GP Belgii 2009

[slipstream]

Jasne, a jakby będąc wolniejszym wciskał się między cała stawkę to by krzyczano, że chciał wszystkich pozabijać wpychając się między innych, a będąc wyraźnie wolniejszym...

[Dżejson]

jak można porównywać ścięcie zakrętu do tego manewru zastosowanego przez kimiego ??

Aha, to jak Hamilton omija zakręt to jest "ścięcie", a jak Raikkonen to jest "manewr" Ja bym wolał jakby się przeciskał z tego 4. miejsca czy które tam powinien mieć po starcie, przynajmniej byśmy sobie więcej wyprzedzań pooglądali, a pewnie i tak by wygrał

[Voltare]

Ja nie wiem o co te całe kłótnie. Jeżeli takie teamy jak w tym przypadku BMW i FI nie wniosły żadnego oskarżenia a i nikt nie myśli rozpatrywać sprawy to nie ma o czym mówić. Na Spa takie wyjazdy zdarzają się co roku i nie są one karane w zależności czy kierowca mógł się zmieścić czy nie. On nie ściął zakrętu tylko pojechał szerzej co właśnie w szczególności na pierwszym zakręcie w Spa jest dopuszczane. Tak samo mówicie że Ferrari nakazało i Kimiemu i Badoerowi tak przejechać ten zakręt. Nawet gdyby to co ? jeżeli nie ma szczególnego zakazu to i nie ma kary jak w przypadku dyfuzorów. Wykorzystali lukę i tyle. W tej sytuacji można by było mówić o bezkarności Ferrari tylko w przypadku gdyby większość kierowców postąpiła podobnie i tylko Ferrari nie zostało by ukarane, a nie w przypadku gdy Ferrari wykorzystało pobocze i od razu głosy że to nie ładnie, nie fair-play, a ja się pytam, tu kierowcy też walczą czy "tylko" jeżdżą bo nie wiem czy oglądamy to samo przedstawienie.

[YAHoO]

Jak Kimi ma dostać karę to dawać też karę Rubensowi że jechał dymiącym wozem, czym przeszkodził w wyprzedzeniu siebie przez Rosberga. Och przepraszam, trzeba ukarać tylko zwycięzce! Barrichello nie wygrał więc kary mieć nie może! Oj widać brak obiektywizmu..


edit/

Tak w ogóle to chyba nie zdajecie sobie sprawy jaka F1 byłaby nudna gdyby nie było w niej odrobiny cwaniactwa..
To byłby najnudniejszy sport na świecie, każdy by się bał wyprzedzać czy przekroczyć białej linii. O, taka Valencia w całym kalendarzu.
Tak jak w piłce nożnej uroku dodają błędne decyzje sędziów, tak w F1 smaczku dodają takie kontrowersyjne sytuacje.
I prawda jest taka, że ten kto nie wykorzysta dobrze lekkiego cwaniactwa to nic nie osiąga w tym sporcie. Takim cwaniactwem jest przepuszczanie kolegi z zespołu czy choćby te dyfuzory. Kto nie ryzykuje ten nie wygrywa. Proste, koniec i kropka.

[Pieczar]

Aha, to jak Hamilton omija zakręt to jest "ścięcie", a jak Raikkonen to jest "manewr"

W świetle obowiązujących przepisów - tak. Raikkonen nie ściął żadnego zakrętu.

[Anderis]

Hamilton ściął zakręt, dzięki czemu miał krótszą drogę do pokonania. Raikkonen nie ściął, gdyż wydłużył sobie drogę. Prościej wytłumaczyć się chyba nie da.

Tak jak w piłce nożnej uroku dodają błędne decyzje sędziów, tak w F1 smaczku dodają takie kontrowersyjne sytuacje.

Jak dla mnie, pomyłki sędziów nie dodają piłce nożnej żadnego uroku. We mnie budzą emocje wyłącznie negatywne, gdy sędzia popełni błąd przeciwko mojej ulubionej drużynie, czuję się oszukany, a gdy popełni na korzyść mojej ulubionej drużyny, zwycięstwo nie smakuje tak dobrze, bo zawsze ktoś może powiedzieć, że sędzia miał w tym udział i będzie miał rację. I 10 razy bardziej wolę dyskutować nt. gry danego zawodnika, niż na temat pracy sędziego.

[patgaw]

co z tego ze wydluzyl droge jak skrocil czas okrazenia?

[Dżejson]

Ale obaj poprzez ominięcie zakrętu (bo do tego to się ostatecznie sprowadza) zyskali przewagę. Mało tego, Hamilton nawet oddał pozycję, tylko potam za szybko Kimiego zaatakował. Jakby nie było wtedy ataku na La Source, to by go zapewne próbował dopaść przed Les Combes, może by go wtedy wyprzedził, ale kary by nie było. A Kimi nawet nie próbował oddać pozycji. Wiem, kierowca w samochodzie mało widzi i mógł nie skojarzyć, że właśnie zyskał 2-3 pozycje, tu go powinien zespół poinformować. I tu dochodzimy do punktu, gdzie można stwierdzić, że to wszystko było zaplanowane

[Anderis]

co z tego ze wydluzyl droge jak skrocil czas okrazenia?

Ale obaj poprzez ominięcie zakrętu (bo do tego to się ostatecznie sprowadza) zyskali przewagę

Nie mam zamiaru dyskutować na ten temat, zaznaczyłem jedynie, że manewru Kimiego nie można nazwać ścięciem, nawet, jeśli na tym zyskał.

[slipstream]

Rany... a ja się dziwię takiej chryi nie wieszano na Massie po Fuji 2007 jak także bezpośrednio Robert padł ofiarą rozpędzania się poboczem po zewnętrznej. Dlaczego zatem nie uprawiamy kompleksowo rewizjonistycznej wersji historii, tylko się uczepili jednego.


Jedyne zaś co udowodniono tokiem tej jałowej dyskusji to własne zaangażowanie. Tak wielkie, że nawet bezpośrednio zainteresowani tą sprawą nawet jej nie komentują, już o domaganiu się sprawiedliwości nie mówiąc.

[kemek]

Nie, Hamilton dostał karę za nieoddanie przewagi zyskanej na jeździe poza torem.

Ale teraz dyskusja i tak nie ma sensu, bo nikt nic nie zgłosił. Można ewentualnie napisać, kto co myśli o tym (co już zrobiłem) i nie ma co roztrząsać tego bardziej i się kłócić. [;

slip: Tam była ostra walka, do tego w deszczu. Obaj coś "przeskrobali".

[slipstream]

slip: Tam była ostra walka, do tego w deszczu. Obaj coś "przeskrobali".

Pisałem już że nie chodzi o walkę gdzie wzajemnie się wypychali, a ostatni zakręt gdzie Massa podobnie jak Kimi ewidentnie rozpędzał się całą długością pobocza na prostą startową.
A poza tym jakby na starcie wyścigu nie było ostrej walki

[rafaello85]

Jest jeszcze jeden argument przemawiający za tym, że Kimi nie wyjechał specjalnie na pobocze - przecież pobocze jest brudne! Zawsze istnieje ryzyko utraty przyczepności w takim miejscu. Jeśli ktoś tam wyjeżdża, to jest to konieczność.

[Pieczar]

Ale obaj poprzez ominięcie zakrętu (bo do tego to się ostatecznie sprowadza) zyskali przewagę.

Kimi nie ominął żadnego zakrętu

[Falarek]

Nieźle Zientarski chlapnął w studiu ze Raikkonen powinien dostać kare i teraz wszyscy forumowi spece biorą jego słowa jak wyrocznię i klepią o tym na forum