Cóż rzec - świetny wyścig, nawet mimo braku deszczu!
Red Bull - zdecydowanie najszybsi, przypominają mi McLarena w 2005r.
Webber - brawo!
Nareszcie przyszło upragnione zwycięstwo. Najszybszy dziś, mimo kary.
Vettel - tu gratulacje za odrobienie strat zza Massy.
Massa - Tak w stylu Coultharda : Myślałem, że mu skopię du** jak opóźniał Baricza.
Rosberg - Oto dowód, że można być niewidocznym, a zakończyć wyścig na 4 miejscu.
Brawn - Tu porażka z tymi super-miękkimi w 2 stintach...Poza tym są daleko za Red Bullem.
Button - Gwoździem do trumny był start. Gdyby lepiej wystartował to nie wlókłby się za Kovalainenem i byłby 4. Poza tym brawo za odrobienie start w 2 stincie.
Barrichello - Ach...Gdyby ni ciężarówka Massa, gdyby nie super softy w 2 stincie, gdyby nie problemy w pit-stopie...
Alonso - świetna jazda pod koniec.
Force India -
Jakie oni mieli tempo wyścigowe? jednak znów wszędobylski Kimi zrujnował wszystko...ale to nie do końca był jego błąd.
McLaren - No i znów to samo...Było tempo, nie było kierowców...