Podsumowanie sezonu 2008

Moderator: Ekipa F1

Postprzez Fagaldo Pt sty 02, 2009 22:36  Re: Podsumowanie sezonu 2008

sisiorex napisał(a):Zespół sezonu: Ferrari:

Trzymajcie mnie ludzie :haha:
To mogę twoje zdanie uszanować. Ale tego nie wybaczę:

Tutaj się nie będę opowiadał za jakimś tam Vettelem, który zdobył zwycięstwo dzięki PP, oraz szybkiemu i dostosowanemu bolidowi.


Vettel nie jest jakimś kimś tam, a zresztą co ja będę się rozpisywał dla kogoś kto niema szacunku dla takiego kierowcy...

F1 od 2006, albo 07 ?

Od 08.

Dla mnie niezrozumiałe jest po prostu to, że twój 'wielki kierowca' wygrał jedno GP (i to z w.w. przyczyn), po czym nastąpił wielki bum wokół niego i pytanie kiedy zostanie mistrzem świata. Trochę za wcześnie. Wiemy, że Toro Rosso jest szybkie i moim zdaniem mógł więcej pokazać z tym bolidem. A czwarte miejsce gruchotem Spykerem bardziej przekonuje mnie, niż to jego całe zwycięstwo.

Co do zespołu: Ferrari, choć mogłem oddać głos na McLarena choćby za niezawodność. Jednak Ferka już nie po raz pierwszy udowadnia że potrafi zbudować najlepszy bolid.

Pieczar napisał(a):
Fagaldo napisał(a):Zespół sezonu: Ferrari: najlepszy bolid i piękne wsparcie dla kierowców

:rotfl: Żart roku :haha:

Porównaj sobie, w jaki sposób wspiera kierowców BMW (gdzie leje się na Kubicę), albo chociaż McLaren (gdzie to Luisek jest zawsze numer uno). W Ferrari nie zauważyłem czegoś takiego, i wg. mnie zarówno Massa, jak i Kimas są traktowani na równi i wspierani przez team.
Fagaldo
 
Dołączył(a): N paź 12, 2008 14:16

Postprzez Mick3y Pt sty 02, 2009 22:51  Re: Podsumowanie sezonu 2008

Fagaldo napisał(a):Dla mnie niezrozumiałe jest po prostu to, że wygrał jedno GP (i to z w.w. przyczyn), po czym nastąpił wielki bum wokół niego i pytanie kiedy zostanie mistrzem świata. Trochę za wcześnie. Wiemy, że Toro Rosso jest szybkie i moim zdaniem mógł więcej pokazać z tym bolidem. A czwarte miejsce gruchotem Spykerem bardziej przekonuje mnie, niż to jego całe zwycięstwo.

Co do zespołu: Ferrari, choć mogłem oddać głos na McLarena choćby za niezawodność. Jednak Ferka już nie po raz pierwszy udowadnia że potrafi zbudować najlepszy bolid.


Nie potrzebnie myślisz, że skoro Toro Rosso wygrało jeden wyścig to znaczy, że z tym bolidem Vettela było stać na więcej. Ten bolid był maksimum szóstym w stawce! (No może piątym pod koniec sezonu, jak BMW osłabło). Spójrz jaka jest dysproporcja punktów pomiędzy Vettelem, a Bourdaisem - 35:4! Vettel regularnie pokazywał, że jest piekielnie mocny i że ma ogromny talent. Sutil też nie był zły - miał dwa bardzo dobre wyścigi (Fuji i Monaco), szkoda, że zawsze coś musiało mu popsuć plany, ale Vettel pokazał imho coś dużo bardziej niebanalnego. Jechać na czwartym miejscu ostatnim bolidem w stawce to jest niebanalne, ale ograć wszystkich jak bandę amatorów, średnim samochodem w deszczu to jest TO COŚ, co sprawia, że cała moja szczęka ląduje na podłodze. Wg. mnie Vettel przewyższył na Monzy nawet to, co w deszczu pokazał Hamilton (na Silverstone). Poza tym nie zapominajmy że, w pierwszej części sezonu Vettel miał do dyspozycji zeszłoroczny bolid - konstrukcje dużo słabszą i bardziej zawodną.

