GP Hiszpanii 2008

[slipstream]

takie rozwiązanie to już jakiś czas temu zaproponowałem w komentarzach do art. o tym, że doktorek chce zmiany tych przepisów

Wybacz, nie czytuję komentarzy, ale jeśli tylko to zwracam co twoje.

Nie rozwiązuje niestety kontrowersyjnych sytuacji w dalszych fazach wyścigu.

Po 1szym tankowaniu kolejna koperta na ile to było okrążeń. Nie no, przesada już oczywiście, nie sprowadzajmy F1 do przekazywania kopert choć w tradycji narodu polskiego mogłoby się to spodobać kibicom. Ot, taki swojski motyw... Dobra, koniec z tym.

ale z drugiej strony patrząc okiem kibica(przynajmniej ja) uważam, że właśnie takie sytuacje nadają F1 tej dramaturgii i nieprzewidywalności

Bo ja wiem. okiem kibica jeśli ktoś ma całkowicie stracić szanse na punkty to raczej awaria albo wypadek, ale nie przystoi przez przepisy - przynajmniej to moje stanowisko. Kara za to jest tak ogromna, ze dany kierowca właściwie traci wszelkie szanse na punkty nawet (no chyba ze mamy taki pogrom jak w Australii). Może i takiej dramaturgi jako kibic byłbym sprzyjał, ale w sytuacji gdyby po takiej karze/stracie dany kierowca miał jeszcze o co walczyć, a tak praktycznie traci szanse na cokolwiek.

[Pieczar]

Przecież można zrobić tak jak jest w IRL - kierowca, któremu się kończy paliwo zjeżdża do boksu (gdy są zamknięte), nalewają mu tylko tyle, żeby starczyło na kolejne 3-4 okrążenia i dopiero potem zjeżdża na pełny pit-stop (nie dostaje wtedy kary). W ten sposób straty są o wiele mniejsze niż w przypadku kary.

[sneer]

Ależ sneer mówiłem o wpisywaniu ostatniego okrążenia którego dany kierowca może dojechać na tymże paliwie. Oczywiście ze zespół może sobie zmieniać strategie, ale tylko na zjazd wcześniejszy bo raczej trudno żeby mając paliwa na 20 kółek zmienili strategie na 25 okr. Tu chodzi o ostateczność kiedy kierowcy muszą już tankować, inaczej nie ma żadnej sprawy. Ale spokojnie, wiem jakie to i tak samo z siebie dziwne.

No właśnie To zadziała przy pierwszym pitstopie. Ale przy drugim już niekoniecznie. Bo np. będzie tak: w kopercie stoi: tankowanie powiedzmy na 20 i 40 okrążeniu. Przy pierwszym pitstopie zespół zmienia taktykę (bo coś tam się stało) i tankują tylko na 10 okrążeń - następne na 30 zatem. Wjeżdża SC na tymże 30 okrążeniu. No i kiszka - sędzia ma jak byk napisane że za tankowanie dopiero za 10 okrążeń. I kara gotowa. Co do sensu przepisu - właśnie o to chodzi żeby kierowcy nie zjeżdżali na pitstop przed swoim ostatnim okrążeniem przy danej ilości paliwa. Czyli wpisanie maksymaklnego okrążenia nic nie da, bo może się zdarzyć ze kierowca musi zjechać wcześniej. Dodaj do tego to że wyjazd SC zmienia zużycie paliwa (zakładam że przy SC bolidy palą mniej). Może się więc okazać przy kilkukrotnym SC na torze że pomimo tego iż w kopercie jest napisane np. zjazd na 20 okrążeniu, to bolid ma paliwo na jeszcze kilka okrążeń i nie musi zjeżdżać, a wtedy cały przepis nie ma sensu. Zatem jedynym rozwiązaniem jest dostęp w takiej sytuacji do telemetrii przez sędziów. Ci zo zjeżdżają w trakcie SC pokazują że brak im było paliwa i sprawa jest prosta. Zakładam że danych z telemetrii nie da się sfałszować.

[slipstream]

sneer zechciej najpierw przeczytać mój pierwszy post na tej stronie i zrozumieć. W pierwszej kopercie kółko pierwszego, planowanego... albo inaczej, na ile okrążeń jest zatankowany bolid a nie kiedy ma PitStop, zaś po pierwszym pitstopie kolejna koperta na ile okrążeń tym razem ma paliwa. Choć rany, to jest tak irracjonalny pomysł ze co sie nad nim rozwodzić tyle...

[sneer]

sneer zechciej najpierw przeczytać mój pierwszy post na tej stronie i zrozumieć. W pierwszej kopercie kółko pierwszego, planowanego... albo inaczej, na ile okrążeń jest zatankowany bolid a nie kiedy ma PitStop, zaś po pierwszym pitstopie kolejna koperta na ile okrążeń tym razem ma paliwa. Choć rany, to jest tak irracjonalny pomysł ze co sie nad nim rozwodzić tyle...

Oryginalnie pisałeś nieco inaczej. A co do liczby okrążęń na danym paliwie i na którym okrążeniu ma pitstop to w zasadzie to samp. Tak czy owak nie wprowadzą tego

[K]

Teoretycznie można by przekazywać sędziom szyfrowaną telemetrię z ilością paliwa life-time. Problem polegałby wyłącznie na dobrym zaszyfrowaniu i zabezpieczeniu przed wyciekiem tych informacji.

Myślę, że z technicznego punktu widzenia jest to możliwe- chyba się nie mylę?

Nie zgadzam się, że SC i niebezpieczeństwo braku paliwa dostarcza wyścigowi dramaturgii. Już i tak od kierowców zależy te 30-40% - po co zmniejszać ten procent. Równie dobrze można by losowo wykluczać z każdego wyścigu jeden bolid. Bez sensu.

