Podsumowanie sezonu 2009

Moderator: Ekipa F1

Postprzez Pokwa N lis 01, 2009 17:47  Re: Podsumowanie sezonu 2009

Brawn GP - Mercedes Benz
Masakra. Dołączyli w ostatniej chwili i co? I pojechali z wszystkimi! To co zrobili to coś pięknego.
Jenson Button: Brawo Jense. Zasłużył na tytuł. Może w drugiej części sezonu jeździł trochę zachowawczo, ale zwycięzców się nie osądza. Przyznam, że jak nie wygrywał to go bardziej lubiłem i zawsze ceniłem. Teraz przez niektóre zachowania lubię go trochę mniej, ale za to bardziej cenię umiejętności. Za rok raczej znów u Rossa. Zobaczymy na co pozwoli bolid.
Rubens Barrichello: Gdyby przed sezonem dali mu trzecie miejsce wziąłby w ciemno ;). Mimo wszystko jest niedosyt przez nie najlepsze występy w pierwszej części sezonu. Z drugiej strony dziwnym trafem miał sporego pecha w tym sezonie. "Bla, bla, bla". Mam nadzieję, że za rok pokażę, że stać go na dobrą jazdę, prawdopodobnie w Williamsie.
Porównanie: Button>Barrichello
Przyszłość: No cóż. Ciekawe czy będą w stanie znowu walczyć o mistrzostwo. Moim zdaniem jednak nie. Będą gdzieś latać koło 5-8 miejsca. Drugim kierowcą prawdopodobnie będzie Rosberg. Jeśli będą mieli równe traktowanie to może być bardzo ciekawie.

---------------------------------

Red Bull Racing - Renault
Nikt się chyba tego nie spodziewał. Stworzyli naprawdę świetny bolid bez KERS i double dyfuzora. Szkoda, że nie walczyli o misia do ostatniego wyścigu, bo byłoby ciekawie.
Sebastian Vettel: Nie doceniałem go. Jest naprawdę dobry i nie mam żadnych wątpliwości, że kiedyś będzie Weltmajstrem :P. Myślałem, że Webber spuści mu lanie, a było odwrotnie. Za rok w RBR.
Mark Webber: Trochę pecha - jak to Webber, ale trzeba przyznać, że był i tak wolniejszy od Cherubinka. To co zrobił na Nurburgringu było z pewnością lepsze niż jazda Kubicy w Montrealu w 2008. Pozostaje w tej ekipie.
Porównanie: Vettel>Webber
Przyszłość: Myślę, że za rok będą walczyć o mistrzostwo z McLarenem i Ferrari. Aj co to będzie jak będą walczyć Alonso, Hamilton, Vettel no i może Kimi jeśli pójdzie do McLarena. Czterech najlepszych obecnie driverów wraz z Buttonem.

---------------------------------

McLaren - Mercedes Benz
Pokazali klasę. Byli na dnie, aby potem wygrywać. To się nazywa zespół!
Lewis Hamilton: Lewis pokazał, że nie przypadkiem został mistrzem rok temu. Ten gorący chłopak z 2007 roku już dojrzał. Jeździ po prostu świetnie. Za rok w srebrnej strzale znowu będzie walczył o mistrza!
Heikki Kovalainen: Co prawda nie dostawał tych upgrade'ów razem z Lewusem, ale mimo wszystko jest słabszy. To chyba ostatni rok w McLarenie dla Fina. Mam nadzieję, że znajdzie sobie miejsce w jakimś innym zespole, bo na to zasługuje.
Porównanie: Hamilton>Kovalainen
Przyszłość: Chciałbym, aby Kimi przyszedł do McLarena. Myślę, że tak czy inaczej będą walczyć o mistrza w obu klasyfikacjach. Oby tylko panowie Todt i MSC nic nie namieszali.

---------------------------------

Ferrari
Podobnie do McLarena. Podnieśli się z dna, z tym, że olali końcówkę wiedząc, że żaden z tych kierowców nie będzie u nich jeździł za rok, skupiając się na przyszłorocznym modelu.
Kimi Raikkonen: Kimi pokazał co znaczy mieć skilla. Ten koleś zasługuję na to, aby przyrównywać go do największych tego sportu. Mam nadzieję, że trafi do McLarena zdobędzie tytuł i odejdzie. Dream, dream, dream... :)
Felipe Massa/Giancarlo Fisichella: Szkoda, że Massa doznał kontuzji. Ciekawe jak to wszystko by się potoczyło. Chyba był jednak lepszy od Kimstera. Fisichella - no cóż. Ja na jego miejscu też bym do Ferrari poszedł ;).
Porównanie: Raikkonen>Massa/Fisichella (mimo wszystko)
Przyszłość: W przyszłym roku pewnie powróci stary układ, a więc McLaren i Ferrari + Red Bull IMO. Zobaczymy jak ułoży się współpraca Alonso-Massa. Pewne jest, że będzie ciekawie.

---------------------------------

Toyota
Dobrze zaczęli i dobrze skończyli. Mieli dużą szansę na zwycięstwo w Bahrajnie. Kto wie czy to się już nigdy nie powtórzy.
Jarno Trulli: Ogólnie radził sobie dobrze, ale były momenty kiedy był żałosny - Interlagos. Niestety czas jest już przeciwko niemu. Początek sezonu miał naprawdę dobry. Ciekawe gdzie trafi. Może zostanie w Toyocie.
Timo Glock/Kamui Kobayashi: Glock mnie pozytywnie zaskoczył. Po "debiutanckim" sezonie 2008 radził sobie naprawdę dobrze. Kamui również nieźle, ale uważam, że jest przeceniany. Wyprzedzenie ciężkiego Buttona nie było niczym wielkim. Ciekawe czy Timo będzie w Renault. Jeśli będzie miał tam równy status z Kubicą to będzie jeden z ciekawszych duetów.
Porównanie: Trulli<Glock/Kobayashi
Przyszłość: Prędzej czy później zrezygnują z F1. Myślę, że to może nastąpić już w przyszłym roku. Prognozuję, że będą się tłoczyć w środku stawki.

