Strona 17 z 18

PostNapisane: Wt kwi 08, 2008 20:45
przez zaGrzeb
Igor Szmidt napisał(a):Jest jeszcze druga wersja, która mówi o tym, że miał urwane skrzydło już od początku, a to, ze przywalił w Alonso jest wynikiem złego wyjścia z zakrętu Hiszpana.

Że niby co, że to wszystko to wina Alonso bo źle wyszedł z zakrętu? Wyszedł jak wyszedł, a hamilton nie dostosował przędkości do panujących warunków...
Igor Szmidt napisał(a):Nie szukajcie winy zawsze u Lewisa,

Wg. mnie, jest on świetnym kierowcą, nie koniecznie zasługującym na mistrzostwo już teraz, ale nie ulega wątplowości, że umiejętności ma. A to co się stało, jest ewidentnie jego winą. Wiedząc o uszkodzeniach tym bardziej powinien jechac bardziej zachowawczo a nie liczyć, że się uda.

PostNapisane: Wt kwi 08, 2008 20:50
przez duszek998
przypomniało mi się zajście jak to jeszcze w barwach McLarena startował Raikkonen najechał bodajże na Liuzziego

http://pl.youtube.com/watch?v=rdYoQ41Nm ... re=related

PostNapisane: Wt kwi 08, 2008 20:56
przez B4ndit
duszek998 napisał(a):najechał bodajże na Alonso


:zakrywa: nawet w opisie filmiku pisze kto na kogo wjechal.... poza tym ot...

PostNapisane: Wt kwi 08, 2008 21:32
przez Mexi
@duszek28: wtedy to Kimas dublował Liuzzi'ego, myślał, że go wezmie na pełnym gazie ale tej zwolnił...zresztą, widać ewidentnie, że Liuzzi zwalniając zablokował mu idealny tor jazdy na samym wyj sciu z zakrętu - tak już nie ma jak zareagować :]

PostNapisane: Wt kwi 08, 2008 21:36
przez duszek998
to tak samo jak w GP Bahrajnu wyprzedzając Button nie miał gdzie uciec i uderzył w niego DC, też mu zajechał odpowiedni tor jazdy. Tylko tu była walka o pozycję :)

PostNapisane: Wt kwi 08, 2008 22:02
przez RENO
jak widać każdy ma wpadki, a MSC co zorbił na warm upie w 2004 czy tam 2005 czy jeszcze inny,już nie pamiętam, ale wjechał w kogoś z końca stawki i rozpierniczył bolid swój i jego

PostNapisane: Wt kwi 08, 2008 22:04
przez Maly-boy
nikt nie jest nieomylny ,ale Hamiltonowi cos nie idzie tak gładko po pamiętnych chinach 2007 no oprocz tegorocznej Australii ,ale jeszcze kupa wyscigow przed nami ;p

PostNapisane: Wt kwi 08, 2008 22:18
przez rafaello85
RENO napisał(a):jak widać każdy ma wpadki, a MSC co zorbił na warm upie w 2004 czy tam 2005

Schumi miał wpadki podczas neutralizacji:
GP Monako 2004 - odbił się od Montoyi i walnął w mur
GP Chin 2005 - wyleciał z trasy i się zakopał

RENO napisał(a):już nie pamiętam, ale wjechał w kogoś z końca stawki i rozpierniczył bolid swój i jego

Takiej sytuacji sobie nie przypominam...

PostNapisane: Wt kwi 08, 2008 22:19
przez K
slipstream napisał(a):i ''klasyki'' polskiej kinematografii nie zna...

Ale okropnym spamem zarzuciłem, ale nim to się usunie chyba K zdąży przeczytać.


Taa zdążyłem przeczytać. :) Co prawda jest już 3 strony później, ale ostatnio praca nie daje mi tak często czytać postów. He he - no cóż - jeżeli to z jakiejś klasycznej polskiej komedii, to na pewno nie znam. Rejs wyłączyłem po dwóch minutach, kiedyś widziałem "Nie lubię poniedziałków" a podoba mi się jedynie "Seksmisja". Chyba nie mam narodowego poczucia humoru, ale jakoś mi z tym dobrze :P Tyle OT :P

A żeby post nie był zupełnie bezproduktywny dodam coś do obecnego wątku o Ulubieńcu tego forum :P Stawka jest bardziej, zdecydowanie bardziej, wyrównana, więc i błędy Lewis'a są bardziej widoczne. To pewnie był bardziej wypadek przy pracy, ale jak na razie widać, że on jest albo bardzo wysoko, albo prawie na dnie. W Malezji sztucznie wrzucono go na niższą pozycję, więc się nie liczy.

PostNapisane: Wt kwi 08, 2008 22:58
przez RENO
rafaello85 w sumie to już pamiętam jak za mgłą, no ale tak mi chodzi po głowie, tylko nie wiem który to był sezon i który wyścig, ale tak mi się zdaje, że to był MSC, ale jeszcze dobrze poszperam

PostNapisane: Wt kwi 08, 2008 23:03
przez slipstream
K to kinematografia niemal najnowsza jeśli już stąd tez i klasyka w cudzysłowie.

Wstawione po 35 sekundach:

No i tak po primo ultimo - to był Poranek Kojota żebyś wiedział czego nie oglądać przypadkiem skoro ci nie podchodzi.

PostNapisane: Śr kwi 09, 2008 10:20
przez Kubuś Fatalista
RENO, wtedy to Albers na niego wjechał.

PostNapisane: Śr kwi 09, 2008 11:00
przez dex
Ja nie rozumiem tylko jednego , czemu Mclaren na siłe tłumaczy co się stało Hamiltonowi , jezu stało się i już przecież nikt nie mówi już o incydencie np Massy , Ferrari podało ogólną informację i po sprawie , czy za każdym razem muszą tego dzieciaka tłumaczyć sam już powiedział na co mysli i koniec , w przyszłosci mu opona pęknie i beda analizować czy nie mógł jechac 3cm w prawo , albo już na starcie ją przytarł albo to i tamto a może jeszcze coś innego , to jest śmieszne na maxa :???:

PostNapisane: Śr kwi 09, 2008 11:05
przez duszek998
Tu widać jak szefostwo McLarena za wszelka cenę chce podać przyczynę i nie dopuszcza do głosu własnego kierowcy (chodź powiedział co o niej myśli, może McLaren obawia się czegoś?). Może dlatego ALOnso zmienił team?

PostNapisane: Śr kwi 09, 2008 11:11
przez dex
duszek998 napisał(a):Może dlatego ALOnso zmienił team

całkiem możliwe , kurcze ale jednak jak Kimi jezdził w Mclarenie to tylu wytłumaczeń nie było , a przecież w roku np. 2004 to by się mogli cały czas tłumaczyć :)