Strona 10 z 11

Re: GP Turcji 2008

PostNapisane: Wt maja 13, 2008 22:10
przez Pieczar
SoBcZaK napisał(a): Szkoda że Massa dał du**.... ale nie pierwszy raz z resztą

Doje***ście się jak mucha do g**na. Sorry, ale czytać już się tego nie da. Zrozumcie, że Massa by się nie wybronił. Nawet jeżeli by go nie przepuścił na tym okrążeniu, to pewnie by to zrobił na następnym. 12 zakręt stwarza tyle możliwości wyprzedzania, że można i po wewnętrznej i po zewnętrznej. Hamilton był sekundę szybszy, Massa musiałby go chyba wypchnąć z toru, żeby nie dać się wyprzedzić...

Re: GP Turcji 2008

PostNapisane: Wt maja 13, 2008 22:31
przez sneer
Ale mógł poudawać że walczy. A tak cóż - niesmak pozostaje. Argument że Kimi też puszczał jest śmieszny bo Kimi nieraz pokazał że potrafi walczyć. Massa tylko w pojedynku z Kubicą gdy nie było TC. Poza tym miał wiele wpadek kiedy nie miał pustego toru przed sobą. Więc gdyby powalczył z Hamiltonem i nawet przegrał (a pewnie takby się stało) to pokazałby że jest czołowym zawodnikiem. A tak to - TO bo się bali że coś zrobi sobie i Hamiltonowi i zespół wolał nie ryzykować, nawet za cenę utraty pozycji nr2 dla Kimiego,

Re: GP Turcji 2008

PostNapisane: Wt maja 13, 2008 23:37
przez yankess
sneer napisał(a):. Argument że Kimi też puszczał jest śmieszny bo Kimi nieraz pokazał że potrafi walczyć. Massa tylko w pojedynku z Kubicą gdy nie było TC.
zgłupiałem :podbite:
sneer napisał(a):to pokazałby że jest czołowym zawodnikiem.
Teraz to przywaliłeś jak łysy grzywą o kant dupy. Gdyby nawet Massa powalczył coś z Hamem, to co? Wszyscy zainteresowani sportem zapomnieliby mu poprzednie 6 lat startów? :dusi:

Re: GP Turcji 2008

PostNapisane: Śr maja 14, 2008 1:51
przez Bebalf
Pieczar napisał(a):Doje***ście się jak mucha do g**na. Sorry, ale czytać już się tego nie da. Zrozumcie, że Massa by się nie wybronił. Nawet jeżeli by go nie przepuścił na tym okrążeniu, to pewnie by to zrobił na następnym. 12 zakręt stwarza tyle możliwości wyprzedzania, że można i po wewnętrznej i po zewnętrznej. Hamilton był sekundę szybszy, Massa musiałby go chyba wypchnąć z toru, żeby nie dać się wyprzedzić...


I tak i nie. Zanim "Elvis" zbliżył się do Massy, to zespół Ferrari dysponował szczegółowymi danymi z poszczególnych sektorów [każdy zalogowany na F1- Live Timing mógł to obserwować], więc Massa mógł dostosować swoje przejazdy do wymagań sektorów. Druga sprawa, zbliżenie się zawodnika po pogoni za odzyskaniem straty do prowadzącego a wyprzedzenie, to całkiem inna bajka. Massa po prostu stchórzył. Tak, bał się o swój "hat trick". Nie rozumiał, co się wokół niego dzieje i gdy nadszedł Ham jak Attylla, to dał "ciała" i puścił "Huna". Normalnie nirwana dla "Hamiltonowatych". Przepraszam za pytanie, ale je zadam: Co robi Massa w Ferrari??? :)

P.s.
songsoq
A jesli chodzi o start to zauważ że kovalainen miał przeciez przewagę dwóch pozycji nad kimim i wątpie w to że ferrari jest az o tyle szybsze na starcie od macow ze raikonen mógłby wyprzedzić kimiego, co najwyzej mógłby powalczyc o pozycję z hamiltonem.


