Debiutant roku 2008

[Mariusz]

Sezon 2008 powoli zbliża się do końca, pozostało jeszcze 6 z 18 wyścigów. Wzorem lat ubiegłych rozpoczynamy zabawę polegającą na dokonaniu przez zarejestrowanych użytkowników serwisu i forum najlepszego debiutanta w Formule 1 wśród kierowców.

Kto Waszym zdaniem jest najlepszym debiutantem? Kogo z pierwszoroczniaków można nazwać objawieniem sezonu? Kto zasługuje na zaszczytne miano "Rookie of the Year 2008"? Proszę o oddawanie swoich głosów i argumentację.

Poprzedni laureaci naszych ankiet:
2005 - Tiago Monteiro (Jordan-Toyota, Portugalczyk) 39%
2006 - Robert Kubica (BMW, Polak) 72%
2007 - Lewis Hamilton (McLaren-Mercedes, Anglik) 43%

Warto zauważyć, że Tiago już od dosyć dawna nie ma w F1. Spośród wszystkich 18 debiutantów z lat 2005-2007 tylko 5 kierowców nadal ściga się w F1 w tym samym zespole (przy uwzględnieniu zmiany nazwy zespołu Spyker na Force India), a dwóch innych pozostało w F1 zmieniając team, zaś kolejnych dwóch jest w tym roku kierowcami testowymi/rezerwowymi.

2005: Vitantonio Liuzzi - kierowca testowy Force India
2005: Tiago Monteiro - WTCC
2005: Narain Karthikeyan - A1GP
2005: Patrick Friesacher - A1GP, ALMS
2005: Christijan Albers - DTM
2005: Robert Doornbos - F Superleague
2006: Nico Rosberg - Williams/Williams
2006: Scott Speed - NASCAR
2006: Yuji Ide - F Nippon/Super GT Japan GT500
2006: Franck Montagny - CCWS/Le Mans 24/ALMS
2006: Sakon Yamamoto - kierowca testowy Renault/GP2
2006: Robert Kubica - BMW/BMW
2007: Lewis Hamilton - McLaren/McLaren
2007: Heikki Kovalainen - kierowca wyścigowy zespołu McLaren
2007: Sebastian Vettel - kierowca wyścigowy zespołu Toro Rosso
2007: Adrian Sutil - Spyker/Force India
2007: Markus Winkelhock - DTM
2007: Kazuki Nakajima - Williams/Williams

W tym roku mamy jedynie dwóch debiutantów i są to Nelson Piquet Jr oraz Sebastien Bourdais. Głosowanie trwa do końca tego sezonu. Zachęcam do włączenia się do zabawy.

[smylas]

No cóż wybór trudny, żaden z nich nie zachwyca w tym sezonie. Gdyby nie przypadkowe podium nelsona to głos poszedł by na "Brudasa". A tak jak narazie w moim przekonaniu lepszy jest Nelson Piquet Junior

[Arek]

Ja się jeszcze wstrzymam z głosem,bo o ile Nelson na razie bardziej mnie przekonuje,o tyle ma lepszy bolid od Francuza. STR jeździ teraz nieco szybciej więc i może Sebastien coś sobą zaprezentuję

[BMW]

Patrząc na to jakim samochodem dysponuje STR a Renault yo ewidentnie mój głos oddaje na Sebastiana który po kilku nie udanych wyscigach w Valencii pojechał na miare swych mozliwosci. A co do Nelsona jest zbyt nerwowy i popełnia wiele błędów przez co traci mase pkt

[SoBcZaK]

Gdyby nie przypadkowe podium nelsona

to podium w zupełności nie odzwierciedla możliwości ani bolidu, ani tym bardziej Nelsona, który cały sezon nie zachwyca i jest daleko daleko za ALonso. Według mnie jest to jedno z największych rozczarowań tego sezonu. Na razie obstaję za Sebastienem ale głos oddam pod koniec sezonu.

[Mexi]

A Glocka nie uwzględniamy jako debiutanta (tak, wiem że jeździł parę lat temu)?

Z tych dwóch obaj jeźdzą cieniutko. Ale Nelson jest chyba większym rozczarowaniem, bo strasznie buńczucznie się wypowiadał o swojej karierze w F!, dlatego prędzej bym postawił na Bourdaisa. Ale to dopiero za 6 wyścigów, może tóryś jeszcze czymś błyśnie

[pawelgkm]

Odpowiedziałeś sobie w nawiasie Osobiście bardziej skłaniałbym się ku Bourdaisowi chociaż obaj odwalają kaszanę w tym roku. Poczekam do końca sezonu, może coś się zmieni w ich postawie.

