przez pijawa So lis 01, 2008 22:52 Re: Przed GP Brazylii 2008
Wszystko wskazuje na to, że historia może się powtórzyć.
LH znalazł się w wyjątkowo trudnym położeniu, już na starcie czeka go ciężka przeprawa z Ferrari, a że nie może sobie za bardzo pozwolić na odpuszczenie (z tyłu czyha Alonso, który z pewnością nie odpuści), to będzie bardzo ciekawie i w tej sytuacji do zapalenia samych czerwonych lampek w głowie Lewisa droga jest już bardzo krótka.
Tak jak RK ja również nie potrafię zrozumieć, co się dzieje z BMW.
Ogromnie szkoda, że warunki kontraktu nie pozwoliły Robertowi pożegnać się z tym teamem już w tym roku. Obiecywane cuda w nowym bolidzie '09, to są jak dla mnie tylko gruszki na wierzbie.
W wyścigu może co prawda jeszcze stać się wszystko, nie mniej żal serce ściska, gdy się widzi team nie mogący sobie poradzić ze swoimi podstawowymi zadaniami.
Jak jeszcze żadnego roku cieszę się, że ten sezon wreszcie się kończy.