Start niesamowity - zamieszanie, trzech kierowców odpada, dwóch fińskich kierowców w boksach (
)
Wyścig ciekawy - świetny debiut Kobayashiego i jego obrony przed (teoretycznie) lepszymi kierowcami, dobra taktyka RedBulla (Webber po pierwszym postoju utrzymał pierwszą pozycję), w ogóle wyścig w Brazylii jak zawsze ciekawy (pomimo tego, że w tym roku nie jest ostatnim wyścigiem sezonu). Bardzo dobra jazda Roberta, miałem też nadzieję na lepszy występ Rubensa, ale najwyraźniej coś mu przeszkodziło (coś za słabo jechał po pierwszym postoju, a później "kapeć")
Końcówka i finisz - Webber dalej na pierwszym miejscu, RK drugi, Hamilton 3.
Mamy mistrza w postaci Buttona (z czego nie jestem zadowolony, bo trzymałem kciuki za Rubensa).
Vettel teraz drugi w generalce, więc mam nadzieję, że Rubens odrobi te dwa punkty w Abu Zabi ;]
Jak widać GP Brazylii nie musi być ostatnim, aby był "arcyciekawy" (jak to mówi A.B.) i abyśmy to po nim znali mistrza
Btw. BMW wykonało niezły progres w trakcie sezonu (z końca stawki na drugie miejsce w tym wyścigu). Szkoda trochę, że tak późno...