A co do Ferrari - mówienie, że Ferrari zbudowało najlepszy bolid to lekka przesada. Pod koniec sezonu różnica między MP4-23, a F2008 była już dosyć wyraźna na korzyść McLarena. Ferrari wygrało klasyfikacje konstruktorów tylko dlatego, że miało dwóch stosunkowo równych kierowców (przynajmniej do pewnego momentu), a McLaren miał dobrego Hamiltona i dużo słabszego Kovalainena w zdecydowanie najlepszym bolidzie w stawce.
Obrazek
Avatar użytkownika
Mick3y
 
Dołączył(a): Cz kwi 10, 2008 17:29
Lokalizacja: Łódź

Postprzez Sikorex Pt sty 02, 2009 22:59  Re: Podsumowanie sezonu 2008

Nie piszę że jest wielki, ale nazwanie go jakimś tam jest wg. mnie w jakimś sensie nieobiektywną obrazą dla niego.
Tymbardziej że jest najmłodszym kierowca F1 jaki kiedykolwiek staną w wyścigu, najmłodszym zdobywcą punktu, oraz najmłodszym zwycięzcą, co daje już miejsce w historii.


Wiemy, że Toro Rosso jest szybkie i moim zdaniem mógł więcej pokazać z tym bolidem


No to już widać że chodżby 07 nie widziałeś, ale teraz mam wątpliwości czy od początku ten sezon oglądasz.
I niby co miał więcej pokazać ?
To już Bourdais miał pokazać więcej. A pozatym jeśli są szybcy a na początku nie było tak, to świadczy o czymś nieprawdaż ?

A czwarte miejsce gruchotem Spykerem bardziej przekonuje mnie, niż to jego całe zwycięstwo.

Tak Adrian wtedy dał koncert marzeń, ja z racji kibicowania Sutilowi nie byłbym obiektywny co było by lepsze.
Ale pojęcie całe to zwycięstwo też jest nietrafne zarówno pod kątem kierowcy i teamu, bo ono nie był przypadkowy przypływ mocy i zbiegów okoliczności.

A co do twojej opini o Ferrari, to czy naprawdę Ferrari jest teamem roku bo na równi traktuje kierowców ? To ja daję zamiast Ferrari do kandydatury Red Bulla, Toyotę ,Force india i kogoś jeszcze bo tam są wszyscy równi.
Wiem mają WTC, ale to nie wszystko.
Avatar użytkownika
Sikorex
 
