Forum Wyprzedź Mnie!

barteks2 napisał(a):Rampf powiedział, że będą mieli w Singapurze nowe elementy aero, ale skoro to Nick testował, to różnie może być

Moze to beda male plastikowe woreczki.

Jest mi ktoś w stanie wytłumaczyć zachowanie BMW? Najpirw przed sezonem zapowiadają ze walczą o zwycięstwo w GP...po siedmiu wyścigach wygrywają, mają P1 w WDC( i 42 pkt na koncie tegoż kierowcy i 2 punkty przewagi nad kolejnym zawodnikiem...ogłaszają wszem i wobec, ze odpuszczają sezon. Po kolejnych 7 wyścigach, gdzie ich kierowca zdobył "tylko" 22 punkty i ma 14 punktów straty do P1...BMW nagl decyduje sie na powrót do walki! Gdzie tu sens, gdzie tu logika?!?

Mexi Może BMW liczyło, że sobie daruje ten sezon, a Robercik temu przytaknie. Możliwe, że Kubica powiedział walczymy, albo zabieram zabawki i idę gdzie indziej - tylko w ten sposób ja jestem wstanie doszukać się sensu takiego działania...

No dobra, ale przeciez obecnie szanse na WDC są minimalne (wierzę w Roberta, ale nie wierzę w BMW). Na tyle minimalne, że jest to bezsensowne marnotrawienie środków z rozwoju na 2009. Więc wyglada to na zagrywkę czysto pijarowską...


Jeżeli jakimś cudem zdobędą WDC - pierwszy uderzę sie w pierś.

Mexi napisał(a):...Jeżeli jakimś cudem zdobędą WDC - pierwszy uderzę sie w pierś.

Nie martw się, nic Ci nie grozi.
Niemcy, to Niemcy: Ordnung must sein!

Jak powiedzieli, że w tym roku żadnego tytułu nie zdobędą, to nie zdobędą chociażby ich nawet gonili i chcieli wręczyć na złotej tacy!
Jak powiedzieli, że ma być jedno zwycięstwo, to tak będzie, chociażby nawet wszyscy na torze stanęli, najwyżej bolidy im się natychmiast zepsują i też staną.
Inna rzecz, czy w przyszłym roku faktycznie dotrzymają tegorocznych zapowiedzi?
Oby się raptem nie przeliczyli.

Mexi napisał(a):No dobra, ale przeciez obecnie szanse na WDC są minimalne (wierzę w Roberta, ale nie wierzę w BMW). Na tyle minimalne, że jest to bezsensowne marnotrawienie środków z rozwoju na 2009. Więc wyglada to na zagrywkę czysto pijarowską...


Jeżeli jakimś cudem zdobędą WDC - pierwszy uderzę sie w pierś.

Sytuacja Raikkonena w zeszłym roku też była fatalna. Na 2 wyścigi przed końcem miał 17 punktów straty do Hamiltona, a jednak zdobył mistrzostwo. Tak jak, jednak mówisz szanse są niewielkie, ale zawsze są. Ja wierzę jeszcze w Roberta i dostrzegam cień nadziei w tym, że Hamilton i Massa nadal będą się mylić, jeżdząc pod olbrzymią presją. Pożyjemy, zobaczymy...

rozumiem ze Roberto nie mogl przez trzy dni dentysty znalezc

Mam zatem nadzieję ze was ten ból nigdy nie dotknie bo mnie niestety, ale jak masz infekcje czy zapalenie zęba to kiedy pójdziesz do dentysty znaczenia nie ma, bo i tak [...ciach...] to przez jakiś czas że skręcasz się z bólu. To tak dla tych którzy, gdyby dentysta był prawdą, uważali ze wystarczy 5 minut u dentysty i po bólu

Miki1910 napisał(a):Sytuacja Raikkonena w zeszłym roku też była fatalna. Na 2 wyścigi przed końcem miał 17 punktów straty do Hamiltona, a jednak zdobył mistrzostwo. Tak jak, jednak mówisz szanse są niewielkie, ale zawsze są. Ja wierzę jeszcze w Roberta i dostrzegam cień nadziei w tym, że Hamilton i Massa nadal będą się mylić, jeżdząc pod olbrzymią presją. Pożyjemy, zobaczymy...

Pomijasz istotny szczegół - Kimi miał do dyspozycji Ferrari w tych wyścigach, a nie BMW z niewiadomą formą. Do tego doszedł jeszcze Hamilton w żwirze, Hamilton poza torem na L1 w Brazylii, problemy Lewiska z kierownicą i pomoc ze strony Massy - nie wiem czy jest szansa żeby taka kombinacja szczęśliwych dla jednego i pechowych dla drugiego kierowcy zdarzeń nastąpiła przez następne 500 lat.

Wiem, napiszecie że to były błędy Hamiltona, ale jednak działały one na korzyść Kimiego, więc na siłę można spróbować podciągnąć pod jego fart (ale tylko i wyłącznie na duuuużą siłę;)).

Mexi napisał(a):Jest mi ktoś w stanie wytłumaczyć zachowanie BMW? Najpirw przed sezonem zapowiadają ze walczą o zwycięstwo w GP...po siedmiu wyścigach wygrywają, mają P1 w WDC( i 42 pkt na koncie tegoż kierowcy i 2 punkty przewagi nad kolejnym zawodnikiem...ogłaszają wszem i wobec, ze odpuszczają sezon. Po kolejnych 7 wyścigach, gdzie ich kierowca zdobył "tylko" 22 punkty i ma 14 punktów straty do P1...BMW nagl decyduje sie na powrót do walki! Gdzie tu sens, gdzie tu logika?!?

