Podsumowanie sezonu 2009

Moderator: Ekipa F1

Postprzez KrzysR Pt lis 13, 2009 17:07  Re: Podsumowanie sezonu 2009

hehe, kolejny znafca sie znalazł, popatrzcie jak skrupulatnie wszystko podliczył :)

http://www.bankier.pl/lifestyle/wiadomo ... 47225.html
KrzysR
 
Dołączył(a): Pn gru 24, 2007 14:56

Postprzez Angulo Pt lis 13, 2009 20:46  Re: Podsumowanie sezonu 2009

To ja też napiszę małe wypracowanie.
Generalnie sezon był bardzo ciekawy, a stale zmieniający się układ sił sprawiał, że był nieprzewidywalny. Zapamiętam go chyba już do końca życia, bo takiej metamorfozy jeszcze nigdy nie odczułem. Rok temu pisałem o koszmarnym końcu kariery Buttona, a stało się dokładnie na odwrót.

Button - :ukłon: :woohoo: :brawo: :dobrze: Fantastyczny sezon. I mimo tego, że jego szczyt formy minął jakieś 2 lata temu. Wygrał 6 wyścigów w dobrym stylu, zdobył 4 PP, w tym jedno, po którym ryczałem z radości jak opętany (Hiszpania). Jeszcze w marcu, gdyby ktoś przewidział taki scenariusz to wyśmiałbym go. Właściwie to do dziś nie dowierzam, ale fakt jest faktem, że Jenson jest Mistrzem Świata!. Teraz już nie ciąży na nim presja i ja już nie wymagam od niego zbyt wiele.
Sezon w jego wykonaniu podzielił się na 2 części. W pierwszej zdominował całą stawkę, a w drugiej psuł quale i starty, co było brzemienne w skutkach. nie mniej tempo wyścigowe i tak miał lepsze niż Rubens.
Vettel - Tak, tak on jest cholernie szybki. To jeden z faworytów przyszłego sezonu. W tym wygrał 4 wyścigi, a w kilku innych pokazywał na prawdę świetną jazdę. Jedyną jego wadą to duża ilość popełnianych błędów, ale to chyba odejdzie z czasem.
Barrichello - Cóż, nieudana pierwsza część sezonu, w której albo miał problemy z samochodem, albo popełniał błędy... Pozornie od GP Wielkiej Brytanii jeździł lepiej niż Jenson, ale wg mnie tylko w qualu. Tempo wyścigowe przeważnie słabsze niż Jenson. Niemniej wygrał 2 wyścigi i sezon na pewno zaliczy do udanych.
Webber - No jednak wolniejszy niż Vettel, bez dwóch zdań, lecz po tym jak pojechał w Niemczech na pewno można go zaliczyć do grona tych, którzy w dobrym bolidzie swoje pokażą. Na wątrobie może leżeć jedynie ta jego czarna seria od Europy do Japonii...
Hamilton - Rzekłbym co rok to samo. Niby szybka jazda, niby zwycięstwa, ale jak co roku multum błędów, przez które stracił ze 20 oczek...Ta Australia, te Monako, te Włochy... :x Miał też pecha (opona w Niemczech, hamulce w Abu Zabi), który zabrał mu szansę na dobre wyniki.
Raikkonen - Tu mogę powiedzieć, że miał dobry sezon, nie zważając na to, że początek był słaby. Coś w nim ożyło po wypadku Felipe.

O reszcie powiem tyle - słabo/średnio, ale z przebłyskami. :-)
Obrazek
Avatar użytkownika
Angulo
 
Dołączył(a): Wt kwi 15, 2008 17:21
Lokalizacja: Gołkowice
GG: 5966780

Postprzez patgaw Wt lis 17, 2009 21:45  Re: Podsumowanie sezonu 2009

team radio roku: Felipe Baby
cytat roku: "No, no, no. I have no budget, no budget. So I cannot drive GP2 for next year. I would probably go back to Japan to maybe work with my father in his sushi restaurant! It was like that two months ago, seriously. When I was 16 years old, I worked there – making sushi!"
Avatar użytkownika
patgaw
 
