Uf co za wyścig. Może postaram się ocenić kierowców po kolei.
Mark Webber - świetna jazda Australijczyka, choć przyznam, że gdyby nie incydent z Kimim to Fin cieszyłby się ze zwycięstwa. Najszybsze okrążenie. Pierwsze miejsce. Cóż dodać? It's too late...
Robert Kubica - również bardzo dobra jazda. Awans na starcie na szóste miejsce chyba. Potem przez głupotę Trullego na czwarte. Następnie restart i połknięcie Rosberga, co niestety było do przewidzenia. Robert miał bolid na sucho, a Nico na mokro, więc jego docisk był zapewne wysoki. Na dodatek Rubens trochę zwężył całą stawkę przed restartem, tak że jechali jeden tuż za drugim. Trochę szczęścia, ale i bezbłędna jazda.
Lewis Hamilton -
MAN OF THE RACE awans o 14 pozycji, świetna jazda i podium. Wow! To było naprawdę coś.
Sebastian Vettel - również świetna jazda i awans o 11 pozycji. Walka z Rubensem będzie do końca o drugie miejsce, ale czy to ważne kto będzie drugi? I tak obaj będą na gali FIA
.
Jenson Button - ponownie jak Vettel i Hamilton udowodnił, że jest kierowcą dużego kalibru awansując o 9 pozycji. Ładnie wyprzedzał - jak przystało na mistrza.
Kimi Raikkonen - największy pechowiec. Mógł to nawet wygrać, gdyby Webber nie pojechał w stylu Vettela i nie zepchnął go na trawę, uszkadzając skrzydło. Fin świetnie ruszył i już tam mógł wyprzedzić Kangura, ale ten się nie dał. Kimi potwierdza, że jest jednym z lepszych kierowców w F1. Nie rozumiem po co Ferrari wymienia go na Alonso.
Sebastien Buemi - Dobra robota młody. Dał się ograć na starcie Kubicy, ale jechał bardzo ładnie przez cały wyścig no i dowiózł 2 punkty.
Rubens Barrichello -
Szkoda.
Heikki Kovalainen - Trochę pecha w pierwszym zakręcie - znowu ten Vettel. Potem całkiem dobra i równa jazda. Mimo wszystko on jest za słaby na McLarena.
Kamui Kobayashi - No ładnie, ładnie. Pokazał, że potrafi jeździć z głową i z chęcią zobaczyłbym go w Toyocie w przyszłym sezonie.
Giancarlo Fisichella - mogłeś zostać w Force India...
Tonio Liuzzi - Z pustego to i Salomon nie naleje.
Romain Grosjean oraz Jaime Alguersuari - jeszcze musicie się dużo nauczyć. Grosjean był wyprzedzany jak jakiś pachołek.
Kazuki Nakajima -
Nico Rosberg - była szansa na trzecie miejsce, niestety awaria go wyeliminowała. Gdyby padało mógłby walczyć o zwycięstwo.
Nick Heidfeld - dobrze sobie radził, ale niestety w Singapurze prysł czar niezawodności Nicka.
Adrian Sutil - ten to ma pecha.......
Fernando Alonso - Też pech, choć widząc sunący bolid mógł wyhamować.
Jarno Trulli - Gdzie Ty masz mózg? Co to w ogóle było?