[pawel92setter]

a nie można by zrobić tak, żeby tak jak kiedyś boksy po prostu były otwarte?? Co z tego, że wszyscy zjeżdżali to jednak było ciekawe a nikt tyle nie tracił co teraz...

[K]

a nie można by zrobić tak, żeby tak jak kiedyś boksy po prostu były otwarte?? Co z tego, że wszyscy zjeżdżali to jednak było ciekawe a nikt tyle nie tracił co teraz...

Tyle, że wtedy wszyscy na hurra zasuwaliby do boksów i wiązałoby się to z duża ilością kolizji.

[Kajek]

a nie można by zrobić tak, żeby tak jak kiedyś boksy po prostu były otwarte?? Co z tego, że wszyscy zjeżdżali to jednak było ciekawe a nikt tyle nie tracił co teraz...

Tyle, że wtedy wszyscy na hurra zasuwaliby do boksów i wiązałoby się to z duża ilością kolizji.

A czy kiedyś były kolizje? Nie, więc nie widze problemu...

[patgaw]

były. ale mozna by przeciez zrobic ze kierowca moze wjechac do boxu tylko wtedy gdy obok niego przejezdza, nie wyprzedzajac SC itd...

[rafaello85]

a nie można by zrobić tak, żeby tak jak kiedyś boksy po prostu były otwarte?? Co z tego, że wszyscy zjeżdżali to jednak było ciekawe a nikt tyle nie tracił co teraz...

Tyle, że wtedy wszyscy na hurra zasuwaliby do boksów i wiązałoby się to z duża ilością kolizji.

Nie sądzę! Pamiętasz tą "dużą ilość kolizji" w boksie spowodowaną nagłymi zjazdami poszczególnych kierowców? Bo ja NIE! Do końca sezonu 2006 można było tankować bolidy w trakcie neutralizacji i to się sprawdzało. Moim zdaniem należy od tego wrócić.

[Cinek]

a nie można by zrobić tak, żeby tak jak kiedyś boksy po prostu były otwarte?? Co z tego, że wszyscy zjeżdżali to jednak było ciekawe a nikt tyle nie tracił co teraz...

Tyle, że wtedy wszyscy na hurra zasuwaliby do boksów i wiązałoby się to z duża ilością kolizji.

Nie sądzę! Pamiętasz tą "dużą ilość kolizji" w boksie spowodowaną nagłymi zjazdami poszczególnych kierowców? Bo ja NIE! Do końca sezonu 2006 można było tankować bolidy w trakcie neutralizacji i to się sprawdzało. Moim zdaniem należy od tego wrócić.

Moim również. Powód zamykania - z kosmosu... Dużo bardziej niebezpieczny przepis jest o tym, żeby kierowcy się oddublowywali..

[chmiel]

Do końca sezonu 2006 można było tankować bolidy w trakcie neutralizacji i to się sprawdzało. Moim zdaniem należy od tego wrócić.

Zgadzam się w 100%. Dużej ilości wypadków wcale to nie powodowało, a mniej zależało od fuksa i pecha. Element losowy oczywiście był, niektórzy tracili, niektórzy zyskiwali. Wystarczy wspomnieć GP Turcji 2006, kiedy Fernando dzięki SC zyskał jedną pozycję, Schumi stracił. Ale szczęście nie było ważne aż w takim stopniu jak jest obecnie. Teraz gdy masz pecha, jedziesz dalej i otrzymujesz karę albo zatrzymujesz się na poboczu...

[rafaello85]

Dużo bardziej niebezpieczny przepis jest o tym, żeby kierowcy się oddublowywali..

I niesprawiedliwy!!!! Kierowca jezedzie słabo, jest 1 okrążenie w plecy, a tu się trafia neutralizacja i on jakby nigdy nic wyprzedza sobie kolumnę kierowców, nadrabia jedno kółko Tego to już kompletnie nie rozumiem.

Do końca sezonu 2006 można było tankować bolidy w trakcie neutralizacji i to się sprawdzało. Moim zdaniem należy od tego wrócić.

Zgadzam się w 100%. Dużej ilości wypadków wcale to nie powodowało, a mniej zależało od fuksa i pecha. Element losowy oczywiście był, niektórzy tracili, niektórzy zyskiwali. Wystarczy wspomnieć GP Turcji 2006, kiedy Fernando dzięki SC zyskał jedną pozycję, Schumi stracił. Ale szczęście nie było ważne aż w takim stopniu jak jest obecnie. Teraz gdy masz pecha, jedziesz dalej i otrzymujesz karę albo zatrzymujesz się na poboczu...

Element losowy w pewnym stopniu wtedy też był - dobrym przykładem jest - wspomniane przez Ciebie - GP Turcji 2006. Ale tych przypadków było bez porównania mniej niż obecnie! Już kilka razy mieliśmy sytuację, że kierowca ma zrujnowany wyścig, bo mu zamknęli boksy i nie mógł tam zjechać. Nie wspomnę już o tych przypadkach gdy zawodnikowi zabrakło paliwa i został zmuszony żeby zjechać do boksu w trakcie zakazu, za co był później karany 10-sekundowym postojem Czy FIA naprawdę nie widzi ile złego robią te nowe przepisy??!! Co powiedzą włodarze tej organizacji jeśli w kluczowym wyścigu wystąpi taka sytuacja i kierowca straci przez to szansę na tytuł mistrzowski???!!!!!

[Alexx]

kierowca straci przez to szansę na tytuł mistrzowski???!!!!!

jak to nie będzie Hamilton to się nic nie stanie