BMW odpuscilo sobie sezon. Po GP Kanady wszystko wygladalo nawet tak, jakby chcieli na sile powiekszyc szybko odstep punktowy Roberta, tak aby miec podklad na szybkie przesuniecie srodkow na nastepny sezon. Problem w tym ze "ten Kubica" wciaz jakims cudem trzyma sie dobrze w punktacji. Tego nie bylo w planach! Mysleli ze jesli odpuszcza sezon, Robert spadnie automatycznie na dalsza pozycje i nie trzeba sie bedzie przed nikim tlumaczyc, a kazdy kto wspomni o WDC (sam kierowca, lub kibic F1) zrobi z siebie posmiewisko.
Zbliza sie koniec sezonu, a Robert jest nadal przed obecnym mistrzem swiata w bolidzie ktory zostawal w przeciwienstwie do nich udoskonalany... Teraz w BMW pukaja sie czolo, bo zaprzepascili tak wielka szanse, nie robiac praktycznie nic. Na dotatek ich kierowca glosno o tym mowi. Musza wiec udawac ze nadal probuja, aby zatuszowac swoj brak woli walki i idiotyczna decyzje odpuszczenia sobie juz w polowie sezonu, bedac w tak znakomitej pozycji.

Na bajki Theissena (speca od propagandy), patrzyl bym dlatego z przymrozeniem oka. Bzdury jak: "zespol sie stara", "rozmawia z Robertem - wszystko wyjasnione", "pomaga gdzie sie tylko da" i nie wiadomo co jeszcze, maja sluzyc tylko naprawieniu wizerunku firmy.
Patrze tez sceptycznie na te "nowe aerodynamiczne czesci", ktorych mialo juz przeciez nie byc. Oby nie okazaly sie tylko jakims wczesniejszym, zbednym skrzydelkiem Rampfa, wyciagnietym tylko pod publike, z jakiejs dawno zapomnianej szuflady...

pfff: fascynuja mnie Twoje posty w kazdym mozliwym temacie o teoriach spiskowych. Kubica dobry - BMW złe.

to co wypisujesz nie da sie ocenic zadna miara rozsadku. powazna koproacja mialaby gnoic kierowce ktoremu placa grube miliony? w imie tego,ze Polak jest lepszy od Niemca w tym teamie?


proponuje isc na forum milosnikow "X-Files"

slipstream napisał(a):

rozumiem ze Roberto nie mogl przez trzy dni dentysty znalezc

Mam zatem nadzieję ze was ten ból nigdy nie dotknie bo mnie niestety, ale jak masz infekcje czy zapalenie zęba to kiedy pójdziesz do dentysty znaczenia nie ma, bo i tak na*****la to przez jakiś czas że skręcasz się z bólu. To tak dla tych którzy, gdyby dentysta był prawdą, uważali ze wystarczy 5 minut u dentysty i po bólu

No bez przesady znowu. Sam miałem chyba wszystkie możliwe bóle zęba (tak to jest jak się chodziło do dentysty raz na kilka lat) i z każdym można sobie poradzić - od czego są antybiotyki i środki przeciwbólowe. W MotoGP ludzie jeżdżą na wyścigach ze złamaniami a tutaj ból zęba nagle stał się problemem narodowym...

Zciema i tyle, cos jest na rzeczy tylko nie wiemy co, moze to co twierdzi Gutowski, odsuniecie od testów. Robert opuszcza BMW? To byłby chyba błąd Kubicy, ktory mogłby kosztowac go kariere w F1

KrzysR napisał(a):To byłby chyba błąd Kubicy, ktory mogłby kosztowac go kariere w F1

zgadza sie. dlatego kubica prawie napewno nie opusci bmw.
mi chodza po glowie takie mysli ze np negocjacje z alonso nie poszly jak trzeba, albo kierownictwo bmw po wydaniu pozwolenia zeby w zespole nie bylo niemca, cofnelo swoja decyzje.
cos w tym stylu.

bo jezeli by mialo byc jak pisze prasa, to kubica w ogole nie byl by zaplanowany na te testy. nie robili by cyrkow z cofaniem go, bo to wlasnie tylko wzbudza podejzenia prasy.

Mexi napisał(a):BMW nagl decyduje sie na powrót do walki! Gdzie tu sens, gdzie tu logika?!?

Też mi sensacja. robią to bo torro roso osiągnęło to samo, a więc już nie są wyjątkowi w tym sezonie.

Pieczar napisał(a):No bez przesady znowu. Sam miałem chyba wszystkie możliwe bóle zęba (tak to jest jak się chodziło do dentysty raz na kilka lat) i z każdym można sobie poradzić - od czego są antybiotyki i środki przeciwbólowe. W MotoGP ludzie jeżdżą na wyścigach ze złamaniami a tutaj ból zęba nagle stał się problemem narodowym...

Opieka medyczna kierowcow F1 stoi napewno na najwyzszym poziomie. Pewnie tylko kosmonauci i piloci maja lepsza . "Zdrowe zeby" to napewno podstawa, a "stan zapalny" pod koniec sezonu to sciema dla naiwnych. Przypomne ze Villeneuve dostal bolu glowy.

P.s. Chociaz z drugiej strony patrzac na gablote Heidfelda...