[marrak]

U mnie tak samo jak u nie ktorych powyzej - dlugo sie wahalem ale przewazylo podium Nelsona
Ani jeden ani drugi nie zasluzyl w tym roku na ta nagrode, kto wie moze jeszcze przed koncem sezonu pojawi sie ktos nowy jako zastepstwo i blysnie??
Poziom debiutantow jednak odstaje w tym roku od poziomu lat ubieglych, szkoda.

[Szxt]

Ja poczekam do GP Brazylii i wtedy zagłosuję. Po obu spodziewałem się więcej no i narazie wydają się na tym samym poziomie wiem wiem Nelson miał przypadkowe pudło ale to raczej fart a nie umiejętności. Narazie stawiałbym na Nelsona ale poczekajmy te 6 wyścigów.

[KlinK]

Tak jeden i jak i drugi niczym specjalnym mnie nie zachwycil. Niech zadecyduje statystyka - sorki Sebastien ale the winner is .... Nelson Jr. Piquet

[Jędruś]

Wybór bardzo trudny , zważywszy , że do końca sezonu jeszcze dosyć daleka droga a obaj w tym roku zamiast zachwycać , raczej zawodzili .

Dla mnie lepszy okazał się jednak Sebastien . Bądź co bądź miał dużo mniejsze doświadczenie w F1 niż Vettel i Nelsonek a mimo to radził sobie całkiem przyzwoicie . Nelsonek choć zdobył więcej punktów i stał już na podium to później ( mimo iż miał dużo lepszy samochód ) zdobywał pierwsze punkty i kompletnie nawet nie potrafił zbliżyć się do partnera z zespołu - Alonso .

Szkoda tylko , że obu możemy już w przyszłym roku w F1 nie oglądać

[SpeedyGonzales]

Jeśli już mam wybrać to wybieram Nelsona. Zdobył dotychczas podium, a Ferdek nie Bourdais jakoś w mojej ocenie specjalnie nic nie wniósł do F1, ani nic wzbudzającego mój podziw nie pokazał. Coraz słabsi ci debiutanci.

[Krzyhoo]

Wybór niełatwy i raczej: "kto mnie mniej zawiódł" niż: "kto mnie bardziej zaskoczył". Statystycznie więcej punktów ma Nelson Ângelo, ale też udział procentowy jego punktów w ogólnej liczbie punktów drużyny jest większy (i to nawet pomijając dość przypadkowe podium na Hockenheim) niż Bourdaisa (jego punkty również można uznać za zbieg okoliczności).
42%(bez Hocke 22%)-Nelson;
18%-Sebastien.

Niestety obaj są chyba największymi rozczarowaniami sezonu. Po 4-krotnym mistrzu Champ Car z jednej i buńczucznych zapowiedziach syna mistrza świata z drugiej strony spodziewałem się więcej. Na razie nie wiem na kogo zagłosować. Statystyka mówi Piquet, ale z decyzją poczekam do końca sezonu, może jeszcze któryś coś ciekawego pokaże (taa )

[Sikorex]

Trzeba wybrać mniejsze zło
Głos na Piqueta , bo fuksem bo fuksem miał pudło, i nic nie pokazał, a Bourdas też nic nie pokazał, ale pudła nie ma

[Anderis]

Ja się zastanawiam i wstrzymam się jeszcze trochę z głosem. Obaj prezentują nierówną formę i jeżdżą trochę poniżej oczekiwań, ale nie zgadzam się z przedmówcami, że nic nie pokazali. Sebastien pokazał w Australii bardzo dobre tempo wyścigowe i gdyby nie awaria silnika Ferrari na kilka okrążeń przed metą zająłby czwarte miejsce (dojechałby przed Alonso wcale nielepszym samochodem, wyprzedziłby także Kovalainena, któremu SC schrzanił wyścig). Później do czasu wprowadzenia bolidu STR3 wcale nie odstawał od utalentowanego Vettela. Dopiero od wprowadzenia nowego bolidu Vettel zaczął jeździć jak natchniony, a Bourdais nie

Piquet oprócz wielkiego fuksa na Hockenheim pojechał bardzo dobre wyścigi we Francji i na Węgrzech, gdzie zdobył zasłużone punkty. W przeciągu całego sezonu pokazał też, że ma wielki talent do wyprzedzania, kilka bardzo ładnych manewrów, być może najefektowniej wyprzedzający kierowca w stawce.

Narazie chyba lekko przychylałbym się ku Piquetowi, ale poczekałbym jeszcze trochę, bo jeśli Bourdais podciągnie się bliżej Vettela a Piquet będzie odstawał od Alonso, to jeszcze mogę zmienić zdanie.