GP Japonii 2008

[Dale65]

Alonso mówił że pomoże Massie zdobyć mistrzostwo, ale dlaczego nie Kubicy, przecież sa kumplami, to Alonso powinien pomóc Robertowi

Kubica lekko mówiąc nie ma realnych szans na WDC, a że Alonso nienawidzi brytola to inna sprawa...

[fordern]

Kubica ma takie szanse na tytuł jak Sutil na wygranie pozostałych dwóch wyścigów
Ralph twoja wypowiedź wydała mi się lekko łopatologiczna...
Jestem ciekaw, co zrobi Heikki w sprawie pomocy

[smylas]

Możliwe że McLaren będzie chciał blokować Ferke, może tak nalać mało paliwa do obu Macków P1 dla Hamiltona P2 dla Kovala, ham z małą ilością paliwa ucieka reszcie zawodników a Kov blokuje pozostałych

[P@veL]

Możliwe że McLaren będzie chciał blokować Ferke, może tak nalać mało paliwa do obu Macków P1 dla Hamiltona P2 dla Kovala, ham z małą ilością paliwa ucieka reszcie zawodników a Kov blokuje pozostałych

Tak, tylko że Ferrari będzie chciało zrobić to samo - Massa i Raikkonen mało paliwa żeby ten pierwszy uciekał a drugi blokował kierowców McLarena. Dodatkowo Kubica dostanie mało paliwa, zeby startować z pierwszej 3. Zawodnika na PP od tego na P5 dzieli 0,2 sek. Za nimi stoi mocno dotankowany Alonso. pierwsza 5 zjeżdża na pit-stop na okrązeniach 13-14, Alonso obejmuje prowadzenie, pędzi ile fabryka dała wygrywa 3 wyscig z rzedu

[plastic]

Kubica ma takie szanse na tytuł jak Sutil na wygranie pozostałych dwóch wyścigów

Nie chcę się zbytnio mądrzyć, tudzież czepiać, ale skoro mowa o szansach:
-Suti wygra Chiny - 1000:1
-Kubica zdobędzie WDC - 15:1
-ktoś spoza TOP3 na gridzie będzie prowadził po pierwszym okrążeniu: 15:1 (!) (chodzi o Chiny, niestety nie wiem jak bylo w przypadku Japonii)
(dane z bwin.com na 14.10.08, godz. 15.00)
Czyli wg. bukmacherów zdobycie WDC przez Boba jest tak samo prawdopodobne jak to, że ktos spoza pierwszej trójki w kwalu objedzie czołówkę na starcie

[barteks]

Na stronie f1.com pojawiły się filmiki z incydentów na torze Fuji, są też on-boardy, których nie było w wyścigu:

http://f1.com/news/headlines/2008/10/8530.html

PS. Prośba do modów, żeby otworzyć temat "GP Japonii" i dołączyć tam ten post

[TobaccoBoy]

No i teraz widać, iż Massa-Hamilton to raczej - głupi, bo głupi - błąd, żaden umyślny atak. Filip był najzwyczajniej w świecie zbyt ambitny, jak Lewis w T1, gdzie tylko zdrowy rozsądek Kimasa spowodował, iż Fin dalej jechał, a Lewis nie dostał kary na GP Chin.
Najtrudniej osądzić Massa-Bourdais - brak onboardów znad kasków obu zawodników powoduje, iż tak naprawdę ciężko ocenić co każdy z nich widział. Co jednak nie zmienia faktu, iż zawodnik wyjeżdżający z depo zawsze jest bardziej musi uważać niż pozostający na torze.
Sędziowie byli surowi, acz sprawiedliwi.

[benno]

Dobra wrzuta barteks .

Te filmiki utwierdziły mnie tylko w tym, że stewardzi prawidłowo wszystkich karali :

- Hamiltona, za wypychanie, przestrzeleniem zakretu uniemozliwil obu bolidom Ferari przejechanie zakrętu
- Massa , nie nalezala sie wieksza kara bo jak widac nie bylo to zameirzone ale jednak podciął , Ham gdyby pomyslal mogl pojechac szerzej i Massa nie zachaczylby go
- Bordę- tu kara chyba właściwa , scinal zakret i go zarzucilo na Masse , pchał się z zimnymi oponami

[Dale65]

Massa zrobił podobną rzecz jak Hamilton w Kanadzie - zagotował się i od razu chciał w jakikolwiek sposób odzyskać straconą pozycję, emocja wzięła górę, na chwile zapomniał o tym, że na trawie straci przyczepność i uderzy w Lewiska no i tak się też stało...
Sytuacja niczym Heidfeld na Nurburgringu rok temu.

A Lewisek i tak miał problem - miał nieźle spłaszczoną prawą przednią oponę po tym młynie na starcie i pewnie musiałby i tak do boksów zjechać, bo skończyłby jak Kimi w 2005, tak więc nie byłoby żadnej walki o podium, nawet gdyby nie wyleciał na T3.

[TobaccoBoy]

Dale65, w 2005 był wielki eksperyment z zakazem zmiany opon w czasie wyścigu.

[Dale65]

Nie oglądałem F1 wtedy jeszcze, ale czytałem że nie można było zmieniać opon, ale obiło mi się też o uszy, że można było zmienić uszkodzone opony i nawet komentatorzy w filmiku który oglądałem mówili, że Kimi dałby rady skończyć wyścig na podium jeśli pojechałby zmienić tą oponę, a tak skończył wyścig w żwirze. Ale co to ma do opony Hamiltona?

[TobaccoBoy]

Opona tylko lekko się przetarła u Czarnej Perełki Albionu i spokojnie 1 stint przejechałby dobrym tempem.
Co do Kimiego w 2005 - zaryzykowali, woleli wygraną niż 4 punkty straty do Alonso i Renault. Na koniec wyszło jak wyszło, ale ambicji im nie można było odmówić. Zresztą wtedy Robert popisał się dosyć dobrą analizą i przewidział wypadek Fina.

[barteks]

Sytuacja niczym Heidfeld na Nurburgringu rok temu.

Też odniosłem takie wrażenie. Sytuacja bardzo podobna.

[Hitokiri]

Jeśli chodzi o pierwszy zakręt to ja odniosłem wrażenie, że tu powinien zostać ukarany Kovalainen a nie Hamilton. Fakt, Lewis zapomniał, że przed zakrętem się hamuje, zajechał drogę Kimiemu, ale to IMO nie dlatego Ferrari zwiedziły pobocze. Gdy Hamilton wbił się przed Kimiego, ten miał jeszcze szansę na skręt, ale zaraz obok jechał sobie po śladzie Hamiltona prosto w pole Heikki.

Gdyby Kova pojechał po ludzku jak Kubica, to Ferki nie przestrzeliły by tego zakrętu i nie straciły tak wiele.

Co do Mas-Ham to IMO RA, a Mas-Bou kara niezasłużona.

[Pieczar]

Co do Mas-Ham to IMO RA

No chyba żartujesz... Massa był już lewymi kołami na poboczu, tam nie było dla niego kompletnie miejsca. Hamilton jechał swoim torem jazdy a Massa chciał mu się wcisnąć. To musiało się tak skończyć. Kara dla Massy jak najbardziej zasłużona.

a Mas-Bou kara niezasłużona.

Podejrzewam, że w odwrotnej sytuacji też Bourdais by dostał karę...