Dołączył(a): Śr sty 31, 2007 21:27
Lokalizacja: WWA

Postprzez plastic Śr lis 18, 2009 17:30  Re: Podsumowanie sezonu 2009

W ramach podsumowania pozwolę sobie wkleić mój post z innego forum :)

1. Najlepszy kierowca:
Cięzki orzech do zgryzienia, naprawdę. Jest kilka nominacji ale nikt nie pokazał, że jest wyraźnie lepszy od reszty. Nominacje: Button, Hamilton, Vettel. Button sobie ładnie radził, kiedy auto miażdżyło konkurencję. Jak reszta nadgoniła to w Brawnie zaczął błyszczeć Rubens a Jenson wypadał blado jak na mistrza świata. Doczołgał się do tytułu, podpierając się czołem i nie uważam go za kierowcę roku. Na dodatek jego auto nigdy nie nawaliło, w przeciwieństwie do Red Bulli.
Hamilton z kolei w moich oczach spłacił kredyt zaufania, który dostał gratis do tytułu w zeszłym roku. Jeżdząc w środku stawki radził sobie całkiem dobrze, popełniał mniej głupich błędów i ogólnie widać postęp w kategoriach 'jaki to ja jestem skromny vel. mogłem pojechać jeszcze szybciej' oraz 'mam gorącą głowę'.
Vettel natomiast jest szalenie szybki ale zdarzają mu się błędy (Australia, Monako, Turcja, kwal do brazylli). Jak miał dobry dzień to odstawiał całą stawkę na jedno okrążenie, jak nienajlepszy to wszystko się sypało (włącznie z silnikiem). Jest najmłodszy z czołówki, jak popracuje nad drobnymi błędami to jest pewnym materiałem na mistrza. Zrobił też największe postępy w porównaniu do innych. Jego też uznaję za kierowcę roku.


2. Największe rozczarowanie - kierowca
Nominacje: Kazuki, Nelson Jr, Romek, Luca.
Od Nakajimy chyba nikt wiele nie wymagał, wszyscy wiedzieli, że szału nie będzie ale zerowe konto punktowe przy niemal 35 pkt kolegi z zepołu tu niezły wyczyn. Tego można się spodziewać po kierowcy, który siłą jest dorzucony gratis do silnika.
Badoer pokazał wybitny brak umiejętności ale on jest testerem i nagle został wepchnęty w kokpit i postawiony na gridzie. Nikt nie oczekiwał rewelacji chociaż aż tak słabe tempo wyścigowe było niespodzanką. Na tle Raikkonena było widać, że jednak samochód to nie wszystko.
Natomiast Piquet był wiecznie zapłakany, że nikt go w zepole nie kocha. W zeszłym roku zapowiadał jaki to on jest rewelacyjny driver, że conajmniej skopie tyłek Alonso itp. W konsekwecji nic nie pokazał ale dostał w tym roku kolejną szansę od Flavio. Było chyba jeszcze gorzej niż poprzednio więc dostał kopa i wyleciał. A potem narobił wokól siebie takiego bagna, że nikt (może poza starym Nelsonem) chyba już nie chce z nim gadać i teraz zamierza kręcić spiny w NASCAR. Zastąpił go Grosjean, który też w sumie nic nie pokazał ale przynajmniej nie działa mi tak na nerwy ;).
And the winners is... Nelson.
Specjalne wyróżnienie dla Heikkiego, za posiadanie niezłego auta i wyraźne odstawanie od teammate'a.

3. Najlepszy zespół
McLaren pokazał cojones. Podczas zimowych przygotowań okazało się, że nowy bolid to katastrofa. Chwytali się czego popadnie, żeby coś z tym zrobić jednak przed GP Australii nie dali rady. Mimo to spięli się, nie zrezygnowali z rozwoju na rzecz przyszłego sezonu. Z crapu zrobili auto zdolne do wygrywania i za to wielki szacunek (mimo tego, że osobiście nie przepadam za tym teamem).
Brawn GP to historia jak z bajki. Od niepewności stanięcia na gridzie do podwójnej korony. Jednak Ross znów postawił Rubensa w roli pomagiera, tym razem dla Jensona i to mi się średnio podobało. Genialne auto, Genialny boss-Ross ale brakuje tego pierwiastka 'zespołowości'.
Najlepszym team był Red Bull Racing. W zeszłym roku nie błyszczeli ale jak Neway mogł zacząć budować auto od podstaw to zbudował cudo, które się rozwijało podczas sezonu a nie cofało, jak BGP001. Poza tym zespół ma parę bardzo dobrych, równych kierowców i nie widać było faworyzowania żadnego z nich.

