GP Singapuru 2008

Moderator: Ekipa F1

Postprzez O2 N wrz 28, 2008 22:37  Re: GP Singapuru 2008

no chyba umieszczenie ich byloby lepszym wyjsciem niz robienie co wyscig kosztownych crash testow. na 3 kolka przed meta kimi jak żółtodziób no blagam cie. on jest mistrzem swiata? totalna porazka -> za rok sie odegra -> no wystarczy ze bedzie dojezdzal do mety to bez kitu sie odegra.
Obrazek
O2
 
Dołączył(a): Pn mar 12, 2007 15:33
Lokalizacja: z kosmosu

Postprzez Pieczar N wrz 28, 2008 22:45  Re: GP Singapuru 2008

Tak patrząc na to co wyprawia ostatnio Ferrari odnoszę wrażenie, że przez ostatnie 10 lat jedyną odpowiedzialną za taktykę w zespole osobą był Brawn. Po jego odejściu, wygląda to tak jakby ktoś wyjął jedyną logicznie myślącą komórkę z tego zespołu. Wszystkie wyścigi "nienormalne", czyli takie gdzie był SC bądź zmieniające się warunki na torze Ferrari mówiąc krótko zje***:
Japonia 2007 - tam były pierwsze oznaki geniuszu Ferrari - założenie złych opon i tylko jakimś cudem Kimi zdobył podium
2008:
Monako - mieli pierwszą linię na starcie a skończyli ledwo z 3 miejscem. Znowu złe opony na starcie (musieli zmeniać Kimiemu przed startem przez co była kara) a potem zła taktyka dla Massy i strata 2. miejsca.
Kanada - problemy w boksie z tankowaniem Massy i było po zawodach
W. Brytania - genialna wręcz taktyka nie zmieniania opon, kiedy wszystkie prognozy wskazują na zwiększenie opadów + taniec na lodzie Massy
Włochy - zawalili kwalifikacje a potem na wyścigu się kompletnie nie liczyli
Singapur - poraz kolejny problemy na pitstopie i kończą bez punktów

Cóż jak na zespół mający walczyć o mistrzostwo to nic tylko pogratulować... Jeżeli pan Montezemolo nie zrobi reorganizacji w zespole, to w przyszłym roku mogą zapomnieć o walce o mistrzostwo. Domenicalli imho nie nadaje się na szefa, tam trzeba twardej ręki. Kogoś poukładanego kto wie czego chce i jak to osiągnąć. Po prostu nie-Włocha. Myślę, że nawet odpowiedni kierowca (Kubica, Alonso) mógłby już doprowadzić ten zespół do porządku. Bez tego będziemy oglądać dominację Mclarena, o ile ktoś inny nie zrobi porządnego bolidu.
Obrazek
Avatar użytkownika
Pieczar
 
Dołączył(a): Wt kwi 26, 2005 20:26
Lokalizacja: Częstochowa

Postprzez kaziktom N wrz 28, 2008 22:51  Re: GP Singapuru 2008

Kurczaq napisał(a):Zasnołem na tym wyścigu, poprostu odpadłem. Uważam, takie tory za jeden wielki żart. Po co robić wolny tor na którym wyprzedzenie kogoś z podobnym potencjałem samochodu jest nie możliwe. Albo gdzie jakiś młokos który nie wie co tam robi, rozbija bolid i sprawia niespodzianke każdemu z osobna. Co do Ferrari, czy tam wogóle jest osoba, która wie co się dzieje. To nie pierwsza awaria oraz wpadka zespołu. Zawodzi też Kimi, którego uwielbiam, ale musze go skrytykować. Jego forma jest poprostu fatalna. Niedość, że nie wytrzymuje ciśnienia to jak zwykle milczy. BMW - jak to Niemcy powiedzieli, że celem jest zwycięstwo i nic po za tym. To pomimo faktu, że nagle teraz chcą wygrać mistrzostwo z Robertem. Niemają fantazji, a co za tym idzie także szczęścia. Wielki minus dla Bourdais, Nakajimy, Piqueta, Kovalainena, za to że są najbardziej nudnymi, bezstylowymi kierowcami. I tak naprawde nie wiedzą po co się chyba ścigają (rozwój w ich przypadku to słowo zapomniane). Największy minus za to dla twórców pomysłu zwanego Singapur. Miasto piękne, światełka też, lasery także, gondole po 10k$ za miejsce także, opis komentatorów jakie to tam mają mandaty wysokie także. Za idee zbudowania drugiego Monaco (bez obrażania tego pomnika motosportu): czyli GP dla Marketingu Singapuru przeogromny minus. Totalnie zmarnowany potencjał.

