GP Brazylii 2009

[misiakow]

Nie widzi skrajnych końców spojlera

Ale jest w stanie się zorientować kiedy coś zahaczy a kiedy nie.

W tym roku spojlery są szersze - zmiany w regulaminie technicznym. Było o tym duuużo mówione.

Wiem, wiem.. nie traktuj mnie jak K...maniaka

[Kubicomaniak]

Przy waszym rozumowaniu to faktycznie nie mozny byłoby wyprzedzać , no jak ktoś napisał "każdy ma prawo się bronić" - mnie to rozbraja. Zauwazyliście że np: Raikonen czy Nakajima prawidłowo wyprzedzali swoich przeciwników , nie robili nic niezgodnego z przepisami, a ich przeciwnicy w chamski sposób zajeżdżali drogę w taki sposób że nie mieli najmiejszych szans na unikniecie kolizji.
"Nakajima powinien dostać karę" - absurd do kwadratu , chciał tylko wyminąć Kobayashiego bo to nawet nie było wyprzedzanie , taka była róznica prędkości.

[krzych]

Rzeczywiście kierowca widzi swój spojler



Myślę, że ten filmik dużo mówi. Pamiętajcie, że helmet cam jest powyżej oczu kierowcy, wiec kierowca widzi jeszcze mniej...

... mniej więcej tyle.

[misiakow]

Myślę, że ten filmik dużo mówi. Pamiętajcie, że helmet cam jest powyżej oczu kierowcy, wiec kierowca widzi jeszcze mniej.

Ile niżej, 5,10 cm ? Widzi górne płaty spojlera.

[Kubicomaniak]

Kochani to że kierowca nie widzi przedniego skrzydła nie jest żadnym wytłumaczeniem , proste i oczywiste , szczególnie w kontekscie zachowania Hamiltona.

[McLfan]

Koledzy misiakow i Kubicomaniak chyba troszeczkę przeginają, ale tylko troszeczkę.

Z jednej strony karać Webbera za zajechanie drogi i uderzenie w Kimiego, a z drugiej strony kara dla Hamiltona za bycie na miejscu Kimiego w powyższej sytuacji. I to jest ta konsekwencja, jakiej domaga się Kubicomaniak od sędziów? Może nie były to identyczne sytuacje, ale dość podobne.

Cóż, ubawiłem się.

[Kajek]

Myślę, że ten filmik dużo mówi. Pamiętajcie, że helmet cam jest powyżej oczu kierowcy, wiec kierowca widzi jeszcze mniej.

Ile niżej, 5,10 cm ? Widzi górne płaty spojlera.

NIE WIDZI! obejżyj obejrzyj sobie onboard czy jak to nazwac Kubicy, gdzie ty tam do cholery widzisz skrzydło? misiakow co jak co, ale teraz to ci musze przypomnieć twoje słowa 'jeśli więcej niż jedna osoba mówi ci że jesteś pijany, to jesteś i idź spać'.

[Darth ZajceV]

Misiakow nie widzi. Mam 185 cm wzrostu i spojlera nie widziałem, widoczność jest dobra do jazdy, ale nie do oglądania spojlera. Jak weźmiesz pod uwagę fakt, że koła są dość spore, a skrzydła w tym roku są niżej niż w zeszłym to masz czarno na białym, że nie ma na to szans.

Kubicomaniak - nie można ich karać za takie pierdoły, bo nie będą podejmować ryzyka. Stało się i już, takie są wyścigi i kontakt się zdarza. To jest całkowicie normalne i od zawsze tak było.,

[Marker]

Widziałem że na pasku w Polsat News napisane było że wyścig o GP Brazylii oglądało 2 700 000 widzów.

[misiakow]

OK. W porządku nie widzi. Ale nie uwierzę w to, że kierowca nie jest w stanie oszacować ile jeszcze może podjechać do przodu aby nie wjechać w coś/kogoś.

[krzych]

Oczywiście, że jest w stanie oszacować, ale ta sztuka nie zawsze się udaje. Wiadomo, nerwy stresik i te sprawy

[Kajek]

No i prawie 300 km/h na łbie.. tutaj to ułamki sekundy decydują.

[Damos]

OK. W porządku nie widzi. Ale nie uwierzę w to, że kierowca nie jest w stanie oszacować ile jeszcze może podjechać do przodu aby nie wjechać w coś/kogoś.

Nie musisz wierzyć. Wsiądź do bolidu i sam sprawdź jak się jeździ na centymetry przy 250 kph gdy trzeba wykorzystać slipstream. Jeśli sam nie możesz - uwierz jakiemuś kierowcy, który próbował 95 razy się uda a w 5 będzie wtopa. Hamilton pomylił się o max 5 cm - to nie jest dużo. Przy takiej odległości i dużej prędkości wystarczy podmuch wiatru spowalniający pojazd za którym jedziesz (ty go nie odczujesz, bo jesteś w "cieniu aerodynamicznym") i masz kontakt. W F1 jeździ sie na krawędzi i tak czasem bywa.

Podsumowując - jeśli kierowcy nie widzą w tym problemu to nie bądźmy mądrzejsi od nich.

[Damian375]

Prosta sytuacja ostatnio na GP Japonii była bardzo podobna akcja.

[Kubicomaniak]

Koledzy misiakow i Kubicomaniak chyba troszeczkę przeginają, ale tylko troszeczkę.

Z jednej strony karać Webbera za zajechanie drogi i uderzenie w Kimiego, a z drugiej strony kara dla Hamiltona za bycie na miejscu Kimiego w powyższej sytuacji. I to jest ta konsekwencja, jakiej domaga się Kubicomaniak od sędziów? Może nie były to identyczne sytuacje, ale dość podobne.

Cóż, ubawiłem się.

Ok przy Hamiltonie nie będę się upierał , bo jak jeszcze raz dokładnie obejrzałem sytuację to jednak Barich zrobił minimalny ruch w lewo w momencie gdy Hami zaczał go wyprzedzać (a była to na prostej). Sory mój błąd.