Kapitalne kwalifikacje. Nowy tor, trochę loterii z ustawieniami i jest bardzo ciekawie. Od początku do końca poszczególnych sesji walka na maxa.
Gwiazda dnia - Sebastian "najmłodszy kierowca w stawce o wyglądzie cherubinka"
Vettel. Niemniej jednak gwiazda nie bez skazy, w decydującym przejeździe w Q3 zgubił 0.3s w jednym sektorze w porównaniu do poprzedniego okrążenia. Gdyby pojechał idealnie przeskoczyłby jeszcze Kovalainena i startowałby z lepszej strony toru.
Robert zapewne tradycyjnie najlżejszy z czołówki, ale myślę, że ma rozsądną ilość paliwa. W Q2 w ostatnim przejeździe popełnił jakiś błąd w pierwszym sektorze, albo po prostu trafił na korek. Wszystko wygląda nieźle, ale pamiętając Węgry należy być bardzo ostrożnym w prognozach.
Heidfeld prawdopodobnie baaaardzo długi pierwszy stint. Licząc na SC, może nawet wygrać.
Lewis z Massą w normalnych warunkach powalczą o wygraną.
Kimi znów co prawda przegrał z Brazylijczykiem kwalifikacje, ale ma pewnie trochę więcej paliwa od konkurencji, a jego tempo wyścigowe jeśli nie utknie (oby utknął) za Robertem będzie znakomite.
Silniki Ferrari wymiatają na tym torze. Webber ostatnio powiedział, że są lepsze od silników Renault o 0.4s
dlatego na torze o takiej charakterystyce jak Walencja kierowcy dwóch teamów mają wyjątkowo ciężko.
Całkiem dobrze Williams,
Nakajima jedynie 0.09 wolniejszy od
Rosberga. Albo Japończyk robi coraz większe postępy, albo Rosberg nie jest tak mocny jak sądzono.