22 kwietnia dotyczący tegorocznego GP Chin.

A co do argumentu, że było morko: czy to był pierwszy mokry wyścig w tym stuleciu? GP Japonii 2007, czy GP Włoch 2008 były bardzo mokre, a jednak wyprzedzań było mniej...
Avatar użytkownika
Anderis
 
Dołączył(a): Wt paź 16, 2007 19:19
GG: 1295936

Postprzez Saruto Śr cze 24, 2009 19:13  Re: GP Wielkiej Brytanii 2009

Gdyby wykluczyć Red Bulla to wyścig nawet nie był taki nudny ale stety lub nie, takiej możliwości nie było. Na szczęście w podobnym czasie leciały SBK :)
Pozatym McLaren ma formę spadkową, aż strach o tym myśleć ale wątpie czy Lewis powiększy swoje konto punktowe w tym sezonie.
Obrazek
Avatar użytkownika
Saruto
 
Dołączył(a): Pn lis 19, 2007 18:27
Lokalizacja: Kraków

Postprzez Endrju Szopen Cz cze 25, 2009 20:49  Re: GP Wielkiej Brytanii 2009

Wracając do kwestii wyprzedzania i "nudy" w wyścigach...

Nawet w F1 obecna jest moda, a zwłaszcza jest ona widoczna wśród kibiców. Kwestią mody jest też zjawisko znane jako wyprzedzanie. Dla większości (takie przynajmniej odnoszę wrażenie) bez niego wyścig jest nudny jak flaki z olejem. Ale czym jest wyprzedzenie, ten termin powtarzany w kółko i w kółko? Jest to moment kiedy jeden bolid mija drugi, czyli zamiana miejsc. Czyż nie?
Ale co jest emocjonującego w tym momencie? Czy przechodzą wam po rękach dreszcze, gdy zawodnik A z pierwszego miejsa dubluje zawodnika B, który jest na końcu stawki? Nie? A przecież on go wyprzedził, przejechał obok niego, ten zawodnik z tyłu znalazł się z przodu... Więc o co chodzi?
Chodzi o modę. Zapewne do końca świata i jeszcze dłużej ludzie oglądający jakiekolwiek wyścigi będą narzekać na "brak wyprzedzania" i na to, że "wyścig był nudny". Nie usiądą oni jednak i nie zastanowią się nad tym problemem. Jak dla mnie sam moment wyprzedzenia nie jest najważniejszy. Owszem, na początku brakowało mi tego. Ale usiadłem, obejrzałem kilka wyścigów różnych serii i mam wnioski.

1) Wyprzedzanie - owszem, wyprzedzanie to ważna część wyścigów. Ale jednak ważniejszą sprawą jest walka. Nie, nie musi być ciągłą zamiana pozycji zawodników. Wystarczy, że jadą jeden za drugim przez kilkanaście okrążeń - to już jest emocjonująca walka. Jeden próbuje atakować - drugi bronić się. Jest to najczęściej występujący typ walki i w obecnym sezonie można go uświadczyć częściej niż w latach poprzednich, bo rzeczywiście bolidy mogą jeździć bliżej siebie. Wyprzedzenie ma być wisienką na torcie, a nie gwoździem programu (vide - bliska przeszłość, GP Europy 2007, Alonso versus Massa - walka, blisko siebie, i na koniec wisienka w postaci wyprzedzenia). Jednak czy wyprzedzenie musi być tą wisienką? Nie! Wisienką może być ciągła inteligentna obrona zawodnika na przedzie! To też jest sztuka, bo zawodnik z przodu jednak mniej widzi tego z tyłu, niż ten z tyłu tego z przodu.