Myślę, że warto tu coś sprostować :-D

Re: GP Turcji 2008

PostNapisane: Śr maja 14, 2008 6:15
przez lazurexxx
Było minęło. Z tego co wiem broniący kierowca może tylko raz zmienić linię jazdy....wiec o jakimś walczeniu nie ma mowy, zważywszy na to, że Lewis był szybszy i to o dużo z powodu strategii i paliwa, 8-)

Re: GP Turcji 2008

PostNapisane: Śr maja 14, 2008 8:41
przez songoq
Tak mój błąd chodziło o to że
A jesli chodzi o start to zauważ że kovalainen miał przeciez przewagę dwóch pozycji nad kimim i wątpie w to że ferrari jest az o tyle szybsze na starcie od macow ze raikonen mógłby wyprzedzić kovalainena, co najwyzej mógłby powalczyc o pozycję z hamiltonem.

Re: GP Turcji 2008

PostNapisane: Śr maja 14, 2008 9:15
przez SPIDER
Pieczar napisał(a):12 zakręt stwarza tyle możliwości wyprzedzania, że można i po wewnętrznej i po zewnętrznej

Co idealnie zresztą pokazał Kovalainen. Szczególnie akcje z Glockiem.
Myślę, że temat Massy już za bardzo staracie się rozdmuchać. Dał się wyprzedzić, bo Lewis wykorzystał okazję jaka się nadarzyła do ataku. Czy Lewis by go wyprzedził na tym akurat okrążeniu, czy troszkę później, to była tylko kwestia czasu. Hamilton miał Massę na widelcu i czekał na odpowiedni moment do ataku. A że Massa zostawił mu miejsce to już inna historia. W transmisji była w tym momencie kamera onboard z widokiem na tylne skrzydło, więc też kiepsko było widać, ile miejsca i jakim torem jechał Massa.

Massa wygrał jednak, więc tyle na ten temat. Pozostaje tylko kwestia, czy gdyby utrzymał Lewisa za sobą to czy Kimi i Kubica mieliby szanse odpowiednio na P2 i P3. Ale to już serii "Gdyby babcia miała wąsy...".

Re: GP Turcji 2008

PostNapisane: Śr maja 14, 2008 9:58
przez slipstream
SPIDER napisał(a):Pozostaje tylko kwestia, czy gdyby utrzymał Lewisa za sobą to czy Kimi i Kubica mieliby szanse odpowiednio na P2 i P3.

No nie pozostaje, bo jak już tu padło po wyprzedzeniu Massy Lewis zyskał 7 sekund. Utrzymując się za nim te 7 sek. oznaczały ze wyjechałby po 2-gim stopie nawet za Kubicą. I to raczej nie jest już gdybanie ale proste wyliczenie (zakładając oczywiście brak innych wypadków i przypadków jakie mogłyby mieć miejsce na torze)

Re: GP Turcji 2008

PostNapisane: Śr maja 14, 2008 11:12
przez B4ndit
slipstream napisał(a):
SPIDER napisał(a):Pozostaje tylko kwestia, czy gdyby utrzymał Lewisa za sobą to czy Kimi i Kubica mieliby szanse odpowiednio na P2 i P3.

No nie pozostaje, bo jak już tu padło po wyprzedzeniu Massy Lewis zyskał 7 sekund. Utrzymując się za nim te 7 sek. oznaczały ze wyjechałby po 2-gim stopie nawet za Kubicą. I to raczej nie jest już gdybanie ale proste wyliczenie (zakładając oczywiście brak innych wypadków i przypadków jakie mogłyby mieć miejsce na torze)


jesli czegos nie mieszam, to i tak by to moglo nie pomoc, bo hamilton srednio by mial mniej paliwa na pokladzie i swiezsze opony. Poza tym akurat po tym pitstopie jak wyjechal przed kubica, to mial paliwa na wiecej kolek niz Kubica, wiec i tak by Kubice lyknal na nastepnym stopie.

Raczej watpliowsci moga dotyczyc czy Hamilton mialby p2 czy p3

Re: GP Turcji 2008

PostNapisane: Śr maja 14, 2008 12:41
przez slipstream
Rzeczywiście B4ndit, to dotyczy tylko suchej kalkulacji nie obwarowanej czasem czy tempem Hamiltona i Kubicy kiedy Polak zjechałby na stopa etc. P4 czy P3 w rzeczy samej może być wątpliwe w ostatecznym rozrachunku ale nadal uważam że P2 wtedy było poza zasięgiem.