Dołączył(a): Śr mar 05, 2008 14:51
Lokalizacja: Gliwice

Postprzez DamianF Pt sty 02, 2009 23:36  Re: Podsumowanie sezonu 2008

To ja zapożyczę kategorię od Mick3y i napisze swoje mini awards :P
Kierowca sezonu: Robert Kubica i Fernando Alonso; Kubica pokazał w tym sezonie bardzo dużo. Sami zauważyliście że do Kanady miał bolid nieznacznie słabszy od McLarena i Ferrari a potrafił w nim osiągać sukcesy. Późniejsza część sezonu tu już wiemy jaka była... Fernando... Nie powiem, że w końcówce miał bolid na poziomie ferrari czy mclarena bo tak nie było. Była jakaś zmiana, ale nie znacząca, a Alonso pokazał, że umie wykorzystać każdą szanse na wygraną. Nawet w bolidzie który nie jest dość szybki.
Zespół sezonu:Renault; ponieważ nie faworyzowało Alonso (przynajmniej tak mi się wydaje) W końcówce sezonu pokazali swój potencjał. Ale szczerze mówiąc nie było innego zespoły który mógłbym wybrać... W czołówce BMW, MCl, i Ferrari nie zasłużyli na to miano, a ze słabych teamów nie ma co wybierać. Więc Renault, aż tak nie zasłużyło, ale było najodpowiedniejszym wyborem.
Najlepszy w kwalifikacjach:Lewis Hamilton; cóż Hamilton zdobył 7 PP Tylko dla tego, że to zawsze on miał wybieraną taktykę z mniejszą ilością paliwa na starcie i chyba jako jedyny zespół dla jednego kierowcy wybierali cały czas tą lepszą taktykę... No ale zdobył PP więc już niech ma to miano najlepszego w kwalifikacjach.
Mistrz jednego okrążenia: Kimi Raikkonen; Cóż 10 FL na 18 wyścigów to naprawdę imponujący wyczyn, tylko szkoda, że nie odzwierciedlał tego w pozycjach na koniec wyścigu...
Pirat drogowy:Kazuki Nakajima; tutaj chyba wyjaśniać nie muszę... Incydent z R.Kubicą w Australii i F.Alonso w Valencii o wszystkim mówią..
Manewr roku:/Walka roku:Alo i Kub Fuji 1okr./Ham. vs. Rai. SPA ; To co zrobili Kubica i Alonso na starcie do GP Japonii było niesamowite... Po 1 zakręcie wejść na dwa pierwsze miejsca to naprawdę duży wyczyn. / Ahhh ta walka w deszczu na ostatnim okrążeniu w SPA... Tam emocje były jak nigdy. Najpierw wyprzedzenie Raikkonena przez Hamiltona, później uślizg Hamiltona następne już nie pamiętam :P Ale walka była zaje*****.
Dramat roku:Sutil na Monako i Początek Massy; Sutil na monako miał pewne punkty jak każdy wie Kimi pozbawił go tych punktów i to można zaliczyć do dramatu. Początek sezonu w wykonaniu Felippe Massy był po prostu żałosny... 2 pierwsze wyścigi nie ukończone ... Dramat :D
Niespodzianka na plus: Vettel we Włoszech. Tutaj dużo mówić nie trzeba. Po prostu wykonał bezbłędnie swoją pracę na monzie :D . A właśnie kto by się spodziewał, że pierwszym niemcem który wygra GP po Michaelu będzie właśnie Sebastian :D
Niespodzianka na minus:
Zdecydowanie Postawa Kimiego; Po mistrzu świata spodziewałem się więcej, a pokazał to co pokazał...
Moment roku: Ostatnie 3 okrążenia GP BRazylii; To było coś, najpierw pogodzenie się, że Hamilton jest mistrzem, później wielka nadzieja na to, że mistrzem zostanie Massa tłum brazylijskich kibiców wywołuje niesamowitą atmosferę gdy massa przejeżdża przez linię mety, a tu nagle Hamilton "wyprzedza" Glocka i rozpacz (przynajmniej dla mnie) Ehhh to były chwile...
Najgorszy wyścig: Zdecydowanie GP Europy i GP Chin... Nudyyy nudyyy i jeszcze raz nudyy :x


PS. To chyba mój najdłuższy post 8-)
Ostatnio edytowano So sty 03, 2009 1:17 przez DamianF, łącznie edytowano 1 raz
DamianF
redaktor
 
Dołączył(a): Cz lip 24, 2008 17:05
Lokalizacja: Chwałowice

Postprzez Angulo Pt sty 02, 2009 23:44  Re: Podsumowanie sezonu 2008

Lewis Hamilton; cóż Hamilton zdobył 7 PP Tylko dla tego, że to zawsze on miał wybieraną taktykę z mniejszą ilością paliwa na starcie i chyba jako jedyny zespół dla jednego kierowcy wybierali cały czas tą lepszą taktykę...


No bez przesady!!! Do cholery jasnej, znów piszecie, że miał zawsze najmniej paliwa, a rzeczywiście miał go najmniej tylko 2 razy (Niemcy, Belgia). I z tą lepszą taktyką to też nie zawsze (Niemcy, Włochy).
Obrazek
Avatar użytkownika
Angulo
 
Dołączył(a): Wt kwi 15, 2008 17:21
Lokalizacja: Gołkowice
GG: 5966780

Postprzez Campeon So sty 03, 2009 0:22  Re: Podsumowanie sezonu 2008

sisiorex napisał(a):Tymbardziej że jest najmłodszym kierowca F1 jaki kiedykolwiek staną w wyścigu


A Mike Thackwell??

Jak wszyscy to wszyscy:

Kierowca sezonu: Alonso za to, że w dużej mierze dzięki niemu Renault wraca do walki, Kubica za równą, bezbłędną jazdę przez cały sezon i walka o WDC aż do przedostatniego GP, Massa za to, że mimo tylu przeciwności przegrał walkę o mistrza tylko jednym punktem.

Zespół sezonu: jak dla mnie Toro Rosso, najmniejszy zespół w stawce a mimo to wygrali GP i zajęli szóste miejsce w klasyfikacji.

Najlepszy bolid: MP4-23, prawie niezawodny, bardzo szybki, rzadko kiedy kierowcy narzekali na samochód.

Najlepszy w qualu: tutaj tak jak statystyki mówią - Lewis Hamilton, podczas kwalifikacji zawsze myślałem w taki sposób jeśli chodzi o zdobycie PP - Lewis czy ktoś inny?, a nie np. Felipe czy ktoś inny.