---------------------------------

BMW Sauber
Zespół o którym mówiło się bardzo wiele i który okazał się klapą. Wycofują się z F1. Trochę szkoda. Wracając do wyników. Próbowali coś tam przez cały sezon, ale tak naprawdę zaczęli coś prezentować jak ogłosili odejście. Trochę to dziwne.
Nick Heidfeld: Pokazał się z całkiem dobrej strony. Koleś ma pecha, bo naprawdę jest najbardziej niedocenianym kierowcą w F1. Czy utrzyma się w F1? Ja bym go brał gdybym miał swój zespół, bo on zawsze gwarantuję dobry wynik, ale jak już mówiłem jest niedoceniany. Stawiam, że pójdzie do jakiejś słabszej ekipy, ewentualnie McLarena jeśli z Kimim się nie dogadają (albo Kimi z nimi :) ).
Robert Kubica: O nim mówi się na forum najwięcej, co nie jest niczym dziwnym, bo to w końcu Polak. Pokazał, że potrafi jednak walczyć, ale nie zawsze mu to wychodziło (Vettel, Buemi). Na pewno był waleczny, ale i też sfrustrowany, że kierowcy których objeżdżał w 2008 teraz go dublowali. Punktowo przegrał z Heidfeldem i to o czymś świadczy. W przyszłym roku będzie w Renault. Jeśli przegra rywalizację z partnerem lub/i nie spełni pokładanych w nich nadziei może się stać takim Buttonem.
Porównanie: Heidfeld>Kubica (obaj mieli pecha i tak naprawdę jedynym kryterium były punkty)
Przyszłość: Mimo wszystko raczej nie zobaczymy ich na gridzie za rok.


---------------------------------

Williams - Toyota
Zespół powinien nazywać się: Nico Rosberg. Tylko Niemiec zdobywał punkty i to aż 11 razy. Szkoda, że nie udało się wygrać. Może w Malezji gdyby nie deszcz to by powalczył. Zespół prawdopodobnie zmieni obu kierowców. Będzie system ojciec i syn (Rubens i Nico H.). Ten sezon był całkiem niezły, ale gdyby Nico nie zwalił GP Singapuru to byliby przed BMW Sauber.
Nico Rosberg: Jeśli dostanie bolid to z pewnością powalczy o mistrza. Moim zdaniem wielki talent, ale krytykowany w Polsce za hmmm... wygląd i za to, że ma ojca mistrza świata... Wracając do tematu. Prawdopodobnie wyląduje w Brawnie, ale to nie oznacza chyba nic wielkiego. Pewnie będzie punktował, ale o coś więcej będzie ciężko, bo wątpie, aby ten team utrzymał taką formę.
Kazuki Nakajima: Jak nie masz talentu to trudno. Żeby 4-5 bolidem w stawce nie zdobyć punktu to trzeba być Kazukim. Najprawdopodobniej żegnamy.
Porównanie: Rosberg>Nakajima
Przyszłość: Ciężko im będzie. To zespół z duszą i na pewno będą walczyć... w środku stawki.

---------------------------------

Renault
Wszyscy klepią na BMW, a ten zespół okazał się być jeszcze słabszy. Co prawda tu wszystkie punkty również jednego kierowcy, ale trzeba przyznać, że sięgnęli dna. Odbiją się?
Fernando Alonso: Dobry kierowca. Bardzo dobry kierowca. Jeden z lepszych ;). Jeździł na tyle na ile mógł. On już pewnie był myślami z Ferrari. Jeśli za rok przegra walkę z Massą, to ciężko będzie mu się pozbierać.
Nelson Piquet Jr./Romain Grosjean: :shock: obaj się do niczego nie nadają. Szkoda Grożka, ale trzeba przyznać, że nie zasługuje na F1.
Porównanie: Alonso>Piquet/Grosjean
Przyszłość: Myślę, że niestety dla nich nie pokażą nic wielkiego. Walka o punkty i nic więcej. Może jednorazowo jakieś podium. Z pewnością niezły skład Kubica + Glock?


---------------------------------

Force India - Mercedes Benz
Brawo :D! Co prawda punktowali tylko dwa razy, ale solidnie. Mieli pecha bo punktów mogło być jeszcze więcej. Liczę na kolejny progres.
Adrian Sutil: Dobry sezon Niemca. Sporo pecha - Chiny, Brazylia oraz świetny występ na Monzie. Zasługuje na jazdę w F1 i pasuje do Force India.
Giancarlo Fisichella/Vitantonio Liuzzi: Fisichella z FI to zupełnie inny Fisichella - lepszy. Liuzzi też jeździł przyzwoicie. Szkoda, że nie udało mu się zdobyć punktów na Monzie.
Porównanie: Sutil>Fisischella/Liuzzi
Przyszłość: Myślę, że zrobią kolejny progres i będą co raz częściej zdobywać punkty. Co do kierowców to chyba Sutil i Liuzzi. Ewentualnie Sutil + ktoś inny.

