GP Europy 2008

[craig]

Tyle że jeśli Artur jest synem Roberta - to co? Od razu jest znawcą F1? Na pewno nie większym niż większość osób na forum.

z szacunkiem, to on prowadzil Roberta przez kariere do pewnego momentu, weic sporo wie. Duzo wiecej od ciebie wiec sie nie pusz.

[golakr]

Przed wyścigiem obejrzałem na TVN Turbo program Raport (który czsami "genialnie" przedstawia F1...), gdzie usłyszałem słowa Artura Kubicy, że oprócz emocjonowania się walką o trzecie miejsce wyścig był nudny. Mnie jakoś nie znudził, widocznie pana Artura nie obchodzi nikt oprócz Roberta. No ale cóż, tak bywa, rodzina itp. Tyle że jeśli Artur jest synem Roberta - to co? Od razu jest znawcą F1? Na pewno nie większym niż większość osób na forum. Ale przynajmniej lepszym od Zientarskiego.

Czyli miałbym zrozumieć, że właściwie "chłop" który poznał sporty motorowe od samego dna i chcąc nie chcąc brał w tym udział, płacił i doglądał; przechodząc kolejne etapy w hierarchii sportów moto razem z synem aż do paddocku F1 - nie może odpowiedzieć tak jak chce na zadane pytanie bo nie pokrywa się ze zdaniem 1 osoby na Forum. 1 osoby bo i też większość osób na tym forum uznało ten wyścig za nudny do bólu. Więc jakby na to nie patrzeć pan Artur Kubica ma już 2 powody by jakimś tam znawcą F1 się mienić.

A tu na kilometr zalatuje arogancją!

[Bart]

W Ferrari wiedzieli, że może być nieciekawie z silnikiem Kimiego, ale nie chcieli go cofać o 10 miejsc na starcie, bo by pewnie też nic nie ugrał. Zaryzykowali i się im nie opłaciło, choć kto wie czy z (powiedzmy) 15 pola by nie dowiózł chociaż jednego oczka (Glock był 7, a startował bodaj z 14).

[Endrju Szopen]

z szacunkiem, to on prowadzil Roberta przez kariere do pewnego momentu, weic sporo wie. Duzo wiecej od ciebie wiec sie nie pusz.

Czyli miałbym zrozumieć, że właściwie "chłop" który poznał sporty motorowe od samego dna i chcąc nie chcąc brał w tym udział, płacił i doglądał; przechodząc kolejne etapy w hierarchii sportów moto razem z synem aż do paddocku F1 - nie może odpowiedzieć tak jak chce na zadane pytanie bo nie pokrywa się ze zdaniem 1 osoby na Forum. 1 osoby bo i też większość osób na tym forum uznało ten wyścig za nudny do bólu. Więc jakby na to nie patrzeć pan Artur Kubica ma już 2 powody by jakimś tam znawcą F1 się mienić.

A tu na kilometr zalatuje arogancją!

Wiem, prowadził. Zna się na sportach motorowych od podszewki, OK, to ja to wiem. Szanuję go, bo widać że przyjemny gość. Tylko że czasami wydaje mi się, że o tym co się dzieje w F1 wie oględnie, a wykorzystuje się go jako znawcę wielkiego. A to, że Robert mu mówi co się dzieje tylko u niego nie oznacza, że już wie wszystko co się dzieje za kurtyną F1. Wolałbym, żeby w takich sprawozdaniach wypowiadał sie np. Możdżyński; nie zawsze ma rację, ale nie jest wpatrzony w Roberta, dlatego potrafi być obiektywny w swoich poglądach.

[gregoff]

Ja do pana Możdzyńskiego ogólnie nic nie mam. Ale raz mi już podpadł w F1Racing więc nie uważam go aż za takiego super eksperta. Chociaż na pewno wie o czym mówi i jakąś wiedzę posiada oraz umie ją w jakiś spokojny i konkretny sposób przekazać. A co do Artura Kubica to ja się ciesze, że jest. Bo jak często możemy gościć ojca jakiegoś kierowcy F1 w studiu:) Na pewno wie więcej niż mówi. Jeśli chodzi o paliwo to praktycznie zawsze jego sugestie są dobre a czasami potrafi powiedzieć też o samym Robercie jakiś konkret (np o tym kontrakcie z BMW ostatnio).

[patgaw]

Tylko że czasami wydaje mi się, że o tym co się dzieje w F1 wie oględnie, a wykorzystuje się go jako znawcę wielkiego.

on sam sie nie przedstawia jako znawca wielki, a 99% uwagi polskich kibocow i mediow zwrocne jest na Roberta.
wiec sie mozesz przestac produkowac bo dla ciebie jednego nikt tego nie zmieni.

[Anderis]

Tyle że jeśli Artur jest synem Roberta - to co?

Wczytajcie się dokładnie, bo chyba jeszcze nikt tego nie zauważył

edit: Jak zauważyliście, to sorki za zaśmiecanie tematu

[AutoryteT]

[OT]Miałem o tym pisać wcześniej, tzn, od razu jak przeczytałem posta, ale nie chciało mi się logować... [/EOT]

[patgaw]

Tyle że jeśli Artur jest synem Roberta - to co?

Wczytajcie się dokładnie, bo chyba jeszcze nikt tego nie zauważył

zauwazyl ale w obliczu tak razacej tresci, na glupia literowke czy maly blad sie nie zwraca uwagi.

[Mexi]

(...)Jeśli chodzi o paliwo to praktycznie zawsze jego sugestie są dobre a czasami potrafi powiedzieć też o samym Robercie jakiś konkret (np o tym kontrakcie z BMW ostatnio).

A o co chodzi z tym kontraktem, mozesz napisać w paru zdaniach?

