GP Węgier 2009

[Sikorex]

Ten tor jest fajny w grze na komputer jak się samemu kieruje bolidem, ale jako widowisko w tv coś okropnego.

HAM brawo, przyznam że pierwszy raz cieszyłem się z jego zwycięstwa.
Całe podium wyglądało jak stary ład.
Webber miałem nadzieję ze wygra z Kimim, ale cóż. Na 2 miejscu w generalce, i śmiem twierdzić że on zaczyna się liczyć w walce o tytuł.
Brawny dobrze że mają zadyszkę , będzie ciekawa końcówka sezonu.
VET wielka mi gwiazda.
BMW standard Ale Robert znowu przegrał z Nickiem, a to nie jest normalne, widocznie nie ma motywacji i mu sie nie dziwię. Albo to spisek BMW żeby Robert miał mniejsze referencje i go nigdzie nie chcieli brać tylko u nich
Alonso szkoda wielka, i ta kara to jakies nieporozumienie.
Sutil ehh znowu pech, ale i tak by niemiał punkta wiec dobrze nawet że szybko odpadł i się nie męczył.

Borówa i ta opowiesć o parku, żabach
Albo sam się już zagubił z ALG i raz mówił taką wymowę raz taką

[Master]

BMW standard Ale Robert znowu przegrał z Nickiem, a to nie jest normalne, widocznie nie ma motywacji i mu sie nie dziwię. Albo to spisek BMW żeby Robert miał mniejsze referencje i go nigdzie nie chcieli brać tylko u nich

Zapewniam Cię, że Kubica nigdy nie bawił się w "pojedź wyścig jak chcesz, bo i tak nie masz samochodu". On zawsze ma wolę walki, sam mówił, że walczy w każdych okolicznościach. Sam mówił, że ma taką samą motywację jak na początku sezonu. W niższych seriach nigdy nie pojechał wyścigu "na odpieprz" - w F1 też. To nawet widać po jego walce z samochodem.

[Miaja Menant]

Wczorajszego wyścigu nie obejrzałem, bo Hungaroring uważam za najnudniejszy tor w historii Formuły 1. I dobrze, jako kibic Renault oszczędziłem sobie wkurzenia po odpanięciu Alonso z walki w wyniku niewiarygodnego niedbalstwa mechaników. I to jeszcze w momencie gdy rysowała się wreszcie realna możliwość wygrania zawodów przez mojego ulubionego kierowcę za kierownicą bolidu ulubionej stajni.

Na dzień dzisiejszy pozostały dla mnie trzy otwarte kwestie związane z rozstrzygnięciami w klasyfikacji generalnej:
- czy Red Bull zdąży dogonić Brawna (kwestia otwarta, Brawn może jeszcze wyskoczyć z jakąś innowacją techniczną, która pozwoli zyskać setne czy dziesiąte częsci sekundy),
- czy Renault zdobędzie jeszcze w tym sezonie jakieś punkty (najprawdopodobniej tak),
- czy Kubica zdobędzie jeszcze w tym sezonie jakieś punkty (najprawdopodobniej nie).

EDIT: Notabene to pierwszy europejski wyścig F1 jaki opuściłem od 4 lat.

[McLfan]

oszczędziłem sobie wkurzenia po odpanięciu Alonso z walki w wyniku niewiarygodnego niedbalstwa mechaników. I to jeszcze w momencie gdy rysowała się wreszcie realna możliwość wygrania zawodów przez mojego ulubionego kierowcę za kierownicą bolidu ulubionej stajni.

Powiedzmy sobie szczerze, już w sobotę wieczorem było wiadomo, że bez SC w odpowiednim dla niego momencie nie ma szans na podium, ciężko by było o punkty, a co dopiero mówić o wygraniu.

Ferdek na 12 okrążeniu zjechał na tankowanie, więc na 100% by pojechał na 3 stopy, bo tankował tylko 6s. A spadł na 9 miejsce, więc bardzo trudno by było o punkty IMO.

[rafaello85]

jako kibic Renault oszczędziłem sobie wkurzenia po odpanięciu Alonso z walki w wyniku niewiarygodnego niedbalstwa mechaników. I to jeszcze w momencie gdy rysowała się wreszcie realna możliwość wygrania zawodów przez mojego ulubionego kierowcę za kierownicą bolidu ulubionej stajni.

Poprawka - Fernando odpadł nie przez problemy z kołem, ale przez awarię pompy paliwowej! A jak powszechniemy wiemy, defekty techniczne są nieodłaczną częścią sportów motorowych

[Miaja Menant]

McLfan - mimo wszystko rozpoczynanie wyścigu z pole position daje jakąs szansę na zwycięstwo, a w każdym razie na bardzo dobry wynik.

rafaello85 - chodziło mi o to, że koło wyeliminowało Alonso z walki o czołowe lokaty, a pośrednio również z wyścigu.