---------------------------------

Toro Rosso - Ferrari
Dobrze, że chociaż zdobyli jakieś punkty jednak patrząc na 2008 to duży regres. Z drugiej strony wtedy mieli Cherubinka. Mam nadzieję, że ekipa będzie się rozwijać, bo nie zawsze dobrze u nich z kasą jest.
Sebastien Buemi: Niezły debiut, choć nie jakiś spektakularny. Zdobył całe sześć punktów :). Mam nadzieję, że pozostanie w STR i pokaże za rok, że stać go na więcej.
Sebastien Bourdais/Jaime Alguersuari: Szkoda Brudasa. Rozumiem, że przegrywał z Vettelem, ale kiedy jesteś gorszy od debiutanta no to trudno. Co do Jaime to możliwe, że zepsuli mu karierę. Nic dziwnego, że sobie nie radził skoro dopiero co mleko odstawił. Oby się pozbierał i dojrzał jak najszybciej.
Porównanie: Buemi>Bourdais/Alguersuari
Przyszłość: Kolejny ciężki rok przed nimi najprawdopodobniej. Każde punkty to będzie dobry wynik. Myślę, że Jamie może stracić posadę.

Pozdrawiam normalnych ;)
Miss You Kimi!
http://www.takeagift.pl/polecam:71634 Jak mnie nie lubisz to wejdź, zarejestruj się i wypełnij startową ankietę. Będę Ci dozgonnie wdzięczny.
Avatar użytkownika
Pokwa
 
Dołączył(a): Pn paź 01, 2007 18:55
Lokalizacja: Toruń
GG: 20964581

Postprzez craig N lis 01, 2009 17:55  Re: Podsumowanie sezonu 2009

Chyba można nazwać dziwnym sezonem, kiedy na podium jest dwóch średnich kierowców i jeden rzadko używający mózgu na torze. Klasyfikacja w ogóle nie jest równomierna do talentu kierowców (z wyjątkiem Vettela), ale taka jest właśnie F1.
Cieszy mnie tylko fakt, że za rok Brawny nie będą miały takiej przewagi na początku sezonu i Jenson nie zdobędzie drugiego przypadkowego mistrzostwa świata. Cieszy mnie też, że w końcu Fernando zasiądzie za sterami prawdopodobnie jednego z najlepszych bolidów i pokaże niektórym kierowcom prawdziwe miejsce w szeregu.

Poza tym zdecydowanie za wczesna decyzja BMW o opuszczeniu stawki. Nawet w beznadziejnej formie BMW to i tak większa jakość niż jakikolwiek twór wchodzący do F1. Lotus to zdecydowanie historia i nawet przez myśl mi nie przejdzie, że będą się plasować wyżej niż w środku stawki przy mega farcie.
Ustalając szanse zespołów w tym roku weźcie pod uwagę wasze typy na sezon poprzedni.
craig
 
Dołączył(a): N sty 13, 2008 16:10

Postprzez robertunio N lis 01, 2009 19:51  Re: Podsumowanie sezonu 2009

A propos podsumowania sezonu 2009, BBC wyemitowalo po GP Brazylii swietny filmik podsumowujacy miniony wlasnie sezon. Zostal on podzielony wg tego wlasnie filmiku, trwajacego niespelna 2 minuty na trzy etapy:
1. Jenson Master of the Universe
2. The Red Bulls strike back
3. Clash of the Brawns
Tutaj podaje linki do tego filmiku:
http://www.youtube.com/watch?v=OCyeoo0vCSI lub http://www.youtube.com/watch?v=ZaASbzZhjOw
Filmik naprawde swietnie zrealizowany, klimatowa muzyczka, warto obejrzec!!!
Co sadzicie o tym podsumowaniu??? Dla mnie bomba!!!
Avatar użytkownika
robertunio
 
Dołączył(a): Pt mar 06, 2009 23:47

Postprzez Michal2_F1 N lis 01, 2009 20:09  Re: Podsumowanie sezonu 2009

1. Jenson Button
Został mistrzem świata i wielkie gratulacje dla niego za ten wyczyn. Wygrał sześć wyścigów, co jest wielkim osiągnięciem. Niestety później było już dużo słabiej, jednak nie popełniał prostych i głupich błędów jak np. Hamilton czy Vettel. Zdominował w Brawnie Barrichello, co prawda był faworyzowany, ale i bez tego sytuacja byłaby podobna. Trzeba przyznać, że bolid Brawna zdominował pierwsze wyścigi, a potem, odliczając Monzę, im dalej było gorzej. Za rok będzie super ciężko o tak konkurencyjny bolid. Ogromna niespodzianka tego sezonu.

2. Sebastian Vettel
Ma tytuł wicemistrza, ale w czasie sezonu popełnił zbyt wiele błędów. Wg mnie był najszybszym kierowcą w tym roku. Kolizja w Australii, poślizg w Malezji, rozwalenie się w Monako, wypadnięcie na pobocze w Turcji, DT w Singapurze i on miałby zostać mistrzem świata? Dostał w tym sezonie świetny bolid, który pod koniec był najlepszy, jednak Sebastian musi nauczyć się jeździć spokojniej i bez nerwów. Inaczej może pożegnać się z marzeniami o tytule kiedykolwiek.