[Darth ZajceV]

Mnie jakoś nie znudził,

Jak kto woli, bo mnie wyścigi, gdzie wszyscy przyjeżdżają na z góry ustalonych pozycjach nie bawią, ba nawet to podium Roberta mnie za bardzo nie cieszy, bo ani nie mógł walczyć, ani nie musiał się bronić. Radość była... w qualu...

widocznie pana Artura nie obchodzi nikt oprócz Roberta. No ale cóż, tak bywa, rodzina itp.

Endrju jezu bez przesady, ja rozumiem, że my jako fani powinniśmy postrzegać F1 całościowo, (Od Raikkonena - przez Hamiltona, Kubice, Alonso aż po samego Sutila), ale ojciec ma nie podniecać się walką syna? Może najlepiej niech powie, że Roberta ma w dupie, a do Włoch za młodu woził go, bo mu żona kazała - w tedy pewnie wielu by go uznało za eksperta, bo w tedy byłby bezstronny. On siedzi w studiu po to, żeby podnosić jego wartość samym nazwiskiem i rzucić czasem czymś co mu Robert po ciuchu powie. Z reszta wie pewno o tym wszystkim wie znacznie więcej niż Marek Kondrat czy inni nie wiadomo skąd wzięci goście (np. Kevin Aiston czy jak to się tam pisze ).

Ach i jeszcze jedno, oglądalność F1 w Polsce to jakieś 3 miliony. Policz sobie ludzi (znających się na rzeczy) z tego forum, ze wszystkich konkurencyjnych for. Do tego dajmy drugie tyle tych co się znają, jednak nie udzielają się na forach. Ile będzie 1000? A gdzie reszta, która postrzega F1 głownie przez liczby i wiedzą więcej niż sam Kubica? Im w studio nie potrzeba kompleksowych analiz i informacji o całej F1, które zadowolą nas. Im wystarczy parę słów o Kubicy, które idealnie trafią w tą masę ludzi, którzy oglądająF1, bo taka jest teraz moda. Prawa rynku...

Mexi - http://www.f1wm.pl/php/wiad_gen.php?id=9488


EDYTA - Osz cholera... sory nie doczytałem

[patgaw]

(...)Jeśli chodzi o paliwo to praktycznie zawsze jego sugestie są dobre a czasami potrafi powiedzieć też o samym Robercie jakiś konkret (np o tym kontrakcie z BMW ostatnio).

A o co chodzi z tym kontraktem, mozesz napisać w paru zdaniach?

Mexi - http://www.f1wm.pl/php/wiad_gen.php?id=9488

to nie to co dal Darth ZajceV.
Artur Kubica powiedzał ze Robert ma tak skonstruowany kontrakt, ze praktycznie nic nie ma do gadania. BMW ma tam napisane ze jak beda chcieli zostawic Roberta to beda go mieli, jezeli nie to go moga sobie wywalic.

[Dale65]

To zdjęcie z Fredkiem, Massą i tajemniczą kopertą wygląda podejrzanie... aż mnie zabolało jak w pierwszej chwili zobaczyłem to zdjęcie, no ale to tylko głupie zdjęcie które nic nie musi oznaczać. Niemniej jednak jeśli Fredek zwędzi RK pozycję w Ferrari to... kij mu w oko.
Wracając do faktów - najlepszym rozwiązaniem byłoby zostanie na rok z BMW + umowa intencyjna z Ferką. Kubek po roku będzie lepiej rozeznany w sytuacji, bo możliwe że Ferka poleci w dół w przyszłym roku, chociaż wątpię w to, ale jakieś szanse są. Dodatkowo Kubek będzie mógł sprawdzić jaki bolid zrobi BMW i potem jeśli BMW zrobi crapa a Ferrari dalej będzie w czołówce to będzie miał wolną rękę żeby iść do Ferrari za Raikkonena, albo zostać w BMW jeśli zrobią bolid lepszy od Ferrari.

[pawel92setter]

tylko, że jeśli Kubica w przyszłym roku będzie miał słaby bolid, oraz słabe wyniki Ferrari, może już nie być nim tak zainteresowane...
Jeśli chodzi o studio to bodajże na Hocke było ono bardzo ciekawe, chyba między kwalifikacjami a wyścigiem GP@, czy jakoś tak... Był Zientarski- od zapowiadania reklam ("pozwólmy teraz opaść trochę emocjom")-, oraz Możdżyński i Kochański. Nawiązała się wtedy naprawdę całkiem merytoryczna dyskusja i można się było tam dowiedzieć kilku ciekawych rzeczy... no, ale to dla tych wybranych z Polsatem Sport Extra .

a co do silników Ferrari to całkiem ciekawe jest to, że akurat gdy zaczęto przebąkiwać coś o kontrolach silników po GP Niemiec i gdy miała miejsce kontrola McLaren'a, to od tamtego czasu Ferrari miało już dwie awarie... Wcześniej mówiło się o tym, że coś tam zmieniali po GP Australii. Może teraz wrócili do silnika z początku sezonu, żeby po kontroli znów móc go rozwijać? Wiem, że trochę głupia teoria, ale mi się to jakoś na myśl nasunęło już po GP Węgier i postanowiłem się tym podzielić. Dziękuję.

[Damian375]

Pan Artur w studiu, powinien być, ponieważ jest ojcem Roberta, ostatnio np. Na pytanie "Ile Robert ma paliwa" ??
Jak, ktoś mówił, chyba, że ma mniej od czołówki, to On powiedział coś takiego "Wcale bym nie powiedział, że Robert ma mało paliwa, może mieć najwięcej z czołówki"
Czasami daje takie wskazówki co do Roberta, bo raczej do niego dzwoni i pyta się wszystko, więc wie.
Pozdrawiam