[McLfan]

Miaja niemożność ucieczki Alonso w pierwszym stincie już go wykluczyła z czołówki. Zjeżdżając na stop miał niecałą sekundę przewagi nad Lewisem, który zrobił spooooro okrążeń więcej, tak samo reszta. Wynik byłby kiepski i tyle.

[Miaja Menant]

Ty jako kibic McLarena i tak nie potrafiłbyś zrozumieć radości jaką kibicowi Renault daje oglądanie kierowców zespołu z którym się sympatyzuje, na czołowych pozycjach w wyścigu, i robienie sobie nadziei na dobry wynik.

A i nie zgadzam się z tym ze wynik byłby kiepski. Szansę na punkty Alonso miał z pewnością.

[McLfan]

Ty jako kibic McLarena i tak nie potrafiłbyś zrozumieć radości jaką kibicowi Renault daje oglądanie kierowców zespołu z którym się sympatyzuje, na czołowych pozycjach w wyścigu, i robienie sobie nadziei na dobry wynik.

No, tu dowaliłeś. A ciekawe co przeżywałem wczoraj?

Tak, jak mówię. Punkty by pewnie jakieś były. 1? 2? Może 3. Raczej nie więcej.

Ale dobra, kończę, bo gdybać, to sobie możemy.

[rafaello85]

rafaello85 - chodziło mi o to, że koło wyeliminowało Alonso z walki o czołowe lokaty, a pośrednio również z wyścigu.

Ale co koło ma wspólnego z awarią pompy paliwowej? Gdyby nawet mechanicy obsłużyli Ferdka w 3 sekundy i wyjechałby przed Hamiltonem ( oczywiście wyolbrzymiłem sytuację ), to i tak okrążenie czy dwa okrążenia później zakończyłby swój występ.
Sytuacja z kołem sprawiła natomiast, że być może Fernando nie wystąpi w najbliższym wyścigu Aczkolwiek myślę, że kara zostanie złagodzoina przez ICA.

[Miaja Menant]

rafaello85 - chodziło mi o to, że koło wyeliminowało Alonso z walki o czołowe lokaty, a pośrednio również z wyścigu.

Ale co koło ma wspólnego z awarią pompy paliwowej? Gdyby nawet mechanicy obsłużyli Ferdka w 3 sekundy i wyjechałby przed Hamiltonem ( oczywiście wyolbrzymiłem sytuację ), to i tak okrążenie czy dwa okrążenia później zakończyłby swój występ.
Sytuacja z kołem sprawiła natomiast, że być może Fernando nie wystąpi w najbliższym wyścigu Aczkolwiek myślę, że kara zostanie złagodzoina przez ICA.

No to tym bardziej jestem zadowolony z tego że oszczędziłem sobie wczoraj irytacji.

McLfan - wyobrażam sobie co wczoraj przeżywałeś, ale pozwalam sobie stwierdzić że to co innego, ponieważ kierowców McLarena częsciej ostatnio widać w czołówce niż Renault.

[Mick3y]

Ferdynand niestety coś ma pecha... W ogóle odnoszę wrażenie, że ten pech prześladuje go zawsze kiedy tylko dość nieoczekiwanie startuje z wysokiej pozycji, np. Hiszpania 2008 (awaria silnika po starcie z P2), Chiny 2009 (przedwczesny zjazd do pit-lane; start również z P2), no i teraz Węgry 2009.

A co do kary, to moim zdaniem przesadzona i to tylko z uwagi na wypadki Surtees'a i Massy. Mam nadzieję, że szybko zostanie cofnięta i ICA nie dopuści się do sytuacji, w której jeden z najbardziej popularnych kierowców nie wystąpi w swoim domowym wyścigu.

[kemot]

Mnie zastanawia, czemu Webber zjechał tyle okrążeń wcześniej od Hamiltona, bo powinni przejechać teoretycznie taką samą liczbę okrążeń podczas pierwszego stintu bez tankowania.

[Campeon]

Pewnie degradacja opon spowodowała taką sytuację. Było widać, że opony Marka są już dosyć zużyte, podczas gdy ogumienie Hamiltona trzymało się w dobrej kondycji. No ale mogę się mylić.

[pawel92setter]

A co do kary, to moim zdaniem przesadzona i to tylko z uwagi na wypadki Surtees'a i Massy. Mam nadzieję, że szybko zostanie cofnięta i ICA nie dopuści się do sytuacji, w której jeden z najbardziej popularnych kierowców nie wystąpi w swoim domowym wyścigu.

Moim zdaniem bezpieczeństwo jest ważniejsze, niż frekwencja na trybunach...