3. Rubens Barrichello
Na początku przez wielu krytykowany za słabą jazdę w najlepszym bolidzie, popełniał błędy, miał dużo problemów ze skrzynią biegów, często przez błędy strategiczne spadał za Buttona. Jednak wszystko odmieniło się na Walencji, gdzie wyprzedził obdywa McLarena i odniósł zwycięstwo. Na Monzy Ross Brawn ograł strategią McLarena i Ferrari i znów Rubens stanął na szczycie. Kiedy na torze Interlagos zdobył PP, a JB był 14 wydawało się, że może zostać mistrzem. Niestety najpierw strata dwóch miejsc, potem przebita opona i 1 pkt. Dzisiaj pokazał, że mimo wszystko jest słabszy od Buttona, ulegając mu na pierwszym okrążeniu. Jednak udowodnił, że nawet mając 37 lata można walczyć o najwyższe laury w F1 (oczywiście mając, tak jak Barrichello, świetny samochód do dyspozycji).

4. Mark Webber
Po złamaniu nogi w listopadzie wrócił w dobrym stylu. Kilka podiów, ale był w cieniu Vettela. Potem nastąpiła wygrana na Nurburgringu i trzecie miejsce na Hungaro. Niestety kolejne cztery wyścigi bez punktów i Mark został pozbawiony szans zdobycia mistrzostwa świata. Wygrał jeszcze Interlagos i do końca bronił się przed Jensonem, zajmując drugie miejsce w Abu Zabi. Zasłużone czwarte miejsce. Nie popełniał poważnych błędów, ale był trochę wolniejszy od Sebastiana i miał dużo pecha. Sądzę, że taki sezon może się już Australijczykowi nie przytrafić, chociaż jeszcze powinniśmy go zobaczyć na podium.

5. Lewis Hamilton
Wystartował nie najgorzej. Mimo słabego tempa w Melbourne, był czwarty, ale oszukał sędziów i został zdyskwalifikowany. Zdobył pojedyncze punkty w Malezji i Szanghaju, ale prawdziwy dramat zaczął się w Hiszpanii. Najpierw słaba forma bolidu, potem rozbicie MP4-24 w Monako, klęska w Turcji, klęska w Wielkiej Brytanii i ogromny pech w Niemczech, gdzie w ciągu jednego zakrętu spadł z P1 na P20. Już wtedy było widać, że McLaren zrobił duże postępy. Lewis wygrał na Hungaroringu oraz był drugi w Walencji. Mógł być na podium na Monzy, ale koniecznie chciał dogonić Buttona i wypadł na ostatnim okrążeniu. Jednak w końcówce pokazał klasę. Wygrał Singapur oraz zajął dwa trzecie miejsca. Dominał w Abu Zabi, jednak problemy z hamulcami pozbawiły go szans na jakiekolwiek punkty.
Ogólnie McLaren dokonał niesamowitego postępu, z jednego z najsłabszych bolidów robiąc go najlepszym.

6. Kimi Raikkonen
Bardzo pechowy sezon. Błędy w Malezji, słaby samochód na początku, awaria w Hiszpanii, awaria w Niemczech. Jednak zwyciężył na Spa, kiedy jechał piątym samochodem w stawce! Podium w Monako, Węgrzech, Europie i na Monzy. Potem jak nie miał rozwijanego bolidu nie mógł jechać szybko, ale i tak był czwarty na Suzuce i szósty na Interlagos (gdzie przeżył chwile grozy w pit lane). Szkoda, że Kimas opuszcza Ferrari, mam nadzieję, że przejdzie do McLarena i nie będzie odpuszczał Hamiltonowi. Dzisiejszy wyścig cieniutki, ale w takim bolidzie to nawet MSC by lepiej nie pojechał.
Michal2_F1
 
Dołączył(a): N gru 14, 2008 10:12
Lokalizacja: Radziejów

Postprzez manieq N lis 01, 2009 20:16  Re: Podsumowanie sezonu 2009

Pokwa, zdziwiłes mnie. Przy czytaniu o Robercie aż pojechałem w górę zobaczyć czy to Ty pisałeś. Ogólnie widać, że wreszcie starałeś się być obiektywny i w 90% się z Tobą zgadzam, GJ. Sezon zaczął się w Australii w której nadal nie dowierzałem statystykom, myślałem sobie WTF z tymi Brawnami, RedBull - skąd tu oni? McLaren? Chyba im się krańce stawki pomyliły. Potem seria triumfów Jensona, które stawały się już nudne, dobrze że je przerwano :D . Potem nastał czas RedBulla, pierwsza wygrana Webbera gdzie na torze zrobił czysty ownage. Węgry - to chyba były najbardziej stresujące dla mnie kwalifikacje. Akurat wtedy prawie cała rodzinka zerkała na Quala ale tylko ja zdawałem sobie sprawę z tego że Massa może umrzeć. Potem Belgia, ogólnie to był wg mnie jeden z najlepszych wyścigów z tego sezonu. Japonia - wszyscy tak się cieszyli że Suzuka wraca a w rzeczywistości była bardzo klasyczna procesja(chociaż co ja tam wiem, przespałem 15 okrążeń :twisted: ). Brazylia - chyba opowiadać nie muszę, bezsprzecznie najlepszy wyścig sezonu. No i Abu Dhabi. Obiecywali cuda wianki a wyszło takie dość normalne GP(lecz napewno lepsze od Walencji) z ładnymi widokami i fajną wizualizacją startu. Sezon według mnie bardzo ciekawy i barwny, szkoda jedynie że Kubica nie brał czynnego udziału w walce o majstra(nie oszukujmy się dałby nam to więcej emocji) i szkoda że wynikło kilka dziwnych sytuacji które splamiły honor F1(afera singapurska, problemy po Australii, dyfuzory).
Nie opisywyałem większosci wyścigów bo uznałem, że to nie ma większego sensu :D .
I want to believe
Avatar użytkownika
manieq
 
