Rywalizacja o tytuł mistrzowski kierowców w sezonie 2009

[Epik]

Wiem, że będzie ciężko, ale marzy mi się, żeby to Rubens został mistrzem świata tegorocznej edycji. Po tych wszystkich latach w F1 należy mu się. Myślę także, że jeśli owym mistrzem zostanie, na bank zakończy karierę ( jako niepokonany) i już nie usłyszymy o Williamsie itp . GO RUBENS!

wasze typy?

[Damian375]

Mam nadzieje, że Rubens - bo mu się należy, ale do końca nie mam typów

[Pokwa]

Według mnie Button. Na 100 %. Jednak chciałbym bardzo, żeby to był Rubens.

[ice]

Podobnie jak koledzy wyzej mam nadzieje, ze bedzie to Rubens, skonczylby kariere jako niepokonany, co nawet Schumacherowi sie nie udalo, poza tym pokazuje wole walki i po tylu latach ten tytul mu sie nalezy. Do Buttona nic nie mam, ale mistrz nie powienien jezdzic tak jak Button teraz. Najwieksza nadzieje mam jednak ze Vettel nie zdobedzie tytułu... popełnia mase bledow (Australia bum, Malezja zgaszony silnik, Monaco bum, Turcja wycieczka poza tor i glupia strata prowadzenia, Wegry zepsuty start, wiecej sobie nie przypominam, ale pewnie cos by sie jeszcze znalazlo), rozpycha sie na torze (monza), a jak cos nie idzie to szuka winnych. Jak wygra to skacze jak małpa i wrzeszczy jak dzieciak przez TR ze az uszy bolą, a jak tylko cos idzie nie po jego mysli to lazi z nadętą gębą. po prostu go nie lubie, koles jest szybki, ale strasznie nieregularny i tytul mu sie nie nalezy, Guzik moze juz nie pokazuje fajerwerkow, ale przynajmniej ciuła te punkty i pewnie do tytułu je dociuła, choc jak wspomnialem wczesniej chcialbym aby to Rubens zdobyl MŚ.

[Mariusz]

Epik przede wszystkim zakładając nowy temat postaraj się pisać po prawnie. Tekst "walka o mistrza" jest niejednoznaczny. Kto niby ma się bić o mistrza i jakiego mistrza (Alonso, Schumachera, Hakkinena, Hamiltona ???).

[Pieczar]

To może dodajcie od razu ankietę?

[beekeeper]

delikatny OT: wydaje mi się, że jeśli ktoś kogoś poprawia to sam musi być w tym względzie nieskazitelny. "po prawnie" lub "Poprawionłem" nie wygląda za dobrze Co do tematu to popieram Pieczara - ankieta byłaby na miejscu

[ewreteyrytu]

Rubens. Jeśli jakimś cudem uda mu się, to będzie sensacja na miarę tytułu Kimiego w 2007(według mnie większa ). Po tylu latach, na sam koniec kariery zdobyć wreszcie tytuł, kiedy wydawało się już że żadnej szansy po temu nie będzie, życzę tego Bariczowi, wszystkie lata 2go w Ferrari, obijanie się szkapowatą Hondą i w końcu WDC, który kierowca mógłby sobie wymarzyć lepsze zakończenie kariery?

[fletcher]

Po tych wszystkich latach w F1 należy mu się.

Mam nadzieje, że Rubens - bo mu się należy

… po tylu latach ten tytul mu sie nalezy.

Od kiedy w sporcie coś się komuś należy? Chcesz zdobyć tytuł to musisz o niego walczyć. Za zasługi to można dostać medal od prezydenta.

[chmiel]

Do Buttona nic nie mam, ale mistrz nie powienien jezdzic tak jak Button teraz.

A mistrz świata powinien na początku sezonu dostawać tęgie lanie od kolegi z zespołu, nie dojeżdżając zbyt często nawet zaraz za nim w tak dominującym samochodzie i mając prawie 2 razy mniej punktów po 7 wyścigach? Ja, od kiedy okazało się, że o tytuł walczyć będą kierowcy Brawn GP i RBR, kibicuję Jensonowi, bo od zawsze bardzo go lubię. Poza tym uważam, że zasługuje w tym sezonie na tytuł, mimo że miał zapaść formy, ponieważ Vettel czy Barriechello zasługują na to mistrzostwo w mniejszym od niego stopniu.

[SoBcZaK]

Jak dla mnie to żaden z nich nie zasługuje na tytuł. Dlaczego? a no dlatego, że wszyscy mają tak nie stabilną formę jak nastrój kobiety. Każdy z nich potrafi wygrywac i każdy z nich potrafi jeździć bezbarwnie i bez żadnego polotu jak przeciętniaki.
Baton świetny początek sezonu ale co z tego jak w dalszej cześci sezonu słabo słabo...
Barikello maścił początek sezonu a potem jakby się przebudził ale tez popełniał sporo błedów
Vetel- tez potrafi wygrywać ale tez potrafi jechać byle jak...
No i jak tu dać im tytuły... i tak wygra ten kto ma najwięcej punktów

[Maly-boy]

z pustego i salomon nie naleje.... co ma zrobić taki Button i Baricz jak bolid nie jedzie ?

[haha_xd]

W Valencii bolid Barichello jakoś jechał,a Buttonowi już nie. Tak więc...?

[incar]

To faktycznie będzie najsłabszy mistrz świata od długiego czasu, ale gdyby Button wygrał te 6 wyścigów pod koniec sezonu to opinie na jego temat byłyby zupełnie inne.
Button powinien zotać mistrzem za przygniatający początek sezonu.

[Pieczar]

A mistrz świata powinien na początku sezonu dostawać tęgie lanie od kolegi z zespołu, nie dojeżdżając zbyt często nawet zaraz za nim w tak dominującym samochodzie i mając prawie 2 razy mniej punktów po 7 wyścigach?

Od kilku wyścigów role się odwróciły. Może Button nie dostaje "tęgiego lania" od Barrichello, ale regularnie z nim przegrywa na wyścigach i podczas kwalifikacji. Ktokolwiek nie zostanie mistrzem, będzie to marny mistrz. O ile rok temu można było narzekać, że Hamilton "dowiózł" tytuł w Brazylii, tak teraz Button dowozi ten tytuł (o ile go zdobędzie) od połowy sezonu. Vettel robi głupie błędy i jeszcze musi się sporo nauczyć, a Barrichello ma nierówną formę, chociaż w ostatnich wyścigach wyciska z tego auta zdecydowanie więcej niż Button. Kimi z Hamiltonem pokazali się z o wiele lepszej strony od wyminenionej trójki w drugiej połowie sezonu (kiedy ich bolidy wreszcie zaczęły "jeździć").