Mistrz okrążenia: tutaj również wg statystyk, Raikkonen, aż 10 FL to nie byle co.

Manewr roku: Heidfeld na Silverstone, gdzie wyprzedził Glocka i Alonso za jednym razem, coś pięknego.

Rozczarowanie roku: Kovalainen, cóż będę pisał, po prostu spodziewałem się dużo więcej. Może zespół nie ułatwiał mu sprawy w trakcie quali, ale żeby w takim bolidzie zająć 7 miejsce w klasyfikacji kierowców.

Objawienie roku: Vettel w zespole ze środka stawki zdołał wygrać wyścig, pokazał się z dużo lepszej strony niż partner z zespołu.

Wyścig sezonu: oczywiście Brazylia, dawno mną nie targały tak emocje.

Najgorszy wyścig: GP Europy - zzzZZZZzzZZzz, to wyścig się odbył?

Więcej kategorii nie chce mi się pisać :P
Obrazek
Avatar użytkownika
Campeon
moderator
 
Dołączył(a): Śr wrz 10, 2008 13:51
Lokalizacja: Bydgoszcz

Postprzez pawel92setter So sty 03, 2009 10:35  Re: Podsumowanie sezonu 2008

Manewr roku: Heidfeld na Silverstone, gdzie wyprzedził Glocka i Alonso za jednym razem, coś pięknego.

Heidfeld jest specjalistą od wyprzedzania 2 zawodników na raz ;P. Dołóżmy do tego jeszcze Malezję i ew. Spa, ale tam miał inne opony.
Wspieram PUT Motorsport!

"I win or I learn, but I never lose." Melinda Emerson
Avatar użytkownika
pawel92setter
 
Dołączył(a): Śr lut 27, 2008 7:48
Lokalizacja: Poznań

Postprzez Campeon So sty 03, 2009 11:15  Re: Podsumowanie sezonu 2008

No racja, że Heidfeld kilka razy w tym sezonie pokazał jak się robi takie rzeczy, ale ten manewr na Glocku i Alonso moim zdaniem był najlepszy. Timo wziął od zewnętrznej i po chwili Alonso po wewnętrznej, nic tylko patrzeć i cieszyć oko :)
Obrazek
Avatar użytkownika
Campeon
moderator
 
Dołączył(a): Śr wrz 10, 2008 13:51
Lokalizacja: Bydgoszcz

Postprzez zaGrzeb So sty 03, 2009 11:58  Re: Podsumowanie sezonu 2008

Angulo napisał(a):No bez przesady!!! Do cholery jasnej, znów piszecie, że miał zawsze najmniej paliwa, a rzeczywiście miał go najmniej tylko 2 razy (Niemcy, Belgia). I z tą lepszą taktyką to też nie zawsze (Niemcy, Włochy).

Koledze za pewne chodziło to, że lał kolegę z zespołu jak chciał gdyż zawsze miał mniej paliwa. Swoją drogą, dysponując najlepszym bolidem w stawce (niestety brutalna prawda), ogromnym wsparciem ze strony zespołu w każdej dziedzinie, oraz umiejętnościami, to czy to na prawdę taki wspaniały wyczyn? Owszem, uznanie się należy. Jak dla mnie, to wyczynem jest to co potrafił zrobić Kovalainen. Zazwyczaj dużo cięższym bolidem od rywali potrafił zakwalifikować się na prawdę wysoko.
Obrazek
Avatar użytkownika
zaGrzeb
 
Dołączył(a): Śr lis 07, 2007 20:10

Postprzez Pieczar So sty 03, 2009 14:54  Re: Podsumowanie sezonu 2008

Fagaldo napisał(a):Dla mnie niezrozumiałe jest po prostu to, że twój 'wielki kierowca' wygrał jedno GP (i to z w.w. przyczyn), po czym nastąpił wielki bum wokół niego i pytanie kiedy zostanie mistrzem świata. Trochę za wcześnie. Wiemy, że Toro Rosso jest szybkie i moim zdaniem mógł więcej pokazać z tym bolidem. A czwarte miejsce gruchotem Spykerem bardziej przekonuje mnie, niż to jego całe zwycięstwo.