Generalnie mądrze Waść prawisz, ale nie zgodzę się tylko w kwestii "Największy minus za to dla twórców pomysłu zwanego Singapur..." Minus za wykonanie tego pomysłu. Sam pomysł bardzo dobry, ale zabrakło doświadczenia. W założeniu twórców miały być cztery dogodne miejsca do wyprzedzania. Wyszło jedno i to bardzo na siłę (na pewno nie dogodne). Nawet niektórzy kierowcy przyznali, że jak widzieli tor wcześniej, to wydawało im się, że będzie dobrze, a dopiero jazda bolidem pokazała, że proste są za krótkie, a nierówności nie pozwalają zjechać z optymalnej linii na dohamowaniu (wypowiedź Hei)
Teraz najważniejsze jest, czy twórcy toru wyciągną z tego wnioski, bo w przeciwieństwie do Monaco, jest możliwość zmiany konfiguracji toru (zaraz zabawię się w Tilke :) ) Trochę wydłużyć prostą, wygładzić dohamowania, zrobić agrafkę i będzie gitarka... cała reszta jest ok
kaziktom
 
Dołączył(a): So maja 26, 2007 14:25

Postprzez chmiel N wrz 28, 2008 23:01  Re: GP Singapuru 2008

Wyścig zapowiadał się na początku bardzo nudno, ale wszyscy powinni dziękować Nelsinho, bo to dzięki niemu było ciekawie. :-P A na poważnie, to sam taki rodzaj emocji mało lubię, ale w tym wyścigu akurat mi się to podobało z wiadomych względów. :) Dla mnie wyścig od momentu pierwszego wyjazdu na tor samochodu bezpieczeństwa był bardzo ciekawy i trzymał w dużym napięciu do ostatnich metrów. :)

1. Fernando - Wspaniale! :D Brawo Fernando! :brawo: :ukłon: Mówił po qualu o cudzie i miał cud. Oczywiście zwycięstwo w dużym stopniu przypadkowe, bo SC po wypadku Nelsinho przyszedł w odpowiednim momencie. Zresztą po pechowych kwalifikacjach tylko to mogło uratować jego wyścig. Los oddał mu pecha z soboty z nawiązką. Jednak trzeba zauważyć jeszcze to, że sama jazda Fernando była świetna. Żeby zobaczyć, jak był szybki, wystarczy spojrzeć na najszybsze okrążenia w wyścigu i świetne tempo w końcówce 2. stintu, dzięki któremu wypracował sobie bardzo dużą przewagę nad Rosbergiem. W dodatku widać było u Fernando duże opanowanie. Miał ok. 20sek. przewagi, którą stracił, ale po zjeździe 2. SC najpierw dołożył 6 sekund przewagi na 3 okrążeniach, a potem znacznie zwolnił, oszczędzając spokojnie samochód. ;) Jechał szybko i pewnie po wygraną. To zwycięstwo to zwieńczenie bardzo dobrej formy Hiszpana w ostatnich kilku wyścigach. :) 20. zwycięstwo, 50. podium. :D

2. Nico - :dobrze: Bardzo dobry występ Fina z niemieckim paszportem. W tym sezonie generalnie jeździł słabo, jego gwiazda gasła, jednak na Marina Bay pokazał się ze świetnej strony. Miał pecha jak Robert, musiał odbyć karę, jednak mimo tego zajął wysoką 2. pozycje, więc brawa. :brawo:

3. Lewis - Anglik chyba nigdy nie ma pecha. Dziecko szczęścia wręcz. W Singapurze znacznie zbliżył się do tytułu mistrzowskiego. Szczerze powiem, że liczę na jego błędy w ostatnich wyścigach sezonu, choć trochę powątpiewam, że pomny doświadczeń z 2007r. znowu przegra mistrzostwo w podobny sposób. Pierwszy stint średni. Dużo stracił do Massy, blisko był Kimi. Ciekawe, ile miał paliwa w porównaniu do Czerwonych. Potem wiózł się dłuuugo za DC i stracił szanse na zwycięstwo. Solidny występ, ale bez rewelacji.

4. Timo - niewidoczny. Realizator go w zasadzie nie pokazywał, ale skoro przyjechał tak wysoko musiał prezentować dobre i równe tempo. Od jakiegoś czasu Timo prezentuje się lepiej od Jarno. :dobrze:

5. Sebek - Vettel również był bardzo rzadko pokazywany przez realizatora transmisji, ale Niemiec zalicza kolejny mocny wyścig i kolejny raz dowozi duża ilość punktów. Po fatalnym początku, "cherubinek" ma świetną II część sezonu. :dobrze:

6. Nick - nic szczególnego nie pokazał, ale kolejny raz, kiedy jest w wyścigu dużo zamieszania, Nick zdobywa punkty i zbliża się do Roberta w generalce.

7. DC - bez żadnych incydentów, co dziwne. :P Naprawdę dobry wyścig w wykonaniu Szkota. Szkoda tylko, że po małym zamieszaniu, kiedy przed nim po stopie znalazł się Alonso, dał się wyprzedzić Lewisowi, bo miał szansę trzymać go za sobą do szachownicy.

8. Kazuki - solidny występ, 2 wyprzedzania, punkt. I nikomu nie popsuł wyścigu. ;)

11. Robert - niestety Polak został ofiarą idiotycznych przepisów... Ale już poza tym, błąd został popełniony przez zespół. Robert powinien był być ściągnięty do boksów od razu po wjeździe SC, bo było wiadomo, że nie uda się przejechać całego okresu neutralizacji bez tankowania. Był przed Nico i wyjechałby pewnie przed Nico. Byłaby duża szansa na podium... Niestety skończyło się na braku punktów. Szkoda tego występu Roberta.

13. Felipe - na początku jechał bardzo dobrze. Szybko i bezbłędnie. Jednak zagotował się po tragicznej wizycie w boksach na pierwsze tankowanie. Urwanie węża i strata ogromnej ilości czasu to nie jego wina, ale Felipe nie powinien był tak się zagotować. Brazylijczyk załamany takim obrotem spraw jechał potem wyraźnie słabiej, popełniając sporo błędów. Choć z drugiej strony po części można go zrozumieć. Decydujące momenty walki o tytuł, a on traci punkty przez zbyt szybko zapalone zielone światło... Gdyby był lizakowy, nie byłoby takich problemów. I szkoda, że nie przekonaliśmy się kto ile z czołówki miał paliwa. Do teraz nurtuje mnie, czy Felipe był tak lekki czy tak szybki w qualu.

15. Kimi
- miał w pewnym momencie świetne tempo, potem musiał długo czekać aż Massa wyjedzie ze stanowiska serwisowego i stracił przez to sporo pozycji. W końcówce jechał po pewne 5. miejsce, jednak uderzył w bandę i zaliczył już 4 wyścig bez choćby punktu. Fatalnie. :źle: Nie tak powinien jeździć obrońca tytułu w szybkim samochodzie...

... Jarno - znowu mogliśmy zobaczyć, czym jest pociąg Trulli'ego. ;)

... Nelsinho - sprawca całego zamieszania. :) Nieświadomie odwalił kawał dobrej roboty. ;) A na poważnie to jego czas chyba dobiega końca. :źle:
Avatar użytkownika
chmiel
moderator
 
Dołączył(a): So sie 13, 2005 9:48

Postprzez sceptyk N wrz 28, 2008 23:06  Re: GP Singapuru 2008

ale nie zgodzę się tylko w kwestii "Największy minus za to dla twórców pomysłu zwanego Singapur..." Minus za wykonanie tego pomysłu.