Re: GP Turcji 2008

PostNapisane: Śr maja 14, 2008 14:18
przez sneer
yankess napisał(a):
sneer napisał(a):. Argument że Kimi też puszczał jest śmieszny bo Kimi nieraz pokazał że potrafi walczyć. Massa tylko w pojedynku z Kubicą gdy nie było TC.
zgłupiałem :podbite:
sneer napisał(a):to pokazałby że jest czołowym zawodnikiem.
Teraz to przywaliłeś jak łysy grzywą o kant dupy. Gdyby nawet Massa powalczył coś z Hamem, to co? Wszyscy zainteresowani sportem zapomnieliby mu poprzednie 6 lat startów? :dusi:


Ktoś pisał powyżej, że Kimi też kalkulował. Ale Kimi kalkuleje na zimno, a Massa na nerwowo. Kimi pokazał wielokrotnie że umie waczyć, a Felipe nie.
Massa aspiruje do bycia jednym z najlepszych zawodników w stawce. Niewątpliwie chce udowodnić że jego zwycięstwa nie są spowodowane tym że jeździ w Ferrari. Że jest czymś więcej niż mistrzem pustego toru. Walką z Hamiltonem pokazałby że problemy z dostosowaniem się do TC minęły, a ponadto umie walczyć na torze.

Re: GP Turcji 2008

PostNapisane: Śr maja 14, 2008 15:57
przez Pieczar
sneer napisał(a):Walką z Hamiltonem pokazałby że problemy z dostosowaniem się do TC minęły, a ponadto umie walczyć na torze.

A w następnym wyścigu rozwaliłby się na bandzie, czyli problemy znowu wróciły?

Re: GP Turcji 2008

PostNapisane: Śr maja 14, 2008 16:01
przez patgaw
No i w treningu tez pokazal ze problemy z brakiem tc minely.

Re: GP Turcji 2008

PostNapisane: Śr maja 14, 2008 20:07
przez sneer
Pieczar napisał(a):
sneer napisał(a):Walką z Hamiltonem pokazałby że problemy z dostosowaniem się do TC minęły, a ponadto umie walczyć na torze.

A w następnym wyścigu rozwaliłby się na bandzie, czyli problemy znowu wróciły?



Ok. Moje zdanie jest takie: Massa jest dupa wołowa, a nie zawodnik. Umie jeździć dobrym bolidem przy pustym torze oraz dobrze wykręcić okrążenie w kwalifikacjach. Może dzięki temu zostać mistrzem świata. Tyle że nawet zespół ma o nim kiepską opinię zakazując mu walki na torze. I tak samo jak Ty i inni możecie myśleć inaczej, mnie wolno mieć swoją opinię.
Pozdrawiam i koniec dyskusji z mojej strony 8-)

Re: GP Turcji 2008

PostNapisane: Śr maja 14, 2008 21:03
przez Barti
Można powiedzieć że Massa stchórzył, ale zastanówmy się co jemu i zespołowi dała by walka z Hamiltonem?

Gdyby udało mu się go przytrzymać to Kimi byłby wyżej w na podium. Fajnie tylko jaka jest różnica między 2 i 3 miejscem dla kierowcy który mając taki samochód powinien wygrać?
Utrzymując za sobą Elvisa, narażałby siebie na odpadnięcie z wyścigu, bo przecież nigdy nie wiadomo co się może stać.
RK w zeszłym sezonie na pytanie dlaczego łatwo oddał pozycje powiedział, że dużo więcej się traci czasu gdy stara się kogoś przyhamować, a w końcu jeżeli ktoś ma lepszy samochód i warunki to i tak cię wyprzedzi.

Tyle na temat.
Massa nie jest tchórzem, pokazał to na Nurburingu i Japoni w zeszłym roku. Tym razem ryzyko było nie potrzebne, korzyści z walki byłby znikome, a pomyłka mogłaby im zepsuć całkowicie wyścig.