W takim razie sprowadźmy to do Twoich kategorii - Sutil miał 1 - słownie jeden wyścig, w którym miał szanse na 4 miejsce (co ważne podkreślenia, bo do mety nie dojechał, pomijając już przyczynę). Cała reszta to jedno wielkie rozczarowanie. Na początku sezonu dostawal w dupę od Fisiego, który najlepsze lata ma już dawno za sobą. Vettel oprócz zwycięstwa przez całą drugą połowę roku jeździł równo, regularnie punktując i bijąc 4-krotnego mistrza ChampCar na łeb. Jeżeli uważasz, że wielku szum wokół Vettela zrobił się po GP na Monzy, to widać mało ogladasz F1... O nim szum był już 2 lata temu, a swoim zwycięstwem na Monzy potwierdził tylko to co się o nim od dawna mówiło.
Porównaj sobie, w jaki sposób wspiera kierowców BMW (gdzie leje się na Kubicę), albo chociaż McLaren (gdzie to Luisek jest zawsze numer uno).

Co mu po tym wsparciu, jak w Singapurze zawalili mu tytuł. Po stracie Todta i Brawna w Ferrari robi się podobny chaos jak na początku lat 90. Jeżeli Domenicalli nie pozbiera wszystkiego do kupy (w co powątpiewam) to ten zespół się posypie jak domek z kart.
Obrazek
Avatar użytkownika
Pieczar
 
Dołączył(a): Wt kwi 26, 2005 20:26
Lokalizacja: Częstochowa

Postprzez slipstream So sty 03, 2009 15:32  Re: Podsumowanie sezonu 2008

pieczar napisał(a):Jeżeli uważasz, że wielku szum wokół Vettela zrobił się po GP na Monzy, to widać mało ogladasz F1... O nim szum był już 2 lata temu

A dokładnie już w pierwszym starcie kiedy zastępując niejakiego Roberta K. podczas GP USA '07 został najmłodszym zdobywca punktu w F1. Dalej jeszcze tegoż samego roku kiedy to w Chinach płakał po straconym podium ku jakiemu zmierzał, a okoliczności tego co się działo za SC kiedy Vettel wjechał w Webbera do dziś nie są jednoznacznie wyjaśnione — niemniej cała wina nie jest zwalana na wyłącznie Niemca bo niewykluczony był tam udział osób trzecich (Luiza) w tym wydarzeniu.

Więc naprawdę jeśli dla kogoś Vettel to tylko jeden wyścig, no to przepraszam... czy my rozmawiamy o tej samej F1?
No i te żałosne wypominki, że ToroRosso trafiło z ustawieniami. A ja się pytam ciągle dlaczego zatem McLaren czy Ferrari nei postawiło na deszczowy setup. Przecież do diaska nikt im tego nie zabronił, mogli zrobić to samo co Vettel więc dlaczego słuszną decyzję ekipy nazywa się fartem i przypadkiem. Aha, bym zapomniał, że tylko Vettel... Startujący z P2 w McLarenie Kovalainen też był ustawiony na deszcz w ramach odmiennej strategii dla kierowców (Luiza jak i większośc oczekiwała cudu, czyli suchego wyścigu). Więc jeśli kierowca w najszybszym bolidzie sezonu nie potrafił przegonić młokosa to chyba tym mniej w jego wygranej przypadku.

Pieczar napisał(a):W takim razie sprowadźmy to do Twoich kategorii - Sutil miał 1 - słownie jeden wyścig, w którym miał szanse na 4 miejsce (co ważne podkreślenia, bo do mety nie dojechał, pomijając już przyczynę).

No i warto zwrócić uwagę ile w tym P4 było przypadku w tym chaotycznym GP, a - wobec tego co napisałem wyżej - absolutnie przemyślanej i wybranej od początku strategii na Monzę.

Fagaldo napisał(a):Porównaj sobie, w jaki sposób wspiera kierowców BMW (gdzie leje się na Kubicę), albo chociaż McLaren (gdzie to Luisek jest zawsze numer uno). W Ferrari nie zauważyłem czegoś takiego, i wg. mnie zarówno Massa, jak i Kimas są traktowani na równi i wspierani przez team.