Kłopot z tym torem wynika z konieczności zmiany kierunku jazdy.
Pierwotnie mieli jechać zgodnie ze wskazówkami zegara, w tym układzie powyzsze postulaty miały być spełnione.
Jednak w takiej konfiguracji pierwszy zakręt był niebezpieczny, nie było po rostu mozliwości zrobienia szerokiego pobocza (Tam jest juz po prostu morze).
Jadą w drugą stronę i tor stracił trochę na atrakcyjności.
sceptyk
 
Dołączył(a): Cz lut 28, 2008 20:37

Postprzez B4ndit N wrz 28, 2008 23:22  Re: GP Singapuru 2008

Teraz juz na troche spokojniej.

Jak juz ktos gdzies napisal. Piquet, Kimi, Kov, Bourdais, Nakajima. Zal i nawet nie .pl ...

Piq: tak jak nawet na forum pisalem przed Monaco, ze nie wierze aby Piquet dojechal do mety, tak teraz jak na treningach widzialem te sciany, to dzisiaj nie wierzylem ze dojedzie do mety...

Kimi: naprawde, grzmocac w sciane parenascie okrazen wczesniej mogl sie na cos przydac... Mial tyle okazji w ostatnich wyscigach, zeby sie pokazac z dobrej strony, odrobic punkty do Hamiltona, a zamiast tego robi kolejny blad...

Kimi napisał(a):But I am not used to giving up and will do my very best to try and help the team reach its targets.


przynajmniej wie gdzie jego miejsce...

Kov: on jest naprawde bardzo slaby... nie pamietam ani jednego wyscigu, w ktorym pokazalby sie z dobrej strony... jedynie pamietam jak napoczatku sezonu pisalem "jakiego to on ma pecha"... Mimo tego pecha na poczatku, zalosnej formy, to dogania Kimiego w klasyfikacji generalnej powoli... naprawde szok...

Massa: nie zgodze sie z tymi co pisza, ze jesli przegra WDC to z winy zespolu. Tez zmascil kilka wyscigow (3 o ile pamiec mnie nie myli), co daje no powiedzmy 20 punktow... jednak fakt, 20 punktow w dosc krotkim czasie stracil tez dzieki przeblyskom geniuszu Ferrari...

Chmiel napisał(a):I szkoda, że nie przekonaliśmy się kto ile z czołówki miał paliwa. Do teraz nurtuje mnie, czy Felipe był tak lekki czy tak szybki w qualu.


wcale nie zdziwilbym sie, gdyby Massa mial o 1 kolko mniej od Kimiego i podobnie co Ham. Juz nie raz wyskoczyl z super czasem w qualu, gdzie wszyscy na forum wrozyli ze jedzie na oparach, a zjezdzal jako ostatni z czolowki...

Poza tym gdyby nie tance Piqueta i zatorowi Trullego to wyscig bylby potwornie nudny...
"FWD is an invention of Beelzebub and should be shunned at all costs, unless you wish to worship at the temple of the great god Understeer..."
Avatar użytkownika
B4ndit
 
Dołączył(a): Cz lip 05, 2007 19:00
Lokalizacja: Katowice/Warszawa
GG: 5152673

Postprzez kaziktom N wrz 28, 2008 23:33  Re: GP Singapuru 2008

sceptyk napisał(a):Kłopot z tym torem wynika z konieczności zmiany kierunku jazdy.(...)Jadą w drugą stronę i tor stracił trochę na atrakcyjności.

