Szkoda trochę. Renault załatwiło BMW taktycznie, ale drugie miejsce nie jest złe
Robert i Fernando świetnie weszli w pierwszy zakręt i bezlitośnie wykorzystali błędy rywali. Lewis jak zwykle bez głowy, najpierw w pierwszym zakręcie, a później przed trzecim sektorem. Co prawda to była wina Felipe, ale dobrze wiedział, że ma go bok siebie i że ten będzie się wciskał. Bardzo dobrze, że kozaczył i zamykał drzwi, niech traci jak nie myśli, bo tej straty pewnie by nie odrobił nawet gdyby nie ta kara za pierwszy zakręt. Felipe też się nie popisał, szczególnie jeśli weźmiemy DT dla Hamiltona. Nelson bardzo dobrze, nie przypuszczałem, że objedzie Toro Rosso. Ciekawe czy Buordais załapie kare za incydent z Massą.
Na koniec dwie sprawy:
1. Robert dobrze mówił przed wyścigiem - będziemy walczyć głównie z Fernando
2. Teraz nie pozostaje nam nic innego niż modlić się o dobry piasek w Chinach - w końcu to tylko 12 punktów do odrobienia