4. Największe rozczarowanie - zespół
Tu wielkiej filozofii nie ma. BMW dało ciała na całej linii. W zeszłym roku zarzucili rozwój auta zdolnego wygrywać na rzecz jakiegoś boskiego planu, wg którego w 2009 mieli być mistrzami. Mistrzostwa nie ma, podium nie ma, jest dno. Postawa koncernu po strwierdzeniu, że plan pięcioletnie chyba się nie udał też godna podziwu. Zbieramy zabawki i idziemy. Epic fail ;)

5. Debiut roku
Buemi i Kobayashi się tylko liczą. Buemi jeździł cały rok i jeździł w miarę równo jednym z najsłabszych aut. Nawet jakieś punkciki wpadły. Bombayashi brał udział tylko w dwóch GP i pokazał się z naprawdę dobrej strony. Jednak dwa wyścigi to za mało żeby ocenić kierowcę. Wszak TF109 to nie było takie złe auto, w przeciwieństwie do STR4. Daję zwycięstwio Buemiemu (trochę na kredyt).

6. Wydarzenie roku
Wielkie koncerny w odwrocie.
Honda, BMW, Toyota a teraz się Renault zastanawia. Niby motorsport to znakomite miejsce dla producentów samochodów do promocji i testowania rozwązań ale jednak czołowi gracze światowego rynku stwierdzili, że nie będą się w to bawić to za drogo. Szkoda. Na szczęscie Mercedes dzielnie stawia czoła konkurencji i wystawia swój zespół fabryczny. Przez to wizerunek BMW na rynku niemieckim wygląda jeszcze gorzej.
Ponadto wypadek Massy pokazał, że w kwestii bezpieczeństwa nie da się przewidzieć wszystkiego. Lata badań i prac nad ochroną kierowcy a i tak znalazła się sprężynka, która mało nie urwała głowy Brazylijczykowi.

7. Rozczarowanie sezonu
Zmiany w przepisach.
Z jednej strony wywróciły stawkę do góry nogami, to dobrze. Jednak wszystkie te zmiany, czyli okrojone aero, KERS i slicki miały dać więcej wyrzpedzań. Niestety dało to niewiele, auta wyglądają dziwinie i nieproporcjonalnie, łatwiej urwać przedni pług śnieżny. Na dodatek przepisy okazały się niejasne. Część zespołów wyposażyła auta w podwójne dyfuzory, część nie. Wywołało to spory chaos na początku sezonu i m.in. dzięki temu Brawn był w stanie uciec Red Bullow w pierwszych kilku wyścigach.
KERS, wbrew wielu opiniom nie jest aż taką katastrofą. McL i Ferrari pokazały, że jak się go zbuduje porządnie to może być całkiem przydatny. Tylko, żeby na przyszłość zwiększyć dopuszczalną pojemność magazynowanej energii.


8. Najlepsze GP
Grand Prix Brazylii. Mimo, że było niemal pewnie, że Button bedzie majstrem tu albo w Abu Dhabi wyścig i tak dostarczył emocji. Były dramaty (Rubens i jego opona), były jaja (zachowanie Trullego, tankowanie Heidfelda, trzygodzinny kwal), było przebijanie się z końca stawki (Button i Vettel), były niespodzianki (Bombayashi) No i wynik też fajny: Webber i Kubica na P1 i P2 ;) Ponadto wyścig udowodnił wyżdzość torów klasycznych nad nowoczesnymi, superbezpiecznymi ;)

9. Najlepszy bolid
BGP001 czy RB5? Autko Brawna okazało się bardzo szybkie na począku ale potem Neway wepchnął podwójny dyfuzor do swojego projektu i Red Bulle zaczęły wymiatać. RB5 okazał się być bardziej rozwojowym bolidem i dlatego zwycięża w tej kategorii.