i wlaśnie dlatego mówię, że można to naprawić za rok.
zabawiłem się w Tilke :-P , a co...
obecnie:
http://mapy.google.pl/maps?f=d&saddr=Re ... 7&t=h&z=16
moja propozycja:
http://mapy.google.pl/maps?f=d&saddr=Re ... 3&t=h&z=16

nawrót powstały w miejscu obecnego zakrętu nr13 wyciągnąłbym bardziej na południe (jest tam kupa miejsca), żeby wydłużyć dwie powstałe proste, do tego zlikwidowałbym zakręty 18,19,20 i 21 (od 17 do 22 byłaby prosta) i byłby sporo szybszy tor...
...ale pojechałem :-D
kaziktom
 
Dołączył(a): So maja 26, 2007 14:25

Postprzez rafaello85 Pn wrz 29, 2008 0:51  Re: GP Singapuru 2008

Wszystko to, co napisał Pieczar to prawda. Jeśli Montezemolo nie wyciągnie poważnych wniosków i nie zrobi czegoś to w przyszłym roku może być gorzej niż teraz. Zastanawiam się jakie są jeszcze szanse w obecnym sezonie. Tempo Ferrari jest dość dobre, gorzej z organizacją pracy i tymi fatalnymi wpadkami :shock: Na błędy już od dawna nie ma czasu... Po GP Wielkiej Brytanii Montezemolo powiedział, że więcej takich sytuacji już nie będzie. Podobnie mówił po GP Węgier... Teraz jesteśmy po GP Singapuru i znowu to samo :evil: Nawet nie chcę wiedzieć jakie będą jutro tytuły włoskich gazet... To był kolejny tor, na którym włoskie samochody spisywały się wspaniale i po raz kolejny wielka szansa została zaprzepaszczona :-? Dziś żarty skończyły się już całkowicie - Ferrari straciło prowadzenie w mistrzostwach świata. Albo dzisiejsze wydarzenie będzie niczym uderzenie obuchem w głowę i się ockną! Albo w kolejnych trzech wyścigach pogrążą się jeszcze bardziej.
Obrazek
Avatar użytkownika
rafaello85
moderator
 
Dołączył(a): Śr wrz 14, 2005 9:08

Postprzez tomo Pn wrz 29, 2008 1:04  Re: GP Singapuru 2008

qTeck napisał(a):
Dla mnie idiotyczny błąd BMW, przecieć po tym co było w treningach (opieszałość porządkowych) powinni doskonale wiedziec, że neutralizacja musi potrwać około 5 kółek co najmniej. Oni mysleli, ze jedno kółko? Stupidity.


Tu się zgodzę. Wystarczyło obejrzeć treningi żeby mieć ogólne pojęcie o szybkości pracy porządkowych. Pewnie niejedna osoba oglądająca wyścig przed tv spodziewała się długiej neutralizacji, o czym kto jak kto ale "genialni taktycy" (za Borówą) powinni wiedzieć. Z drugiej strony jednak Heidfeld narzekał na pracę GPS podczas weekendu i problemy z określeniem położenia bolidów na torze przez team :bezradny:


Troszeczkę się obaj zapędziliście... tu nie chodziło o oczekiwanie w nadziei na zjazd SC, tylko na to, że wszyscy kierowcy zjadą się za SC i Pit Lane zostanie otwarta.
Impossible is nothing...
tomo
 
Dołączył(a): Pn sie 20, 2007 22:56

Postprzez Mexi Pn wrz 29, 2008 1:11  Re: GP Singapuru 2008

Ae widząc jaki dystans dzieli lidera od ostatniego (dzięki jarno za takie hamowanie połowy stawki) powinno wyciągnąć odpowiednie wnioski...

rafaello85: Ferrari się nie obudzi. Ja taki stan rzeczy wróżyłem od odejscia Michaela...jezeli nie zmienią kierowców w 2009 na kogoś kto bedzie mial wielką charyzmę, bedą jeszcze gorsi...
RK: "Przepraszam to nie do d... tylko do pupy..heheheh" LOL
(21:40:17) Mexi: nando chyba ciśnie aż rozk**wi silnik ;p
(21:44:55) macko93: Alonso out
Avatar użytkownika
Mexi
 
