Mexi napisał(a):Jest mi ktoś w stanie wytłumaczyć zachowanie BMW? Najpirw przed sezonem zapowiadają ze walczą o zwycięstwo w GP...po siedmiu wyścigach wygrywają, mają P1 w WDC( i 42 pkt na koncie tegoż kierowcy i 2 punkty przewagi nad kolejnym zawodnikiem...ogłaszają wszem i wobec, ze odpuszczają sezon. Po kolejnych 7 wyścigach, gdzie ich kierowca zdobył "tylko" 22 punkty i ma 14 punktów straty do P1...BMW nagl decyduje sie na powrót do walki! Gdzie tu sens, gdzie tu logika?!?
BMW odpuscilo sobie sezon. Po GP Kanady wszystko wygladalo nawet tak, jakby chcieli na sile powiekszyc szybko odstep punktowy Roberta, tak aby miec podklad na szybkie przesuniecie srodkow na nastepny sezon. Problem w tym ze "ten Kubica" wciaz jakims cudem trzyma sie dobrze w punktacji. Tego nie bylo w planach! Mysleli ze jesli odpuszcza sezon, Robert spadnie automatycznie na dalsza pozycje i nie trzeba sie bedzie przed nikim tlumaczyc, a kazdy kto wspomni o WDC (sam kierowca, lub kibic F1) zrobi z siebie posmiewisko.
Zbliza sie koniec sezonu, a Robert jest nadal przed obecnym mistrzem swiata w bolidzie ktory zostawal w przeciwienstwie do nich udoskonalany... Teraz w BMW pukaja sie czolo, bo zaprzepascili tak wielka szanse, nie robiac praktycznie nic. Na dotatek ich kierowca glosno o tym mowi. Musza wiec udawac ze nadal probuja, aby zatuszowac swoj brak woli walki i idiotyczna decyzje odpuszczenia sobie juz w polowie sezonu, bedac w tak znakomitej pozycji.
Na bajki Theissena (speca od propagandy), patrzyl bym dlatego z przymrozeniem oka. Bzdury jak: "zespol sie stara", "rozmawia z Robertem - wszystko wyjasnione", "pomaga gdzie sie tylko da" i nie wiadomo co jeszcze, maja sluzyc tylko naprawieniu wizerunku firmy.
Patrze tez sceptycznie na te "nowe aerodynamiczne czesci", ktorych mialo juz przeciez nie byc. Oby nie okazaly sie tylko jakims wczesniejszym, zbednym skrzydelkiem Rampfa, wyciagnietym tylko pod publike, z jakiejs dawno zapomnianej szuflady...