2) Nuda - wyścigi nie są nudne, od początku sezonu 2007 widziałem tylko jeden naprawdę nudny wyścig (może kiedyś powiedziałem inaczej, ale moje poglądy mogły się trochę zmienić od tamtego czasu): było to GP Chin 2008. Czemu więc wyścigi mnie nie nudzą? Ponieważ nauczyłem się zachwycać - serce mi szybciej biło, gdy Vettel był o sekundę szybszy na okrążeniu na GP Wielkiej Brytanii od cięższych od niego kierowców. Wyścigi to nie jest koszykówka ani piłka nożna, trzeba przestawić swoje myślenie na kompletnie inny tor! A jak? Cóż, ja na przykład wyćwiczyłem się oglądając stare wyścigi, kiedy to informacje o stanie wyścigu pokazywano co kilka(naście) okrążeń, więc trzeba było samemu obserwować i analizować. Z małą pomocą komentatorów. Teraz mamy super-przekazy z wyścigów, pełno informacji na ekranie, czasy na żywo w internecie (z którymi nawet treningi są emocjonujące)! Mimo to dla niektórych wyścigi są nudne... Jak dla mnie - kwestia mody. I trochę polskiej marudności w genach :P



Był to zbiór przemyśleń moich, nikogo nie zmuszam do podobnego. Każdy ma swój rozum (moda do pieca! :-P )
Avatar użytkownika
Endrju Szopen
 
Dołączył(a): Pt maja 18, 2007 17:00
Lokalizacja: Łódź

Postprzez Dale65 Pt cze 26, 2009 0:06  Re: GP Wielkiej Brytanii 2009

Dla mnie mogło być minimum wyprzedzania i byłoby OK. W 2007 wyprzedzanie było arcytrudne, a mi to kompletnie nie przeszkadzało, podobnie w 2008. Teraz skopali totalnie wygląd bolidów, z pięknych aut zrobili pługi i jeżdżące billboardy. I to wywrócenie stawki do góry nogami... to ma być rywalizacja, jak ktoś z góry kiwnie palcem i odwraca sobie tabele? Bez jaj panowie, bez jaj...
Dale65
 
Dołączył(a): So kwi 05, 2008 17:32

Postprzez Anderis Pt cze 26, 2009 8:38  Re: GP Wielkiej Brytanii 2009

Dale65 napisał(a):I to wywrócenie stawki do góry nogami... to ma być rywalizacja, jak ktoś z góry kiwnie palcem i odwraca sobie tabele? Bez jaj panowie, bez jaj...



No właśnie, bez jaj... Przecież te wszystkie przepisy były tylko po to, żeby wywrócić tabelę do góry nogami! :-D Od początku było wiadomo, że czołowe zespoły nie mają szans stworzyć lepszego bolidu według tych przepisów. OWG pod przewodnictwem Lowe z McLarena, Symondsa z Renault i Byrne z Ferrari ciężko pracowała nad utworzeniem przepisów, które zepchną w/w zespoły w dół stawki, a dadzą szansę słabszym zespołom :rotfl: Przecież tylko o to im chodziło :rotfl:

Wogóle nie wiem, jak można było dopuścić do takiego skandalu, że czołowe zespoły musiały wymyślić coś nowego! Przecież te zespoły miały najlepszą bazę do rozwoju na przyszłe lata, a tu nagle musiały zaczynać od zera, tak samo, jak mniejsze zespoły! To niesprawiedliwe, że wszyscy mieli równe szanse! Co to za rywalizacja, kiedy trzeba się wykazać innowacyjnością, a dotychczasowa przewaga czołowych zespołów schodzi na dalszy plan (chociaż nie do końca, bo i tak mieli więcej pieniędzy na dopracowanie bolidów pod nowe przepisy). To ma być rywalizacja? Od kiedy w F1 liczy się talent projektanów? Przecież od zawsze w F1 chodziło o to, żeby wygrał ten, kto włoży najwięcej milionów w udoskonalenie skrzydełek na karoserii bolidu :-D ( :zakrywa: )
Avatar użytkownika
Anderis
 
Dołączył(a): Wt paź 16, 2007 19:19
GG: 1295936

Postprzez Mick3y Pt cze 26, 2009 9:21  Re: GP Wielkiej Brytanii 2009

Dale65 napisał(a):Dla mnie mogło być minimum wyprzedzania i byłoby OK. W 2007 wyprzedzanie było arcytrudne, a mi to kompletnie nie przeszkadzało, podobnie w 2008. Teraz skopali totalnie wygląd bolidów, z pięknych aut zrobili pługi i jeżdżące billboardy. I to wywrócenie stawki do góry nogami... to ma być rywalizacja, jak ktoś z góry kiwnie palcem i odwraca sobie tabele? Bez jaj panowie, bez jaj...