A postawmy pytanie inaczej. Jak rozumiesz wsparcie kierowców? Jedynie mentalnie czy w czynach? Bo nikt tutaj nie odczaruje historii, że to błędy poczynione przez ekipę Scuderii pozbawiły tytuł Massę czy zawaliły wyścig Kimiemu. Co z tego że mentalnie będzie równe wsparcie duchowe, kiedy najważniejsze są czyny. I tutaj wyżej stoi McLaren, wszystko podporządkował jednemu czynowi — mistrzostwu kierowcy. Przy tym wszystkim to McLaren był perfekcyjną maszynką realizującą swój jasny cel (nie tak jak BMW nie potrafiące jasnego celu odnaleźć miotające się od jednego pomniejszego do drugiego) bez żadnych wpadek w jego wykonaniu z winy zespołu (co kierowca napsuł to już nie błędy ludzi z ekipy jak w Ferrari). Tak, to McLaren był zespołem roku. Jak wspomniałem na ile Luiza sama z siebie zawalała, tak sam zespól był perfekcyjna maszynką dążąca do jasnego i wyraźnie określonego celu, perfekcyjnie realizując środki jakie dla tego celu przedsięwziął (łącznie z postawieniem Luziy jako nr 1)
Avatar użytkownika
slipstream
moderator
 
Dołączył(a): N maja 29, 2005 15:24
Lokalizacja: 1123, 6536, 5321

Postprzez Harold So sty 03, 2009 15:42  Re: Podsumowanie sezonu 2008

Tyle że w GP USA '07 Vettel się nie popisał:
-Przespał start
-skosił trawnik
Gdyby nie awaria Heidfelda to o punktach mógłby pomarzyć.
Take a look to the sky just before you die
Avatar użytkownika
Harold
 
Dołączył(a): Pt lut 08, 2008 18:49
Lokalizacja: Głogówek/Kędzierzyn-Koźle

Postprzez slipstream So sty 03, 2009 15:45  Re: Podsumowanie sezonu 2008

Ale w annały historii przeszło, i trudno tego faktu nie zauważyć (pomimo tak silnego w świecie uporu do negacji wszelkich osiągnięć)
Avatar użytkownika
slipstream
moderator
 
Dołączył(a): N maja 29, 2005 15:24
Lokalizacja: 1123, 6536, 5321

Postprzez Javkens So sty 03, 2009 16:19  Re: Podsumowanie sezonu 2008

Kubica też zdobył prawie punkt na Węgrzech.
Jakoś Vettelowi w tym samym teamie udało się to zrobić, Kubica pewnie też zdobyłby ten punkt gdyby nie awaria.

Za kierowców roku uważam kierowców: Kubica, Vettel, Alonso.
Avatar użytkownika
Javkens
 
Dołączył(a): Śr lip 02, 2008 14:14
GG: 3734864

Postprzez Angulo So sty 03, 2009 16:36  Re: Podsumowanie sezonu 2008

Oto moje skromne podsumowanie:

Najlepszy kierowca - Fernando Alonso (wahałem się między nim, Kubicą i Hamiltonem, jednak wybrałem jego)
Najlepszy zespół - Toyota (wiele dobrych strategii, wzorowa obsługa w boksach, chyba jako jedyni nie popełnili wielu błędów)
Najlepszy bolid - McLaren MP4-23 (przewidywalne)
Najgorszy bolid - Honda RA108 (po prostu żal.pl....)
Największy farciarz (kierowca) - Nick Heidfeld (zdobył 60 punktów, a zasługiwał na max.25)
Największy farciarz (zespół) - BMW (zawsze jak wjeżdżał SC to Heidfeld piął się w góre, i w górę..., poza tym dużo pecha McL i dlatego te 135 punktów - za dużo)
Największy pechowiec - Heikki Kovalainen (od SC w Australii, poprzez Malezję, Hiszpanię, Monako, Kanadę, Francję, UK, Niemcy, Belgię, Singapur, Japonię, Chiny...wszędzie tam miał pecha i kończył bez punktów, albo spadał z podium)
Największe rozczarowanie - Kimi Raikkonen (dobre początki, potem bezpłciowa jazda, pech i b.dobra końcówka.To za mało jak na MŚ o ustalonej renomie.)
Największy przegrany - Jenson Button (koszmarny sezon w koszmarnym bolidzie i koszmarne zakończenie kariery [oby nie], czekał na 2009...i jak skończył?)
Najlepszy wyścig - Monako (od Węgier 2006 nie widziałem takich różnic czasowych między kierowcami, mimo pierwszego SC)
Najnudniejszy wyścig - Europa
Obrazek
Avatar użytkownika
Angulo
 
Dołączył(a): Wt kwi 15, 2008 17:21
Lokalizacja: Gołkowice
GG: 5966780

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Sezon 2008

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość