barteks2 napisał(a):Czy nie uważacie, że Kimi powinien zobaczyć w wyścigu czarno-pomarańczową flagę? Zwisająca rura wydechowa stwarzała niebezpieczeństwo dla innych kierowców i dla kibiców...
Też się nad tym zastanawiałem
Jak powiedziała pośredniczka FIA
GPWeek "dyrektor wyścigowy ocenił ryzyko, jako minimalne, ponieważ dana część była lekka"
Także Ferrari nie widziało potrzeby wcześniejszego stopu. W momencie kiedy Kimi planowo zjechał do boxu, pozostał jedynie kabel, którego zdecydowali się nie odcinać, ponieważ mogłoby to kosztować więcej czasu, wykorzystanego w konsekwencji przez kierowcę Toyoty.
Tak tłumaczy to FIA i Ferrari, ale nawet jeżeli rura jest nieduża,
to przecież strasznie gorąca, a przy tych prędkościach na torze, gdyby tak w najgorszym wypadku uderzyła w kask kierowcy, konsekwencje mogłyby być nieciekawe.
Z drugiej strony patrząc co chwilę podczas wyścigów po torach "latają" różne oderwane części,
więc pewne ryzyko jest zawsze
im9ulse napisał(a):co mozna powiedziec o tym GP - nudy, nudy i jeszcze raz nudy
Jedyne emocjonujace momenty to przejsciowe klopoty Kimiego, lekki deszczyk przed koncem i kilka menewrow wyprzedzania...
Zgadzam się - jeden z nudniejszych GP w tym sezonie