10. Najlepsza afera (swoją drogą co to za kategoria? :P afery z definicji nie są zbyt dobre)
Crashgate? FOTA vs FIA? McLiar? Niejasne przepisy? Trochę tego było ;)
O aferze Piquetowej niedługo przycichnie a to, że przez pojedynek zespołów z Mosleyem istniała realna szansa rozłam w królowej motorsportu stawia tą sprawę na czele tegorocznych afer.

11. Najlepsze team radio :D
Było kilka fajnych z 'Felipe Baby' na czele. 'Rubens, you're on fire. Like seriously on fire, properly on fire' jest przezabawne w kontekście dwuznaczności wyrażenia 'to be on fire' w języku angielskim :)

12. Jajca roku ;)
Nominacje: klejenie bolidu Webbera taśmą podczas GP Japonii. Algersuari wjeżdzający na stanowisko serwisowe Red Bulla. Heidfeld: Powinniśmy poszukać mózgu dla Sutila :D

Oczywiście to mój prywatny punkt widzenia i kto się z nim nie zgadza ten nie ma racji ;)
Obrazek
Avatar użytkownika
plastic
 
Dołączył(a): Pn mar 24, 2008 20:30
Lokalizacja: Goleniów

Postprzez bankoq Śr lis 18, 2009 19:36  Re: Podsumowanie sezonu 2009

Trudno wybrać najlepszego kierowcę. Button, Barrichello albo Hamilton. Vettel i Webber nie mogli się odnaleźć w sytuacji, kiedy oczekuje się od nich zwycięstw w każdym wyścigu. Szkoda, że Barrichello tak późno zmienił hamulce.

Najlepszym zespołem byli na równo Red Bull i McLaren. Ci pierwsi powinni zgarnąć WCC, ale nie zrobili tego z powodu błędów ich kierowców. McLaren to z kolei wg mnie jedyny pewniak w całej F1 do wygrywania wyścigów. Mają od lat tak dobre zawieszenie, że nawet przy najgorszym na gridzie aero i tak rządzą na torach ulicznych. Button wiedział co robi.
bankoq
 
Dołączył(a): Pt wrz 29, 2006 0:07
GG: 2774995

Postprzez szozda Pt lis 20, 2009 12:36  Re: Podsumowanie sezonu 2009

Zespół roku: Zdecydowanie Red Bull Racing - Jezeli bylby tam jakis kierowca a nie 2 partaczy mieliby majstra w konstruktorach
Kierowca roku: Nick Heidfeld - na takiego crapa jakiego miało BMW miał wyśmienity sezon. Pokonał niby zdolniejszego i młodszego od siebie Kubice mimo iż miał więcej awarii. To jest naprawde niedoceniany kierowca. Co do Buttona, Baricha, Wentyla i Webera - nie ma wśród nich kierowcy z wyższej półki. Wybrałem więc Nicka, ponieważ jako jedyny zrobił dobre wrażenie w złym bolidzie.

Klasyfikacja kierowców tego sezonu wg mojej opinii (pomijając właściwości bolidu)
1. Nick Heidfeld
2. Kimmi Raikkonen
3. Lewis Hamilton
4. Kamui Kobayashi
5. Rubens Barichello
6. Robet Kubica
7. Fernando Alonso
8. Jenson Button
9. Mark Webber
10. Sebastian Vettel

Ogólnie sezon nudny, mało wyprzedzeń, BMW słabo.
Avatar użytkownika
szozda
 
Dołączył(a): Śr lip 04, 2007 10:58

Postprzez Master Pt lis 20, 2009 12:41  Re: Podsumowanie sezonu 2009

Heidfeld :twisted: :twisted: :twisted: :twisted:
Master
 
Dołączył(a): Cz sie 30, 2007 15:10

Postprzez szozda Pt lis 20, 2009 12:48  Re: Podsumowanie sezonu 2009

Tak powiem to jeszcze raz uroczyście:
NICK HEIDFELD JEST NAJLEPSZYM KIEROWCĄ SEZONU 2009 serii pod pieczem FIA
Avatar użytkownika
szozda
 
