Nie rozumiem, o co nagle taka wielka burza. Rok temu Kimi pojechał La Source podobnie, inni też nie zawsze oszczędzali pobocza (przykłady zostały już przytoczone), a nikt nie miał pretensji. Nie było też za to kar, a wczoraj podczas transmisji ani po wyścigu żadnych komunikatów o chociażby rozpatrzeniu sprawy przez sędziów. W ogóle nie przypominam sobie, żeby kogokolwiek ukarali za jazdę po poboczu
. Nawet nie wiadomo, czy Kimi zrobił to celowo, czytałam na autosporcie, że miał tam trochę podsterowności. Jednak wolałabym, żeby nie było tych kontrowersji, mogliby uściślić jakoś przepisy. A może po prostu wysypać tam żwirek?...
Poza tym, świetny wyścig! Spa to co innego niż Walencja, Hungaro czy Barcelona, nawet bez deszczu sporo się dzieje. Kocham ten tor, szkoda, że mają zrobić zamianę z Nurburgringiem....
Kimi doskonale się spisał, myślę, że zrobił wszystko, co w jego mocy i zasłużył na wygraną
Cudnie było zobaczyć jego zwycięstwo po tak długim okresie posuchy, żałuję tylko, że w przeciwieństwie do innych triumfatorów nie słyszałam jego Team Radio
Za to niezły był widok Kimiego broniącego się przed Vettelem i Giancarlo zaciekle atakującymi go fontannami szampana
Szok spowodowany formą FI już częściowo minął, ale Fisichella naprawdę niesamowity wyścig, o włos od zwycięstwa. Pierwsze punkty, PP i podium FI za jednym zamachem, nie przypominam sobie, oprócz zmartwychwstałego Brawna czegoś podobnego. Dziwne, że Kimi i Fisico zjechali na tym samym kółku, czyżby Mercedesy były mniej paliwożerne?
Vettel też pojechał bardzo dobrze, szkoda, że zostało mu tak mało silników, mógłby zamieszać w walce o mistrzostwo. Może się jednak uda? Ale trzeba przyznać, że walka o tytuł w tym roku wygląda co najmniej dziwnie, najpierw Button i BGP wygrywali wszystko co się dało, potem Red Bulle zaczęły gonić, a teraz pretendenci plączą się gdzieś z tyłu stawki...
BMW zanotowało sporą poprawę, ale nic dziwnego w obliczu zasobów przeniesionych na ten sezon. Jeszcze nam zaczną wygrywać pod koniec
. Kubica wywalczył sobie niezły wynik świetnym startem (w którym troszkę pomogli mu Trulli i Nick), a Heidfeld dobrymi kwalifikacjami, mogło być lepiej, gdyby nie słaby strat.
Red Bull niech zrobi coś z tym wypuszczaniem Webbera, to już druga taka, dosyć niebezpieczna sytuacja, a kierowca miał przez to wczoraj zrujnowany wyścig.
Fatalny dzień dla tych, którzy legitymują się narodowością brytyjską, Brawn (znów dziwne problemy Rubensa ze startem), McLaren i Williams poniżej oczekiwań, a Button i Hamilton przedwcześnie zakończyli wyścig nie ze swojej winy.
Toyota - ilekroć zapowiada się dobry wynik, to zawsze stają im drodze jakieś dziwne problemy, teraz było nie inaczej. Tym sposobem prędko nie wygrają.