Dołączył(a): Wt sie 11, 2009 23:32

Postprzez Michal2_F1 N lis 01, 2009 20:23  Re: Podsumowanie sezonu 2009

Diffuser-gate, Lie-gate, Wheel-gate, Crash-gate, FIA vs. FOTA, groźba rozłamu w F1, ale też i pozytywne takie jak: próba powrotu MSC, wspaniała gonitwa McLarena i Ferrari, ciągła zmiana siła w stawce, super ciekawe kwalifikacje, tylko szkoda, że połowa wyścigów to była na poziomie 1 treningu :P
Michal2_F1
 
Dołączył(a): N gru 14, 2008 10:12
Lokalizacja: Radziejów

Postprzez SPIDER Pn lis 02, 2009 15:59  Re: Podsumowanie sezonu 2009

Sezon diametralnie różniący się od poprzednich. Wielu liczyło na kolejny pojedynek Ferrari - McLaren, a przyszedł Brawn i zaczął sezon piorunująco. Walczyli przez cały sezon z Red Bullem o tytuły. Red Bullem, który także wykonał imponujący skok naprzód.

Cieszy mnie przeogromnie mistrzostwo Buttona. Nie nazwałbym tego szczęściem, czy coś, bo Jenson otrzymał w końcu bolid, na jaki zasługiwał - bolid szybki, niezawodni i przede wszystkim, mistrzowski. Barrichello kolejny raz walcząc o mistrzostwo nie zdobył tytułu. Zawsze jest numerem 2. W Ferrari zawsze był pomocnikiem Schumachera, a w Brawnie identycznym bolidem po prostu ustępował Buttonowi. Mam nadzieję, że Brawn będzie nadal silny w nowym sezonie.

Red Bull po słabszym początku potem zabrał się do roboty. Mam na myśli szybkie wprowadzenie podwójnego dyfuzora i już w Chinach było widać, że w dalszej części sezonu będą mocni. Vettel jeszcze szaleje na torze. Czasami człowiek ma wrażenie, że Niemiec nie używa mózgu, który jest potrzebny, na torze. Niemniej jednak, mimo swojego wieku już imponuje. Webber z kolei w końcu odniósł wygraną w F1 i też miał szanse na MŚ. W Singapurze one jednak przepadły.

Co do reszty. Jestem pewien, że McLaren będzie miał w 2010 świetnie przygotowany bolid. Mam też nadzieję, że Kimi (który, jak mi się wydaje, przejdzie do nich właśnie) pokaże Hamiltonowi miejsce w szeregu i nie da się wycyckać tak, jak Alonso w 2007 roku. Ferrari zaliczyło jeden z gorszych sezonów od kilku lat. Ale nawet jak mają kiepski sezon, to i tak wygrają wyścig. Kimi ciągnął przez pół sezonu ten zespół sam. Miał świetną serię wizyt na podium i wygrał w Belgii. W 2010 musimy, już z Fernando, ale bez Kimiego (co mnie martwi), ponownie zdobyć jedynkę na nosie, czyli wygrać mistrzostwa.

Największy postęp wykonało jednak Force India. Szokowali, zwłaszcza w Belgii, gdzie Fisichella zdobył PP, a w wyścigu trzymał tempo Kimiego. BMW dało dupy na całej linii. Kubica przegrał z Heidfeldem mistrzostwa, zespół tułał się gdzieś w środku i pod koniec stawki z kilkoma przebłyskami. Obydwaj mieli jednak bardzo trudno.

Ogólnie był to ciekawy sezon pod względem rozkładu sił, ale pod względem ciekawości wyścigów już nie.
NIE UFAJ SYSTEMOWI. Podważaj autorytety w telewizji, szkole, pracy, kościele, radiu i prasie. Buduj sam swoją opinię o świecie.
Avatar użytkownika
SPIDER
moderator
 
Dołączył(a): Pn kwi 25, 2005 13:33

Postprzez barteks Pn lis 02, 2009 22:13  Re: Podsumowanie sezonu 2009

Ciekawe podsumowanie sezonu przez M. Sokoła:
http://www.rp.pl/artykul/60514,386262_W ... stone.html
Obrazek
Avatar użytkownika
barteks
 
Dołączył(a): Pt sie 24, 2007 14:04

Postprzez Baart Racing Wt lis 03, 2009 9:21  Re: Podsumowanie sezonu 2009

Moje zdanie opisujące zakonczenie Mistrzostw Swiata to Oczekiwanie. Tak strescilbym ten sezon. Oczekiwalem, czy Jenson dotrwa do konca i zgarnie Tytul, oczekiwalem, kiedy wreszcie skonczy sie grozba rozlamu F1, oczekiwalem, kiedy Piquet wyleci z cyrku F1.

Nie zapomne jak w lipcu i sierpniu sledzilem z zapartym tchem wydarzenia za kulisami sportu, ale teraz jak juz wiemy na szczescie wszystko sie dobrze skonczylo.

