Bo jest anglikiem.
I nie jestem smieszny, tylko ty pewnych rzeczy zwiazanych z f1 nie rozumiesz, i moze cie cos dziwic/smieszyc.
Po pierwsze primo: Kultura wymaga aby słowo "Ty" pisać z dużej litery.
Po drugie primo: Trzeba być naprawdę naiwnym i... głupim, lub po prostu nie dostrzegać pewnych rzeczy, aby twierdzić, że wszyscy zawarli spisek przeciwko biednemu Alonso. Nawet jeśli Lewis byłby pupilkiem Rona, to ten musiałby być wielkim głupcem- a zakładam, że takim nie jest- aby
słabszego- jak Ty to ująłeś- Hamiltona postawić jako kierowcę nr 1 i ryzykować Mistrzostwo Konstruktorów- bo Ferrari wcale nie było daleko.
A jeśli chodzi o faworyzowanie rodaka, to- w środku stawki można sobie pozwolić na takie rzeczy. I zapewniam, że oni nie po to zatrudniali Alonso- i płacili mu tyle kasy- żeby ten był kierowcą nr 2. Po prostu Hamilton musiał zrobić coś, co spowodowało, że w oczach zespołu był lepszy. Choć nie był bym wcale taki pewien rzekomego gnębienia Alonso- choć działał na szkodę zespołu.