Dołączył(a): Śr lip 04, 2007 10:58

Postprzez AutoryteT Pt lis 20, 2009 12:53  Re: Podsumowanie sezonu 2009

nie dość że post pod postem to jeszcze takie hamstwo :???:
PS. i ten Heidfeld :evil: On chce się poprostu wyrwać i nie pokazywać że jest Kubicomaniakiem, choć jest i ja jestem i reszta osób na tym forum.
Lepiej być uczniem praktyki niż mistrzem teorii
Avatar użytkownika
AutoryteT
 
Dołączył(a): Śr gru 26, 2007 22:00

Postprzez szozda Pt lis 20, 2009 12:55  Re: Podsumowanie sezonu 2009

hamstwo? że napisałem prawde o Nicku? a tego posta pod postem prosze wykasować mój błąd
Avatar użytkownika
szozda
 
Dołączył(a): Śr lip 04, 2007 10:58

Postprzez AutoryteT Pt lis 20, 2009 12:57  Re: Podsumowanie sezonu 2009

Sory, ale nie wiem jak to inaczej nazwać. Przecież Master nie podważył twojego zdania ( :twisted: :twisted: ) tylko się z niego zaśmiał. A napisałem chamstwo bo nie wiem jak nazwać to- Tak powiem ci to jeszcze raz uroczyście. Nikt nie jest ślepy.
Ps. ciekawe jest to co napisałeś o Heidfeldzie. W którym momencie on pokazał, że jest super mocny? W Malezji? bo powiało mu fartem i po prostu nie zjechał po opony? Zdobył tylko 2 pkt więcej w tym sezonie niż Kubica. Był nijaki, więc nie rozumiem twojego zdania, ale jest ono twoje i masz do niego pełne prawo.
Lepiej być uczniem praktyki niż mistrzem teorii
Avatar użytkownika
AutoryteT
 
Dołączył(a): Śr gru 26, 2007 22:00

Postprzez szozda Pt lis 20, 2009 13:00  Re: Podsumowanie sezonu 2009

Chyba wyśmianie czyichś poglądów jest wiekszym chamstwem niż pieczałowite i solidne zdanie o kierowcy z Mönchengladbach
Avatar użytkownika
szozda
 
Dołączył(a): Śr lip 04, 2007 10:58

Postprzez AutoryteT Pt lis 20, 2009 13:02  Re: Podsumowanie sezonu 2009

Wyśmiał je ponieważ jesteś wyjątkiem i nawet eksperci nie wymieniają go z pośród 10 najlepszych kierowców w stawce. Jesteś takim super małym wyjątkiem, jedyną osobą na tym forum.
Lepiej być uczniem praktyki niż mistrzem teorii
Avatar użytkownika
AutoryteT
 
Dołączył(a): Śr gru 26, 2007 22:00

Postprzez szozda Pt lis 20, 2009 13:05  Re: Podsumowanie sezonu 2009

To, że quick nick był w tym sezonie lepszy od Kubicy chyba wie każdy a ja oceniam obecny sezon także nie miejcie do mnie pretensji. Systematyczność, pieczałowitość i solidność to główne atuty Niemca które w tym sezonie były niezwykle ważne
Avatar użytkownika
szozda
 
Dołączył(a): Śr lip 04, 2007 10:58

Postprzez AutoryteT Pt lis 20, 2009 13:19  Re: Podsumowanie sezonu 2009

Tak. A pech i walka to atuty Kubicy w tym sezonie.
Eksperci też obecny sezon oceniali. Ciekawe, że u Nicka nie mogli docenić tej systematyczności, pieczałowitości i solidności.
Chodzi ci o te jego 15 miejsca tak? Jak ma być taki solidny, to Kubica cały czas był ok. miejsca 10.
Lepiej być uczniem praktyki niż mistrzem teorii
Avatar użytkownika
AutoryteT
 
Dołączył(a): Śr gru 26, 2007 22:00

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Sezon 2009

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 2 gości