Przyznam szczerze, ze na przyszly sezon juz szykuje sie kolejna afera dotyczaca Qadbak (kwestia pochodzenia pieniedzy) chociaz moze sie to wyjasni przez zime, kwestia 14 zespolu. Az "strach" pomyslec co przyniesie przyszlosc :)
Avatar użytkownika
Baart Racing
redaktor
 
Dołączył(a): So cze 24, 2006 12:31
Lokalizacja: Koszalin
GG: 4728366

Postprzez michal2111 Śr lis 04, 2009 20:03  Re: Podsumowanie sezonu 2009

Jaki był to sezon? Dziwny... Zupełnie inny niż te, które były wcześniej. Nie mogę opisać mojego szoku po GP Chin, gdzie czołówka była inna, gdzie Ferrari i McLaren nie liczyły się w walce. Potem się to wyrównało, ale mimo wszystko sezon był odskocznią od tego, co znaliśmy i widzieliśmy do tej pory. Posezonowe oceny:

MŚ.Jenson Button - początek sezonu nieprawdopodobny. 6 zwycięstw w 7 wyścigach. Wydawało się, że konkurencja zostanie zmieciona. Jednak potem maszyneria o nazwie Brawn GP nie dominowała już tak bardzo. Button jednak jeździł regularnie i nie popełniał dużo błędów. Utrzymał nerwy na wodzy i zdobył mistrzostwo. Brawo!

2.Sebastian Vettel - pierwsze dwa wyścigi pechowe. Potem jednak Red Bull pokazał aspiracje do tytułów i zaczęła się walka. Do samego końca walczył. Mimo problemów silnikowych zdołał pod koniec wyprzedzić Rubensa i zdobyć wicemistrza.

3.Rubens Barrichello - kibicowałem mu do samego końca. Nie jeździł na początku roku, jednak z czasem pokazał, że ma szanse. Walczył dzielnie. Jednak ta pechowa Brazylia i strata nawet drugiego miejsca. Nie wiem, czy w 2010 w Williamsie będzie walczył o tytuł. Czas pokaże. Jednak Rubens pokazuje, że mimo upływu lat, wciąż jest ważnym zawodnikiem w F1.

4.Mark Webber - Marky wreszcie doczekał się zwycięstwa. Nawet dwóch. Wreszcie obalił mit pecha. Chociaż wciąż nie na podium. Gdyby nie Singapur i Włochy. Ale teraz to można gdybać.

5.Lewis Hamilton - ten to zawsze wysoko. Pierwszy raz w karierze poza pudłem. Mimo dramatu McLarena na początku roku podciągnął zespół i wygrał dwa wyścigi. Jednak poniżej swoich aspiracji.

6.Kimi Raikkonen - pokładałem w nim większe nadzieje. Żenada Ferrari na początku roku, potem trochę lepiej, wreszcie wygrana w Spa. Jednak sezon, jak i dla całego Ferrari poniżej oczekiwań. No i odejście z Ferrari. W Ferce zdobył mistrza (co mu się nie udało w McLarenie).

7.Nico Rosberg - wysoko w klasyfikacji, a zespół nisko. Dużo lepiej niż rok temu, ale wciąż za mało. Zmiana zespołu. Ciekawe, czy na tym zyska.

8.Jarno Trulli - znowu najlepszy z zawodników odchodzącej już Toyoty. A mimo to panowie z Japonii coś do niego mają.

9.Fernando Alonso - dużo gorzej niż rok temu. Renault nie miało auta. Teraz zapewne liczy na dobre starty i mistrzostwo w Ferrari.

10.Timo Glock - podium w Singapurze i w Malezji, a mimo to gorzej niż Trulli. Kontuzja to tylko zasłona dymna. Nie wiem, czy znajdzie sobie posadę.

11.Felipe Massa - pechowiec roku. Miał aspiracje na tytuł, ale nie było auta. Kiedy było ono już w czubie, Massa doznał kontuzji. Liczę na dobry przyszły rok.

12.Heikki Kovalainen - o jego miejsce bije się wielu. Marnie widzę jego przyszłość w McLarenie. Sezon nie był oszałamiający.

13.Nick Heidfeld - podobnie jak całe BMW. Po prostu słabo.

14.Robert Kubica - jak wyżej.

15.Giancarlo Fisichella - poza weekendem w Spa sezon bezbarwny. Przejście do Ferrari nic nie zmieniło.

16.Sebastian Buemi - Toro Rosso miało słabe auto. Mimo to Buemi dawał sobie radę. Lepiej niż Bourdais.

17.Adrian Sutil - gdyby nie pech, to byłby kilka miejsc wyżej.

18.Kamui Kobayashi - zaledwie 2 wyścigi i pokazał, że ma talent. Tylko żeby miał auto.

19.Sebastian Bourdais - nie sprawdził się w F1.

20.Kazuki Nakajima - bez komentarza.

21.Nelsinho Piquet - :evil: :evil: :evil:

22.Vitantonio Liuzzi - zastępstwo Fisichelli poza GP Włoch jakieś niemrawe.

23.Romain Grosjean - nie pokazał za wiele.

24.Jaime Alguersuari - raczej słabo.

25.Luca Badoer - :twisted: :twisted: :evil: :evil:
Avatar użytkownika
michal2111
 
Dołączył(a): Pt lis 02, 2007 21:54
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Postprzez robertunio So lis 07, 2009 23:43  Re: Podsumowanie sezonu 2009

Podsumowanie jest dostepne tez na wrzucie:
http://w18.wrzuta.pl/film/2Ndun7T156Q/j ... e_universe
Avatar użytkownika
robertunio
 
Dołączył(a): Pt mar 06, 2009 23:47

Postprzez Fagaldo N lis 08, 2009 19:58  Re: Podsumowanie sezonu 2009

Kurczę, coś duży post :D lepiej zmniejszę czcionkę

1. Jenson Button - BEZAPELACYJNIE zasłużył na tytuł. Po Brazylii dużo było mruczenia, że Button to jeden z najgorszych mistrzów ostatnich lat, jednak ja tak nie uważam. Ten facet już wcześniej pokazywał, że ma talent (sezon 2004, sezon 2006), a teraz, gdy posiadał dobrą maszynę po prostu zmiótł konkurencję. Gratulacje, bardzo równa jazda, punkty w każdym wyścigu poza Spa, gdzie ukończył przedwcześnie nie ze swojej winy. Wiedziałem, że będą z niego ludzie :D.

