yankess napisał(a):Większość starszych fanów mówi, że po zmianie układu na początku wieku ten tor stał się kmiotem, czy dlatego, że po tej zmianie wyścigi na nim są nudne? nie wiem...
Pierwszy!
A wcześniej to co było? Stary Hockenheim to klasyczna silnikownia - wygrywali ci, którzy mieli mocne jednostki (i temu Ligiery, Prosty, Benettony i kilka innych zespołów tutaj wypadało tak dobrze), a prócz 1994 i 2000 w zasadzie wyścig do odespania. Obecnie różnica polega tylko na kształcie toru, nudne ściganie pozostało.
Spa też ma drzewka wokół toru, do najwolniejszych nie należny, a dzięki układowi powoduje, iż mamy tam widowisko co roku. Stary H. miał drzewka i kilka dłuuugich prostych, na których po 2 kółkach wszyscy się rozjeżdżali i tylko awarie albo poważne błędy powodowały, iż powieki nie opadały do końca.
Kończy z tym tematem - tu chodzi o GP, a nie budowę następnego - d**y wziętego - etosu pt "Klasyczny tor zniszczony przez krwiożerczą F1" zapominając o przyczynach modernizacji (nie, nie - nie zrobiono tego na złość). Różnica między tym torem (które czy to w starej czy nowej pętli - nie powinien być w F1), a Hungaroring, polega na tym, iż bezsensowności układu (i nie licząc kasy Madziarów i położenia samego GP na tym akurat obiekcie) nie da się nigdzie ukryć pod ładnymi szyldami, zaś stary Hockenheimring został wyniesiony na ołtarze z powodu tejże modernizacji i szyldu "Szybkość".