Podobnie jak w zeszłym roku, rozrywki w Walencji dostarczyły nam tylko błędy kierowców/zespołów. O wyprzedzaniu można jednak (poza startem) pomarzyć. Dzięki m.in Luce i Romainowi nie było tak koszmarnie nudno
Ale po Hungaro i Walencji czeka nas za tydzień Spa, i myślę że tam nie będzie większych powodów do narzekania.
Brawa dla Barrichello, widać było, jaki jest szczęśliwy po pięciu latach bez wygranej. Nie dziwię się, że nie pokonał na starcie McLarenów z KERS-em, więc jedyną szansą było wyprzedzenie w pit stopach i udało się, chociaż z małą pomocą mechaników Hamiltona
Hamilton też jechał bardzo dobrze, na początku byłam niemal pewna, że wygra, dość mocno odjechał Rubensowi. Trochę pecha w pit stopie, chociaż ciężko powiedzieć, czy i tak nie wyjechałby za Rubensem. Drugie miejsce potwierdza dobrą formę McLarena, ciekawe, czy będzie tak też na normalnych torach.
Kimi zalicza kolejny świetny wyścig, i kładzie kres przesądom, mimo jazdy za Sutilem oraz Schumachera i jego bazyliszkowych oczu wpatrujących się w w czerwony bolid
Mówił, że celem jest podium i cel ten zrealizował Świetny start, choć pewnie mocno pomógł mu w tym KERS. Miał niemałą, około 5-sekundową stratę do Heikkiego i myślałam, że nici z podium, ale okazało się inaczej
. Chyba więcej nie dało się wyciągnąć z bolidu.
Rosberg nadal ciuła punkty gdzieś w pobliżu podium, może w końcu się uda? Dobry wyścig, ostatnio Nico prezentuje bardzo równą formę i ma sporo punktów mimo nie najlepszego chyba bolidu.
Red Bull
Tym sposobem to oni Brawna nie dogonią. Vettel jechał nieźle, stracił jedną pozycję, ale o to nietrudno, mając za plecami bolid z KERS-em, jednak dosięgnął go gigantyczny pech. Awaria podczas treningów, problemy w pit stopie, a w końcu zepsuty silnik w wyścigu. Szkoda mi go, był na dobrej pozycji, by odrobić parę punktów do Webbera i Buttona. A teraz zostały mu się tylko dwa silniki, a Monza i Spa będą wymagające. Szanse na mistrzostwo uciekają...
Natomiast Webber jechał raczej słabo, i nie dowiózł nawet jednego, jakże czasem cennego punkcika.
Button też się nie popisał, ale zdobył punkty, który powiększają przewagę nad Red Bullami.
Fernando - ładny wyścig przed własną publicznością, oni pewnie spodziewali się więcej, ale Renault nie jest raczej do tego zdolne.
Kubica też nie zawiódł, wreszcie jakiś punkt, widać u BMW poprawę
Romain Grosjean popełnia błędy, ale widać, że potrafi być szybki, a to jego pierwszy wyścig. Nie jest najgorzej, Piquet nie dostarczał żadnych punktów, więc nie ma czego żałować, a Francuz może nabierze doświadczenia i będzie w stanie o nie walczyć.
Luca - cóż, rozumiem, że dawno nie jeździł w wyścigu, że nie jest pierwszej młodości, że nie jest wielkim talentem i nie spodziewałam się szybkiej jazdy, ale to była farsa
Nawet te spiny wybaczę, ale to co się działo pit lane
Nie rozumiem, dlaczego ot, tak sobie przepuścił Romaina. Jakby byli z jednego zespołu to wzięto by to za Team Orders
Ten incydent z przekroczeniem linii to też trochę głupi błąd. Mam nadzieję, że przynajmniej coś przetestował na następny wyścig