2. Sebastian Vettel - bardzo dobry sezon Vettela, raczej nie ulega wątpliwości, że młody Niemiec zostanie kiedyś misiem. Przede wszystkim trzeba pochwalić bardzo wysoką formę Red Bulla w roku 2009. Gdyby nie Australia i pojawiające się błędy, to walczyłby o mistrzostwo do ostatniego wyścigu :D.

3. Rubens Barrichello - również świetny sezon, początek sezonu dość słaby, jednak później bardzo równa forma. Jak dla Rubensa jeden z najlepszych sezonów, był zdolny walczyć o mistrzostwo niemal do samego końca. Mam nadzieję, że w Williamsie znów pokaże się z dobrej strony i będzie chociaż regularnie punktował, bo na zwycięstwa to raczej nie liczę...

4. Mark Webber - Webbo pojechał świetny sezon, który udowodnił, że Australijczyk to tak na prawdę równy kierowca. Wielokrotnie miał jednak pecha, choć moim zdaniem wypadł równie dobrze co Vettel, który z kolei popełnił kilka błędów. Powiem szczerze, że nie spodziewałem się nawiązania walki o mistrzostwo przez Marka, co mu się jednak udało i chwała mu za to. Na koniec dodam, że radość na Nurburgringu zapamiętam na długo :D.

5. Lewis Hamilton - świetny sezon Hamiltona, a właściwie jego druga połowa. Doskonała jazda na Węgrzech, w Singapurze, w Abu Zabi. Mimo, że Brytyjczyk raczej nie należy do grona moich ulubieńców, to spodziewam się po nim solidnej walki o mistrzostwo w przyszłym roku.

6. Kimi Raikkonen - Kimi po wypadku Massy miał formę zwyżkową, do momentu gdy widać było po Ferrari, że w wyniku zatrzymaniu rozwoju nad F60 zaczyna wypadać słabo na tle stawki. Uważam jednak, że Fin pojechał mocny sezon, dużo barwniejszy niż 2008. Przez pewien czas regularnie wizytował na podium i odniósł świetne zwycięstwo na Spa. Mam nadzieję zobaczyć go w przyszłym roku w F1.

7. Nico Rosberg - Rosberg, podobnie jak dwójka Red Bulla i Brawna pojechał najlepszy sezon w swojej karierze. Punktował dość regularnie, jeździł równo i zajmował wysokie lokaty. Szkoda jednak, że ani razu nie stanął na podium, choć być może bolid Williamsa, mimo dobrej formy jeszcze mu na to nie pozwalał. W każdym razie uszanowanie dla Nico.

8. Jarno Trulli - Jarno, podobnie jak Toyota, jeździł dosyć w kratkę. Wypadł moim zdaniem nieco gorzej od swojego kolegi zespołowego, choć i tak poradził sobie całkiem nieźle. Mam nadzieję, że nie zakończy kariery i pojawi się w F1 choćby w Lotusie :).

9. Fernando Alonso - pomimo BARDZO słabej formy Renault w tym roku mój faworyt zajął miejsce w pierwszej dzesiątce, co dla mnie jest wyczynem na prawdę godnym poszanowania. Podium w Singapurze bardzo mnie ucieszyło, choć widać było coraz gorszą formę pod koniec sezonu, zwłaszcza w Abu Zabi, gdzie bolid Renault był ostatni w stawce. Punkty były może niezbyt często, ale i tak patrząc na to, jak wypadł na tle kolegów zespołowych i jakim dysponował autem uważam, że Hiszpan pojechał dobry sezon.

10. Timo Glock - solidny sezon Niemca, dwie wizyty na pudle i świetne tempo podczas wyścigów. Spójrzcie chociażby na Chiny czy Monaco. Mam nadzieję, że Timo znajdzie kontrakt w niezłym zespole i pokaże jeszcze że stać go na wygrane. Po cichu liczę, że tym zespołem będzie Renault :).

11. Felipe Massa - dobry sezon Massy, do momentu wypadku znacznie lepiej od Raikkonena, więc tak jak w zeszłym roku. Wizyta na pudle w Niemczech też cieszy, mam nadzieję że wystartuje w przyszłym roku i może jeszcze raz zawalczy o tytuł.

12. Heikki Kovalainen - dla Heikkiego sezon do połowy był mniej więcej taki, jak u Lewisa, zdobycz punktowa również podobna. Jednak później, gdy McLaren zaczął nabierać tempa jasnym się stało, że brakuje sporo szybkości. Fin jeździł nawet nawet, nie był to jakiś barwny sezon, regularnie też nie punktował. Przejechał cały sezon w bolidzie lepszym od Ferrari, a i tak wypadł gorzej od Massy (punktów tyle samo, ale bez pudła). Mam jednak nadzieję, że coś jeszcze pokaże.

13. Nick Heidfeld - DOBRY sezon Nicka. Niemiec w crapie F1.09 wypadł moim zdaniem trochę lepiej od Kubicy.

14. Robert Kubica - druga połowa sezonu znacznie lepsza od pierwszej, podium w Brazylii, jednak moim zdaniem Nick był trochę lepszy.