Dołączył(a): So kwi 07, 2007 12:15
Lokalizacja: Łódź
GG: 3539392

Postprzez slipstream Pn wrz 29, 2008 8:18  Re: GP Singapuru 2008

Bardzo dobry występ Fina z niemieckim paszportem

Tak dygresja to żaden z niego Fin. Nawet w Finlandii się nie urodził, tylko w Niemczech. A to ze jego ojciec był finem nie ma najmniejszego znaczenia.
Avatar użytkownika
slipstream
moderator
 
Dołączył(a): N maja 29, 2005 15:24
Lokalizacja: 1123, 6536, 5321

Postprzez KrzysR Pn wrz 29, 2008 8:20  Re: GP Singapuru 2008

rafaello85 napisał(a):Dziś żarty skończyły się już całkowicie - Ferrari straciło prowadzenie w mistrzostwach świata. Albo dzisiejsze wydarzenie będzie niczym uderzenie obuchem w głowę i się ockną! Albo w kolejnych trzech wyścigach pogrążą się jeszcze bardziej.


Wg mnie SF juz dawno schodzi na psy, to sie dzieje od odejscia Todta i niech mi nikt nie proboje udowadniac ze tak nie jest. W przyszłym sezonie po zmianie przepisów Ferrari bedzie jeszcze słabsze. A Raikkonena wogole nie pozanaje. :o


chmiel napisał(a):11. Robert - niestety Polak został ofiarą idiotycznych przepisów...


A masz jakis lepszy pomysł na zmiane tego przepisu? Ciezko jest tu cos logicznego wymyslić. Całkowite otwarcie PIT LANE w czasie SC to dopiero była by loteria, nie mowiąc o jednym wielkim crashu w pitlane.
KrzysR
 
Dołączył(a): Pn gru 24, 2007 14:56

Postprzez Cinek Pn wrz 29, 2008 8:23  Re: GP Singapuru 2008

Testowali już jakieś nowe metody... Na pewno nie powinno zostać tak jak jest, bo ten przepis zbiera krwawe żniwo. Trochę teraz dyskusja ucichła, ale na początku sezonu też parę ofiar było :twisted:
NOBODY EXPECTS.
Avatar użytkownika
Cinek
 
Dołączył(a): N gru 03, 2006 0:30

Postprzez slipstream Pn wrz 29, 2008 9:08  Re: GP Singapuru 2008

nie mowiąc o jednym wielkim crashu w pitlane.

Jakoś tyle lat było pootwierane i się wcale nie rozbijali w boksach. :-P Pozatym jak nazwac sytuacje obecne, kiedy jak tylko otworzy się pitlane i tak masowo wszyscy zjeżdżają na raz. Zresztą nie zamieszanie w boksach było przyczyną tego przepisu, a to jak szybko kierowcy po wyjeździe SC na tor, gnaliby po torze na złamanie karku w czasie neutralizacji do pitstopów.
Avatar użytkownika
slipstream
moderator
 
Dołączył(a): N maja 29, 2005 15:24
Lokalizacja: 1123, 6536, 5321

Postprzez McMarcin Pn wrz 29, 2008 9:26  Re: GP Singapuru 2008

To było przełomowe GP pod wieloma względami. Po pierwsze Ferrari dostało zadyszki i widać jasno, że McLaren zmierza po sukces ;-). Po drugie poprawiła się forma Renault i Fernando wygrał w wielkim stylu mimo neutralizacji. Po trzecie pierwszy raz kierowcy ścigali się nocą, przy sztucznym oświetleniu. Eksperyment się udał - moim zdaniem było ciekawie. Ciekawe też czy po tym wyścigu nie dojdzie do poważnych przetasowań w przyszłorocznych składach. Wydaje mi się, że Kubica może odejść z BMW, a Alonso pozostać w Renault. Choć jeden wyścig wiosny nie czyni ;-)
Avatar użytkownika
McMarcin
 
Dołączył(a): Pt sie 19, 2005 18:33
Lokalizacja: Elbląg

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Sezon 2008

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 6 gości