Po tym jak się odgrażałeś, że rzekomo przestaniesz oglądać F1 oraz po tym jak wypowiadasz się teraz można wywnioskować, że jesteś niesamowicie rozgoryczony faktem, że dotychczas czołowe teamy nie mogą dobić się do czołówki... Czyżby któryś z tych teamów był Twoim ulubionym?

To tak jakby powiedzieć, że F1 się skiepściła, bo Ferrari czy McLaren nie są zdolne do wygrywania. A czy przecież te teamy zawsze były na topie? Wyznacznikiem atrakcyjności F1 nie ma być wygląd bolidów czy nazwa teamu jaki aktualnie przoduje w klasyfikacji, tylko realna rywalizacja na torze, która w mojej opinii może nieznacznie, ale zawsze trochę się polepszyła. Jeżeli dla Ciebie wygląd bolidów ma aż tak ogromne znaczenie, to może rzeczywiście powinieneś przestać oglądać wyścigi...
Obrazek
Avatar użytkownika
Mick3y
 
Dołączył(a): Cz kwi 10, 2008 17:29
Lokalizacja: Łódź

Postprzez Dale65 Pt cze 26, 2009 9:56  Re: GP Wielkiej Brytanii 2009

I nie oglądam już wszystkich wyścigów. Rok czy 2 lata temu to było dla mnie nie do pomyślenia. Taka F1 mi się podobała, chociaż właściwie nie kibicowałem konkretnie żadnemu zespołowi. No ale cóż zrobić. Wywrócili stawkę do góry nogami, zepsuli wygląd bolidów a co do dało? Jedno wielkie nic.
Dale65
 
Dołączył(a): So kwi 05, 2008 17:32

Postprzez Pieczar Pt cze 26, 2009 10:00  Re: GP Wielkiej Brytanii 2009

I to wywrócenie stawki do góry nogami... to ma być rywalizacja, jak ktoś z góry kiwnie palcem i odwraca sobie tabele? Bez jaj panowie, bez jaj...

No i to wszystko zrobił ten zły Max, którego wreszcie FOTA się pozbyła (chyba) :D I w republice zapanuje pokój. Na wieki :-D
Obrazek
Avatar użytkownika
Pieczar
 
Dołączył(a): Wt kwi 26, 2005 20:26
Lokalizacja: Częstochowa

Postprzez Arnulf Pt cze 26, 2009 10:13  Re: GP Wielkiej Brytanii 2009

Dale65 napisał(a):Wywrócili stawkę do góry nogami


Nikt stawki nie wywrócił do góry nogami! Przecież nikt nie zabronił Ferrari, McLarenowi, BMW zbudować dobrego bolidu.

Anderis napisał(a):To niesprawiedliwe, że wszyscy mieli równe szanse!


Wiem, to ironia :) ale nie wszyscy mieli równe szanse. Najlepsze zespoły mogły wydać dużo więcej pieniędzy na rozwój nowych bolidów, w przeciwieństwie do Brawna, Williamsa, które to zespoły teraz są w czołówce. W tym roku wyraźnie było widać, że nie liczyła się ilość pieniędzy, ale właśnie pomysły inżynierów (jak np. słynny już "podwójny dyfuzor"). I tym bardziej mi szkoda, że nie będzie ograniczenia budżetów w przyszłym roku, bo w takim przypadku prędzej czy później powrócimy do układu takiego jaki był w 2007 i 2008 roku. Czyli najpierw Ferrari i McLaren, potem długo, długo nic.

Trochę odbiegliśmy od tematu o GP Wielkiej Brytanii :).
Arnulf
 
Dołączył(a): Pn sie 25, 2008 8:56
Lokalizacja: Mielec/Kraków

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Sezon 2009

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość

cron