15. Giancarlo Fisichella - przede wszystkim należy się pochwała za Spa i pierwsze punkty dla FI. Od kiedy hinduski zespół zaczął prezentować lepszą formę, Fisichella wielokrotnie ocierał się o punkty. W Ferrari było za to gorzej, ale trudno się dziwić, bo to zupełnie dwie różnie konstrukcje.

16. Sebastien Buemi - zaraz po Kobayashim najlepszy debiutant 2009 roku. Zdobywał punkty kiedy tylko pozwalał mu na to bolid i ograł swoich zespołowych kolegów, choć żaden z nich nie pojechał pełnego sezonu. Mimo to gratulacje i dalszego rozwoju życzę.

17. Adrian Sutil - dla Sutila sezon może nie był jakoś rewelacyjny, jednak na Monzy pokazał dobrą predyspozycję finiszując na 4 miejscu. Podobnie do Fisico, poza tym wyścigiem nie było go prawie widać.

18. Kamui Kobayashi - rewelacja na skalę światową. Spodziewałem się (jak z resztą prawie każdy) kolejnego japońskiego "samuraja", a tutaj mamy dojrzałego kierowcę, który już w pierwszym wyścigu omal nie zdobył punktu, a w kolejnym już tak, i to nie jeden. Chcę go widzieć w stawce w przyszłym roku, obawiam się, ze może nie mało jeszcze nam zaoferować :).

19. Sebastien Bourdais - spodziewałem się lepszego sezonu na slickach, jednak przeliczyłem się. Trudno.

20. Kazuki Nakajima - żenada, Williams był dość udany w tym roku, a Kaze nie uciułał nawet punktu, mimo dobrej formy w
niektórych wyścigach.

21. Nelson Piquet Jr. - żal.

22. Vitantonio Liuzzi - Tonio na koniec sezonu nawet dobrze się pokazał, we Włoszech był świetny i zdobyłby punkty, gdyby nie awaria. Mam nadzieję, że FI właśnie jego zakontraktuje na przyszły sezon.

23. Romain Grosejan - żenada. Po Romku, który walczył o tytuł w GP2 pokazałem się czegoś interesującego, a zobaczyłem kierowcę pokroju Nelsona.

24. Jaime Alguersuari - przyznam, że Jaime nie był zbyt szybki, choć to dopiero jego pierwszy sezon i to w dodatku niepełny. Mam nadzieję, że Toro Rosso zaangażuje go na kolejny rok, bo to kierowca jeżdżący równo, który jak widać
szybko się uczy. Kariera przed nim, na pewno coś jeszcze pokaże.

25. Luca Badoer - bez komentarza.
Ostatnio edytowano Wt lis 10, 2009 20:41 przez Fagaldo, łącznie edytowano 1 raz
Fagaldo
 
Dołączył(a): N paź 12, 2008 14:16

Postprzez Kajek N lis 08, 2009 20:22  Re: Podsumowanie sezonu 2009

Widać jak to sie zna Buttona, nie sezon 2003 na 2004.
Avatar użytkownika
Kajek
 
Dołączył(a): Pt lip 27, 2007 14:33
Lokalizacja: 53° 9' N 23° 02' E

Postprzez Fagaldo Wt lis 10, 2009 20:41  Re: Podsumowanie sezonu 2009

Oj drobna literówka...
Fagaldo
 
Dołączył(a): N paź 12, 2008 14:16

Postprzez gregoff Cz lis 12, 2009 18:07  Re: Podsumowanie sezonu 2009

Ja nie będę pisał takiego wielgachnego podsumowania bo ani mi za to nie płacą ani tego czytać nikt nie będzie miał zamiaru:)

Kilka kwestii poruszę. Gratuluje BrawnGP sukcesu. Zmietli rywali na początku sezonu a kiedy rywale ich doszli to umiejętnie zajmowali punktowane miejsca nie dając szans na walkę z nimi tak naprawdę. Jedynie RedBull był blisko ale niekonsystencja w ich wynikach spowodowała, że mają tylko wicemistrza w obu klasyfikacjach.

Porazka KERSU, Ferrari i Mclarena i największa to BMW, nie dość, że się wycofali to ich słynny system KERS (za którym tak mocno optowali) się nie sprawdził i został porzucony zamiar jego doskonalenia (a Ferce i Makowi udało się go tak zintegrować, że wygrywali dzięki niemu wyścigi) to sezon poza końcówka był do bani.

Było parę fajnych wyścigów, ale jakiś nie wyrył mi się specjalnie w pamięci. Może dlatego, że początek był zdominowany przez Brawna a potem tylko czekało się kiedy oficjalnie można będzie powiedzieć o zwycięstwie Buttona i Brawna w generalnych klasyfikacjach.

Gratulację dla Buttona za świetny start sezonu i wyrażne pokonanie Baricha w tym samym bolidzie. Poza tym wielu się zgodzi, że nie jest to jakiś MŚ o którym można powiedzieć, że dokonywał rzeczy niemożliwych. Miał najlepszy samochód na początku a potem kiedy czołówka dołączyła nic ciekawego nie pokazywał (szczególnie w kwalifikacjach) poza ostatnim wyścigiem w Abu Dhabi.

Ogólnie dobry sezon z sensacyjnymi rostrzygnięcami na sam koniec. Ale z powodu fatalnego samochodu Kubicy troszkę pozostaje niedosyt.
Avatar użytkownika
gregoff
redaktor/moderator
 
Dołączył(a): Śr kwi 13, 2005 20:01
Lokalizacja: Świecie nad Wisłą

Następna strona

Powrót do Sezon 2009

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 3 gości

cron