GP Węgier 2009

Moderator: Ekipa F1

Postprzez rafaello85 Pt lip 31, 2009 18:53  Re: GP Węgier 2009

SPIDER napisał(a):W Australii Vettel sam jechał uszkodzonym bolidem, więc nie za bardzo rozumiem o co chodzi. A na Węgrzech było ewidentnie widać, że Alonso został wypuszczony na tor, mimo, że koło nie zostało dokręcone.

Chodzi o to, że koło było mocno naderwane, a on przejchał z nim chyba pół okrążenia. Koło mogło się oderwać i kogoś zabić. Na tym torze w 2001r. jeden człowiek już zginął... To też było niebezpieczne, a RBR DSQ nie dostał.

SPIDER napisał(a):Wedle mnie, mogą ich wykluczyć nawet na następne 10 lat. Tutaj nie chodzi, co było na GP Australii, a co jest teraz. Żyjmy czasem obecnym, a nie przeszłością.

Tylko, że gdyby ta rzeczywistość była inna ( młodzian nie zginąłby dwa tygdonie temu, a Felipe nie odniósł by obrażeń tydzień temu ), to w ogóle nie byłoby sprawy. Zespół dostałby karę pieniężną i upomnienie. Wiesz, że taka jest prawda. A i Tobie nawet nie przyszło by do głowy żadać DSQ :-) Przyznaj, że mam rację :-)

Poza tym, Renault w 2006r. też wypuściło Alonso z boksu i po chwili odleciała zakrętka na kole, a on sam nie utrzymał bolidu i wypadł z trasy. Wtedy koło też mogło odpaść i zrobić komuś krzywdę. Nie było nawet kary pieniężnej!

Rok temu Felipe wyrwał węża paliwowego i przejechał cały pit-lane. Jakiś mechanik mógł nim oberwać i też byłoby źle. Zawinił zespół, a karę poniósł zawodnik - drive throught penalty.

Czy wtedy bezpieczeństwo było mniej ważne niż obecnie? NIE!!!!!

Można mnożyć takich przykładów...
Obrazek
Avatar użytkownika
rafaello85
moderator
 
Dołączył(a): Śr wrz 14, 2005 9:08

Postprzez pijawa Pt lip 31, 2009 19:05  Re: GP Węgier 2009

Vettelowi w Australii hormony najwyraźniej rozum odebrały.
Nie został dodatkowo ukarany za ten wyczyn i to był błąd.
Nie znaczy też wcale, że jeżeli Vettela ominęła ta kara, to można to sobie dalej tolerować.

Jeżeli kara dla Renault zostanie anulowana, to dopiero się zacznie.
Nie będzie już mowy o tym, że Vettelowi się udało, tylko w ten właśnie sposób usankcjonuje się brak dbałości o bezpieczeństwo na torze.
A to jest chyba w końcu niedopuszczalne?
Avatar użytkownika
pijawa
 
Dołączył(a): N mar 16, 2008 16:39

Postprzez gregoff N sie 02, 2009 20:22  Re: GP Węgier 2009

rafaello85 napisał(a):
SPIDER napisał(a):W Australii Vettel sam jechał uszkodzonym bolidem, więc nie za bardzo rozumiem o co chodzi. A na Węgrzech było ewidentnie widać, że Alonso został wypuszczony na tor, mimo, że koło nie zostało dokręcone.

Chodzi o to, że koło było mocno naderwane, a on przejchał z nim chyba pół okrążenia. Koło mogło się oderwać i kogoś zabić. Na tym torze w 2001r. jeden człowiek już zginął... To też było niebezpieczne, a RBR DSQ nie dostał.

SPIDER napisał(a):Wedle mnie, mogą ich wykluczyć nawet na następne 10 lat. Tutaj nie chodzi, co było na GP Australii, a co jest teraz. Żyjmy czasem obecnym, a nie przeszłością.

Tylko, że gdyby ta rzeczywistość była inna ( młodzian nie zginąłby dwa tygdonie temu, a Felipe nie odniósł by obrażeń tydzień temu ), to w ogóle nie byłoby sprawy. Zespół dostałby karę pieniężną i upomnienie. Wiesz, że taka jest prawda. A i Tobie nawet nie przyszło by do głowy żadać DSQ :-) Przyznaj, że mam rację :-)

Poza tym, Renault w 2006r. też wypuściło Alonso z boksu i po chwili odleciała zakrętka na kole, a on sam nie utrzymał bolidu i wypadł z trasy. Wtedy koło też mogło odpaść i zrobić komuś krzywdę. Nie było nawet kary pieniężnej!

Rok temu Felipe wyrwał węża paliwowego i przejechał cały pit-lane. Jakiś mechanik mógł nim oberwać i też byłoby źle. Zawinił zespół, a karę poniósł zawodnik - drive throught penalty.

Czy wtedy bezpieczeństwo było mniej ważne niż obecnie? NIE!!!!!

Można mnożyć takich przykładów...


Bo się zmienia prawo stosownie do okoliczności. Chociaż kary nakładane w F1 są tak ruchome, że ciężko to nazwać jakimś ogólnym prawem. Faktem jest, że wcześniej nie było takich wydarzeń jak wypadek Surttesa i Massy więc sędziowie nawet nie wpadli na takie surowe kary, ale teraz zmieniły się czasy i widać nakazano im ostrzej reagować.

Fakt jest faktem, że kary w F1 zależą bardzo mało od regulaminu a bardzo dużo od tego co akurat chcą dać sędziowie za karę. Przypadek jak z Kubicą i Lewisem na FUJI gdzie Robert za najwyżej RA dostał karę przejazdu przez boksy a w 10 wcześniejszych przypadkach wszystko albo się rozchodziło po kościach albo decydowano się na rozpatrzenie wydarzenia po wyścigu.
Avatar użytkownika
gregoff
redaktor/moderator
 
Dołączył(a): Śr kwi 13, 2005 20:01
Lokalizacja: Świecie nad Wisłą

Poprzednia strona

Powrót do Sezon 2009

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 2 gości