Ferrari ścigało się w swojej własnej lidze.
Kimi jechał znakomicie, ale usterka techniczna uniemożliwiła mu walkę o wygraną. Tak po prawdzie Whiting powinien niezwłocznie ściągnąć go z toru, gdy miał problemy techniczne, które zagrażały wszystkim wokół.
Massa spokojnie oceniając był tutaj wolniejszy od partnera z zespołu, ale wygrał pokazując, że jego pozycja w zespole jest bardzo mocna.
Trulli znakomity występ Włocha, spinuje w treningach ale w wyścigu pojechał bezbłędnie i szybko na suchym torze. Bardzo dobre umiejętności defensywne. Gdy trochę popadało wydawało się, że straci pozycję, na szczęście niebiosa zlitowały się nad Włochem.
Heikki,
awans z dziesiątej pozycji mówi wszystko. Dzisiaj naprawdę duża klasa
Robert nieźle. Bardzo szkoda okazji, bo była duża szansa na podium. Świetny start, potem od razu zaryzykował (duży plus za to) i zaatakował na nawrocie Trullego. Niewiele brakowało by manewr Kubicy się powiódł i wtedy mielibyśmy pewne trzecie miejsce. Niestety Jarno zablokował Roberta co wykorzystał Alonso. Po pierwszej serii pitstopów pojawiła się kolejna okazja do wyprzedzenia Trullego, ale tym razem przez wiele okrążeń Kubica nie był w stanie nawet spróbować manewru wyprzedzania mając tylko 0.7s straty (IMO powinien zaryzykować jak na pierwszym okrążeniu, być może Vmax była zbyt mała). Po drugim pit stopie było jasne, że szanse na podium są bliskie zeru, a dwa okrążenia za Vettelem spowodowały, że Polaka po wizycie w boksie przeskoczył Kovalainen. Słaby weekend przede wszystkim dla zespołu, bo nie wierzę że Polak stracił formę z tygodnia na tydzień.
Webber popełnił błędy w trakcie wyścigu, ale wyższej pozycji zająć nie mógł. Kolejny mocny występ Australijczyka
Piquet jak dla mnie znakomity występ Brazylijczyka. Utrzymywał Hamiltona i Kovalainena za sobą bez większych problemów. Bardzo dobre tempo do tego wyprzedzenie swojego partnera z zespołu. Bardzo duże zaskoczenie in plus. Gdyby tylko nie PitLane Limiter
Alonso Występ niegodny mistrza, słabiutki start, "wytrzymał presję" Hamiltona i Piqueta.
Nick jego wynik to pochodna miejsca w kwalifikacjach i defensywnej strategii.
Niepokoi utrata konkurencyjności BMW, tym bardziej szkoda dzisiejszej utraconej szansy na podium, bo wszystko wskazuje na to, że na następną będą musieli długo poczekać. Mclareny a szczególnie Ferrari na dziś dzieli od zespołu z Hinwill bardzo dużo, natomiast szczególnie Toyota a trochę mniej Renault i RBR już się do BMW dobierają